- Budowa Toyoty Corolli IS F V8 trwała 12 miesięcy
- Koszt prac to 250 tys. dolarów
Klasyczny samochód z mocnym, zazwyczaj nowoczesnym silnikiem – takich przeróbek powstało już bardzo dużo. Zawsze przy tego typu „przeszczepach” pojawia się jednak pytanie: jak podstawowe układy klasycznego auta poradzą sobie z dużą mocą? Odpowiedź jest oczywista – nie radzą sobie, więc zazwyczaj przebudowywane są przynajmniej układy przeniesienia napędu i hamulcowy. Z zawieszeniem jest już większy problem, więc klasyki, pod maski których trafiają duże, mocne silniki zazwyczaj rozpędzają się do dużych prędkości na długich prostych. Ale nie w tym przypadku. Twórcy Toyoty Corolli IS F V8 połączyli wygląd zewnętrzny klasycznej Corolli KE 11 z techniką Lexusa IS F.
Toyota Corolla z silnikiem V8 o mocy 421 KM
Aby taki mariaż był możliwy, zakres modyfikacji musiał być olbrzymi. Podjął się ich Ryan Millen, amerykański drifter i posiadacz warsztatu tuningowego w Huntington Beach. Lexus ma znacznie większy rozstaw kół niż Corolla, więc trzeba było poszerzyć nadwozie Toyoty aż o 30 cm (i o 6 cm przedłużyć). Jednocześnie skrócono rozstaw osi Lexusa o 14 cm. Na skróconą płytę podłogową Lexusa nałożono zmodyfikowane nadwozie Corolli. Przednią maskę i tylną klapę wykonano z włókna szklanego, auto pozbawiono też oryginalnych listew na bokach. Auto polakierowano na kolor oliwkowy. Na przednich błotnikach pojawiły się lusterka.