Podczas pierwszego salonu samochodowego we Frankfurcie w kwietniu 1951 roku Daimler-Benz zaprezentował swe nowe pojazdy oznaczone symbolami 220 i 300. Wyposażono je w 6-cylindrowe, rzędowe silniki. Samochód z jednostką napędową o pojemności 2,2 l przypominał typ 170 S. Karoseria była niemal identyczna, chociaż przednie reflektory stanowiły integralną część wraz z błotnikami.
3 lata później niemiecka firma przedstawiła nowe auta: 220, 220 S i 220 SE. Ta generacja przyszłej klasy S wyróżniała się charakterystycznym nadwoziem typu ponton.
W sierpniu 1959 r. za oznaczeniem znanych już typów w nomenklaturze Mercedesa pojawiła się mała literka b. Symbolizowała ona nowe modele 220, 220 S i 220 SE. Prezentowały one zupełnie nowy styl. Wyróżniały się przede wszystkim zblokowanymi światłami przednimi umieszczonymi w pionowych panelach oraz szerokim grillem.
Amerykański wygląd, niemiecka konstrukcja
Mercedes-Benz 220 S ze względu na swój wygląd otrzymał przydomek "skrzydlak" (po niemiecku "Heckflosse"). Był długi, dość niski i szeroki, a część jego karoserii nosiła wyraźne wpływy amerykańskiego wzornictwa samochodowego. Po obu stronach tylnych błotników miał płetwy, które bardziej przypominały auta zza oceanu niż te europejskie.
Ten samochód wyróżniał się jednak czymś więcej. Tym, czego nie widziano na zewnątrz, a było dużo ważniejsze niż elegancki wygląd. W Mercedesie 220 S po raz pierwszy pasażerów chroniły strefy kontrolowanego zgniotu zarówno z przodu, jak i tyłu pojazdu. Patent na to rozwiązanie był dziełem zatrudnionego w zakładach Daimler-Benz inżyniera węgierskiego pochodzenia Beli Barenyi'ego. Wnętrze auta oraz elementy, które mogły stwarzać niebezpieczeństwo podczas kolizji, takie jak kierownica czy słupki boczne, zostały wykończone miękkimi materiałami niepowodującymi obrażeń. Warto odnotować także zastosowanie pierwowzoru bezpiecznego zamka drzwi sprawdzającego się w sytuacji wypadku.
Typ 220 od swych siostrzanych modeli zewnętrznie różnił się przede wszystkim mniejszą liczbą chromowanych, ozdobnych elementów karoserii.
Silniki samochodów serii W111/112 (tak oznaczone były te pojazdy według nazewnictwa firmy Daimler-Benz) pochodziły z poprzednich modeli. W tych już sprawdzonych i wypróbowanych jednostkach dokonano tylko kilku niewielkich modyfikacji. Mercedes 220 SE, jak wskazuje ostatnia litera w skrócie, miał silnik z wtryskiem paliwa.
Od kwietnia 1962 roku modele 220 S i 220 SE otrzymały hamulce tarczowe na przednich kołach. Uboższa wersja 220 musiała na nie poczekać jeszcze 16 miesięcy.
Nadchodzi topowy model i jegodłuższa wersja
W trzecim roku produkcji można było sobie zamówić auto z półautomatycznym sprzęgłem Hydrak. Początkowo automatyczną skrzynię biegów z 4 przełożeniami montowano tylko w modelu 220 SE, a od jesieni roku 1962 za dopłatą 1400 marek otrzymywało się ją także w 220 i 220 S.
W sierpniu 1961 r. gama aut poszerzyła się o nowy pojazd - 300 SE. Ten topowy model napedzał silnik o pojemności 3 l i mocy 160 KM. Poza tym wyposażono go w 4-biegową, automatyczną skrzynię biegów, nowy system wspomagania kierownicy, pneumatyczne zawieszenie oraz hamulce tarczowe na wszystkich kołach. Podczas salonu genewskiego w marcu 1963 r. zaprezentowano dłuższą wersję tego modelu. Rozstaw osi powiększono o 100 mm.
Łącznie pomiędzy 1959 a 1965 rokiem w zakładach w Sindelfingen wyprodukowano ponad 340 tys. pojazdów typu W111/112.
W sierpniu 1965 roku pojawiła się nowa generacja samochodów, w skład której wchodziły modele 250 S, 250 SE oraz 300 SE. Te auta zaprojektował Paul Bracq.
Mercdes-Benz 220 S był jednym z pierwszych aut, w którym zastosowano patent Beli Bareny'iego zwiększający bezpieczeństwo podróżnych.
Tablica wskaźników Mercedesa-Benza 220 S przypomina stare, lampowe radio z suwakowym wybieraniem stacji. Poza tym we wnętrzu dominują skóra, drewno oraz chrom.