Mercedes 190 2.3-16 to model, który zaspokaja pragnienia samochodowych macho. Samochód wygląda bojowo dzięki (fabrycznym!) spoilerom wokół nadwozia oraz na klapie bagażnika. W porównaniu ze słabszymi odmianami ma obniżone i usztywnione zawieszenie. To wprawdzie drastycznie zmniejsza komfort, ale pozwala na bardziej precyzyjne, szybsze pokonywanie zakrętów. Radość z prowadzenia dodatkowo gwarantuje instalowana standardowo blokada mechanizmu różnicowego.
Sportowe doznania nie byłyby pełne, gdyby nie odpowiednio mocny silnik. W zależności od wersji auto miało od 170 do 185 KM. To pozwalało na bardzo dobre przyspieszenie, ale trzeba się przyzwyczaić do głośnej pracy napędu, ale w 2.3-16 nie o komfort chodzi, tylko o dobre osiągi. Komfortowa miała być 6-cylindrowa wersja 2.6.
Dziś, w 30 lat po debiucie, model 190 E 2-16 jest poszukiwany przez kolekcjonerów. Jednak decydując się na Mercedesa 190 E 2.3-16, trzeba zapomnieć o niskich kosztach paliwa i napraw, do jakich przyzwyczaiły nas masowe, niezawodne „stodziewięćdziesiątki”. Już sam zakup wymaga wyłożenia dużej gotówki. W Polsce można znaleźć nieźle wyglądające egzemplarze za ok. 20 tys. zł, ale w praktyce taki pojazd jest tylko dobrą bazą do dalszych prac renowacyjnych.
W Niemczech egzemplarze w dobrym stanie kosztują ponad 10 tys. euro i świeżo sprowadzony samochód oferowany za pół tej ceny zwykle nadaje się do naprawy. Ceny tego modelu mają tendencję zwyżkową – jeszcze w 2006 r. za auto w idealnym stanie płacono ok. 5700 euro.
Duże koszty pochłania remont silnika, szczególnie jego 16-zaworowej głowicy. Nie dlatego, że był awaryjny, ale po typowej, intensywnej eksploatacji, nawetw autach z rozsądnym przebiegiem, uległ już zużyciu. Remont głowicy potrafi pochłonąć kilka tysięcy złotych: wałek rozrządu za 4 tys. zł, 16 popychaczy po ok. 200 zł, uszczelki, podkładki, łańcuch itd. Problemem może być usterka mechanicznego wtrysku paliwa. Ospoilerowanie, charakterystyczne dla tego modelu, kosztuje ok. 1000 euro.
Podczas oglądania auta, które zamierzamy kupić, koniecznie zwróćmy uwagę na rdzę. Nie jest ona widoczna na pierwszy rzut oka, bo kryje się pod plastikowymi listwami i nakładkami. Uwaga na „kundle”, czyli auta ze zwykłymi silnikami 2.3 włożonymi pod maskę 2.3-16 – taki pojazd nie ma sensu ani wartości kolekcjonerskiej.
Pamiętajmy też, że od innych wersji pasują tylko drzwi, kierunkowskazy, tylne lampy i kilka detali. Silnik ma wyjątkową konstrukcję, zawieszenie obniżono, elementy nadwozia są inne (nawet zbiornik paliwa!), różni się wnętrze – na desce rozdzielczej pojawiły się dodatkowe wskaźniki.
Historia modelu. Mercedes 190 zadebiutował w 1982 r., a odmiana 2.3-16 z głowicą opracowaną przez firmę Cosworth pojawiła się rok później.
Produkcja. Rasowa wersja modelu 190 początkowo miała silnik o mocy 185 KM. W dwa lata po debiucie modelu moc zmniejszono do 177 KM, a w odmianie z katalizatorem – do 170 KM. Standardowo napęd na tylne koła przekazywała 5-biegowa skrzynia manualna, a w marcu 1986 r. jako opcja pojawił się 4-biegowy „automat”. Model 2.3-16 był produkowany do 1988 roku, gdy zastąpiono go wersją 2.5-16 z napędem o mocy 204 KM. Łącznie powstało ok. 20 tys. sztuk Mercedesa 190 E 2.3-16.
Dane techniczne:
Silnik/moc - R4/185 KMMoment obotowy - 235 NmV maksymalna - 230 km/hPrzyspieszenie 0-100 km/h - 7,5 sPoj. zb. paliwa - 70 lCena (dziś) - ok. 20 tys. zł
Ceny części zamiennych:
Drzwi, używane, sztuka - 255 złTylna lampa, nowa, cena za sztukę- 170 złAtrapa chłodnicy, nowa - 300 złMaska, nowa- 1100 złPrzedni zderzak, nowy - 850 złPrzednie nadkole, nowe, cena za sztukę - 210 złLusterko zewnętrzne, lewe, nowe - 170 złLusterko zewnętrzne, prawe, nowe - 260 złSprężyna przednia, nowa, cena za sztukę - 100 złPompa wody, nowa - 430 złOspoilerowanie nadwozia, używane - 1850 zł.