Muzeum Techniki i Przemysłu założone zostało w 1929 r. W trakcie II wojny światowej uległo zniszczeniu, ale zostało reaktywowane w 1952 r. i w trzy lata później znalazło siedzibę w oddawanym do użytku Pałacu Kultury i Nauki. Przez wiele lat objęło opieką liczne zabytki techniczne w całej Polsce, a w warszawskiej siedzibie zgromadziło takie rarytasy jak kolekcja motocykli Sokół, czy wyścigowy Stratopolonez, który powstał z połączenia układu napędowego rozbitej Lancii Stratos z nadwoziem.

Od pewnego czasu placówka borykała się z problemami finansowymi, a długi sięgnęły 4 mln. zł. Pod koniec zeszłego roku doszło do porozumienia pomiędzy Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego, w ramach którego placówka miała zostać przekształcona w Narodowe Centrum Techniki. Do wczoraj jednak nie doszło do podpisania umowy w tej sprawie i wczoraj na profilu Muzeum na Facebooku pojawił się dramatyczny komunikat:

„W związku z przeciągającymi się negocjacjami z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego w sprawie utworzenia Narodowego Muzeum Techniki oraz stanowiska Ministerstwa, iż nie zamierza przejąć pracowników, Zarząd Główny FSNT- NOT został zmuszony do rozpoczęcia procedury zwolnień grupowych. Zarząd ma nadzieję, że w styczniu br. negocjacje zostaną sfinalizowane w sposób zabezpieczający Muzeum wraz z pracownikami i wówczas procedura zostanie cofnięta.

Zarząd Główny FSNT-NOT z wielkim smutkiem stwierdza, że w roku 2016 po raz pierwszy od 60 lat Muzeum Techniki i Przemysłu NOT nie otrzymało wsparcia finansowego, co było przyrzeczone przy powierzeniu jego prowadzenia przez NOT. Jest jednak światełko w tunelu – jeśli Ministerstwo Kultury dopełni formalności zanim pracownikom zostaną wręczone wypowiedzenia, jest szansa na zatrzymanie personelu i przejęcie majątku muzeum w zamian za likwidację jego długów."