Jednak są wszelkie podstawy, by przypuszczać, że Porsche już trzy lata wcześniej miał koncepcję takiego auta, w momencie zakładania biura projektów w Stuttgarcie.

Był to okres Wielkiego Kryzysu i producenci dostrzegli, że trzeba odejść od dużych pojazdów na rzecz aut, które  mogą trafić do szerszego kręgu odbiorców. Jednak zaproponowane wówczas modele były w istocie takimi samymi samochodami jak inne, tylko pomniejszone i ze słabszymi silnikami. Ale nadal ciężkie i trudne do prowadzenia.

Pełen inwencji Porsche podszedł do tego problemu zupełnie inaczej. Połączył w jednym samochodzie wszystkie zaawansowane (i niesprawdzone) koncepcje, jakie przychodziły wówczas do głowy inżynierom w Europie Środkowej.

Ferdynand Porsche był trzy lata starszy od Hansa Ledwinki (1878-1967), niedocenionego geniusza, który pracował między innymi nad aerodynamiczną karoserią, niezależnym zawieszeniem na poprzecznych wahaczach, hamulcami na cztery koła oraz umieszczonym z tyłu silnikiem typu boxer, chłodzonym powietrzem. Porsche równolegle opracował i stosował wiele z tych innowacji. W 1936 roku zaprojektował dla firmy Steyr samochód bardzo podobny do tego, jaki dla Tatry opracował Ledwinka. Żaden z nich nie był plagiatorem - takie po prostu były nowe pomysły w tej części Europy, czego Francja, Wielka Brytania, a nawet Niemcy w dużym stopniu nie były świadome.

Jeśli mówić o narodowości "Garbusa", to był Austro-Czechem. Powstał z ducha tego regionu. Sam "garbaty" tył wywodzi się zapewne z projektu Le Corbusiera z 1926 roku, który nie znał się zbytnio na inżynierii samochodowej, ale dostrzegł, że przeznaczanie połowy długości samochodu na silnik nie ma sensu z punktu widzenia aerodynamiki, i zaproponował umieszczenie go pomiędzy tylnymi kołami. Samochód Steyra wykorzystał tę koncepcję, ale silnik miał nadal z przodu. Niewielki Standard Gutbroda z lat 1933-35 również miał "garbaty" tył i nawet umieszczono tam silnik, ale auto zachowało tradycyjną maskę z przodu. Ono właśnie jest najbliższym przodkiem "Garbusa" i nawet nosiło nazwę Volkswagen - do czasu, gdy Gutbrod został zmuszony do oddania jej rządowi hitlerowskiemu.

Porsche przekazał swoje dwa wcześniejsze projekty firmom Zundapp i NSU. Drugi z nich przewidywał nawet silnik o pojemności 1470 cm3 chłodzony powietrzem. Żaden samochód nie był jednak tak innowacyjny jak "Garbus". Silnik do niego miał pojemność 984  cm3, cztery cylindry i moc 22 KM przy obrotach nieco ponad 3000/min. Był znacznie prostszy i tańszy w produkcji niż silnik chłodzony wodą.  I nie zamarzał w zimie. Samochód rozwijał prędkość do 100 km na godzinę.

Nikt nie przejmował się tym, że auto nie wygląda pięknie. Niektórzy uważali nawet, że jest to kształt przyszłości. Zgodnie z najnowszymi odkryciami aerodynamiki miało krągłą maskę, wąską przednią szybę, krągły dach i tył, który w projekcie Ledwinki był ścięty. Samochód poddano surowym testom - 200 żołnierzy SS przejechało trzydziestoma prototypami ponad milion kilometrów. Podczas tych jazd próbnych ujawniło się zaledwie kilka drobnych usterek.  Wóz okazał się po prostu niezawodny.

W 1938 roku Hitler położył kamień węgielny pod nową fabrykę, w której miał być produkowany samochód "Kraft-durch-Freude -Wagen" ("Siła dzięki radości") i mimo że wódz dysponował już nazwą, Volkswagen, ogłosił, że "Garbus" będzie nosił miano KdF-Wagen.

Przed rokiem 1939 nie wszedł do masowej produkcji i w chwili wybuchu wojny miliony aryjskich rodzin, którym na reklamach wiatr rozwiewał blond włosy, były rozczarowane. Nowa fabryka przestawiła się na produkcję części do samolotów oraz kuchenek nadających się do użytku na froncie rosyjskim w zimie. Na stosunkowo niewielką skalę zaczęto wytwarzać jedynie niemiecką odpowiedź na Jeepa, czyli Kubelwagen. Zbudowano około 50 tys. tych pojazdów, które miały mechanikę KdF z pewnymi modyfikacjami ułatwiającymi jazdę w trudnym terenie. Powstało też około 10 tys. amfibii z napędem na cztery koła. Oba te modele także potwierdziły ponad wszelką wątpliwość, że dzieło Porscha jest doskonałe.

Niewiele brakowało, aby w 1945 roku zrezygnowano z produkcji "Garbusa". Uważany za samochód hitlerowski, był początkowo używany przez aliantów do transportu wojskowego. Firma pod czasowym kierownictwem Brytyjczyków porzuciła jednak nazwę KdF, kojarzącą się z ideologią nazistowską i wróciła do nazwy Volkswagen. Porsche został uwięziony na dwa lata za kolaborację. Ale jego syn, także Ferdynand - znany jako Ferry - zaprojektował pierwszy samochód o nazwie Porsche, zbudowany całkowicie na bazie VW.

Od roku 1945 żaden samochód nie był produkowany przez tak długi czas i nie podlegał tak wielu  ulepszeniom. Dokonano 78 tys. modyfikacji, w efekcie których ostatnie modele miały tylko jedną oryginalną część, ale od początku do końca "Garbus" wyglądał niemal tak samo.

Porsche wykonał dobrą robotę -  tak uznało 200 żołnierzy niemieckich w 1937 roku, 50 tys. kierowców wojskowych w latach 1940-45, a potem 20 milionów, a faktycznie pewnie dużo więcej właścicieli "Garbusa".