Znalazły się one w quizie przygotowanym przez inspektora Wojciecha Pasiecznego z Wydziału Ruchu Drogowego KSP, który był jednym z panelistów redakcyjnego forum poświęconego motocyklistom i ich problemom. Za największy z nich większość przybyłych uznała stereotypowe traktowanie kierowców jednośladów jako niebezpiecznych, nieobliczalnych, a przynajmniej stwarzających kłopoty uczestników ruchu.

"To oczywiste, że komuś mogą się nie podobać motocykliści i ich maszyny, ale niechęć ta nie może być stanowiskiem mediów, ani tym bardziej policji" - powiedział portalowi nadrogach Szymon Dziawer z pisma "Świat motocykli".

Z jego tezą, iż lekceważenie przepisów czy agresja na drodze nie jest cechą przypisywaną jedynie motocyklistom zgodzili się wszyscy przybyli na spotkanie w redakcji "Polityki". Znacznie gorzej poszło ustalanie tego, co należałoby zrobić dla poprawy bezpieczeństwa motocyklistów i innych użytkowników dróg. Choć wiosenną kampanię policji skierowaną do motocyklistów uznano za generalnie trafną, przebieg spotkania pokazał jak głęboką zadrę wywołał pamiętny zwrot o "warzywach", które miały się pojawić wraz z rozpoczęciem sezon motocyklowego.

Wielu motocyklistów czuje się nim do dziś obrażonych, podobnie jak i różnymi medialnymi przekazami na temat środowiska. "Tworzy się stereotypy krzywdzące i niesprawiedliwe" - powiedziała jedna z motocyklistek.

W tej atmosferze nawet pokazanie przez inspektora Pasiecznego zdjęcia motocykla-ścigacza i zadanie pytania czy właściciel kupił go, by jeździć po mieście 50 km/godz. zostało uznane za zaczepkę. Motocykliści skarżyli się na stosunek "puszkarzy", czyli kierowców aut i na sposób w jaki policji zdarza się analizować wypadki z ich udziałem. Zalecali policji, by następną kampanię skierowała właśnie do nich uczulając ich na obecność jednośladów.

"Motocyklista jest jedenaście razy bardziej narażonym uczestnikiem ruchu drogowego niż kierowca auta" - powiedziała Anna Zielińska z Instytutu Transportu Samochodowego. Wyraziła ona obawę, że najgorsze jeszcze przed nami. "Zaledwie 5 proc. ofiar śmiertelnych wypadków drogowych w Polsce to motocykliści, podczas gdy w Wielkiej Brytanii prawie 30 proc." - powiedziała.

W miarę bogacenia się społeczeństwa liczba jednośladów będzie wzrastać, a tym samym liczba wypadków z ich udziałem. Policję już dziś niepokoi stosunek liczby wypadków na 100 motocykli (15,4) w porównaniu z analogicznym wskaźnikiem dotyczącym samochodów (9,4).

Słowem już teraz nie jest dobrze, a spotkania takie jak to w "Polityce" nie dają nadziei na szybką poprawę.

"Liczyłam na coś bardziej konstruktywnego, na praktyczne rady dotyczące bezpieczeństwa na drodze" - powiedziała portalowi nadrogach zwyciężczyni quizu Katarzyna Gizińska.

Również inni uczestnicy nie kryli rozczarowania atmosferą kłótni. "Gdy niedawno byłem we Włoszech kierowca auta na górskiej serpentynie przepuścił przodem mnie i innych motocyklistów" - wspominał Szymon Dziwer .

"Kiedy u nas zamiast niechęci i agresji pojawi szacunek do innych uczestników ruchu ?" - pyta.