Francuzi pokazali nowy pomysł na hatchbacka w połowie roku 2001. Nowoczesna bryła, przestronna kabina i stosunkowo dobre wyposażenie na tyle urzekły Europejczyków, że ci zaczęli się ustawiać w kolejkach przed salonami sprzedaży. W efekcie w ciągu pierwszych miesięcy model znalazł ponad 260 tysięcy nabywców! Do roku 2010 produkcja przekroczyła pułap 3,6 miliona sztuk. Historia europejskiej kariery Peugeota 307 zakończyła się w siedem lat po rynkowej premierze. W Ameryce Południowej model był oferowany do roku 2011.
Francuska uroda i nawet 100 sposobów aranżacji
Uroda z całą pewnością była jedną z mocniejszych stron Francuza. Ostre światła z przodu, harmonijna linia boczna, zgrabny tył i wysoka karoseria nie tylko wyróżniały się na tle konkurentów, ale wręcz stanowiły wyraźny powiew świeżości w klasie kompakt. Za udany można uznać także lifting przeprowadzony w roku 2005.
Główną zmianą stylistyczną była potężna kratownica chłodnicy, która zmieniła kształt zderzaka i upodobniła 307-kę do modelu 407. Zaletą Peugeota jest wielość wersji nadwoziowych. Poza 3- i 5-drzwiowych hatchbackiem w ofercie funkcjonowało klasyczne kombi, lifestylowy i nieco vanowaty model SW oraz coupe-cabrio.
Wnętrze Peugeota jest obszerne. Pasażerom nie zabraknie zarówno przestrzeni nad głową, jak i miejsca na nogi. Mocną stroną jest także nowoczesna, ale czytelna stylistyka, wysoka ergonomia oraz trwałe materiały wykończeniowe.
Na szczególną wszechstronność mogą liczyć osoby, które wybiorą 307-kę SW. Francuzi twierdzą, że przy wyborze wersji z trzema rzędami siedzeń, jej wnętrze można zaaranżować aż na sto sposobów! Hatchback dysponuje bagażnikiem o pojemności 340 litrów (maksymalnie 1328 litrów), kombi 503 litrów (maksymalnie 1805 litrów), a cc 204 litrów (maksymalnie 350 litrów). W SW kufer może liczyć 137, 520 lub 1539 litrów.
Początkowo 307-ka miała sześć wersji silnikowych. Najtańszy i najsłabszy benzyniak nie jest dobrym wyborem. 8-zaworów, pojemność 1,4-litra oraz moc 75 koni oznaczają słabe osiągi i wysokie spalanie. W mieście hatchback potrzebuje nawet 9 litrów benzyny.
Lepiej do Francuza pasuje motor 1,6 16v. Dzięki niemu Peugeot przyspiesza do setki w niespełna 12 sekund, a spalanie w cyklu miejskim sięga 9,5 litra. Na dynamiczną jazdę pozwala jednostka o pojemności 2-litrów i mocy 136 koni mechanicznych. Ofertę diesli otwiera silnik 1,4 HDi. Co z tego, że ropniak spali w mieście 5,5 litra oleju napędowego, skoro na osiągnięcie 100 km/h potrzebuje 17,1 sekundy. To tragiczny wynik!
2,0 HDi 90 KM - rozsądny dla rozsądnych
2-litrowy motor wysokoprężny rozwija 90 lub 109 koni. Mocniejszy wariant dużo sprawniej radzi sobie z kompaktowym Peugeotem, jednak to słabszy model okaże się trwalszy i tańszy w naprawach.
W roku 2003 1,4-litrowy benzyniak otrzymał podwojoną liczbę zaworów. W efekcie jego moc wzrosła do 88 koni oraz poprawiła się dynamika jazdy. Poza tym w ofercie pojawił się 136-konny motor 2,0 HDi. 340 Nm momentu obrotowego rozpędza hatchbacka do setki w 9,8 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 202 km/h. Jednocześnie średnie spalanie nie przekracza 5,4 litra ropy.
Kolejną zmianę w palecie silnikowej przyniósł lifting z roku 2005. Przy okazji zmian stylistycznych Francuzi dorzucili 2-litrowemu benzyniakowi 4 konie mechaniczne. Dodatkowo zaprezentowali 177-konną wersję motoru, która stała się m.in. podstawą sportowego modelu RC.
Zmiany dotknęły także diesli. Ospały silnik 1,4 HDi wypadł z rynku. Miejsce ropniaka 2,0 HDi o mocy 90-ciu i 109-koni zajęła nowoczesna jednostka 1,6 HDi (także 90 lub 109 KM). Downsizing nie pogorszył osiągów 307-ki, ale o około pół litra zmniejszył zapotrzebowanie na paliwo.
Układ zawieszenia nie jest ani specjalnie nowoczesny, ani wyszukany. Kolumny McPhersona z przodu i belka skrętna z tyłu były standardem w ówczesnym czasie na rynku kompaktów. Resorowanie jest nastawione na komfort jazdy. W efekcie Peugeot z absolutnym spokojem pokonuje nierówności, jednak wyraźnie wychyla się w zakrętach.
Wśród elementów zawieszenia najszybciej zużywają się gumy i łączniki przedniego stabilizatora oraz oryginalne amortyzatory. Układ kierowniczy nie zapewnia precyzji i potrafi być źródłem problemów eksploatacyjnych. Już po kilku latach pada pompa wspomagania, a przekładnia potrafi ujawnić luzy. Układ hamulcowy zapewnia zadowalającą skuteczność. Uważać należy jedynie na oryginalne tarcze, które szybko ulegają wykrzywieniu.
Awaria komputera BSI? Koszty będą spore!
Francuzi wzorowo spisali się w kwestii stylistyki, przestrzeni wnętrza i palety silników. Ich największą wpadką jest wysoka awaryjność. I z całą pewnością nie jest to wyłącznie pusty slogan podyktowany uprzedzeniami. O skali problemu niech świadczy fakt, że model ma na swoim koncie m.in. kilka przypadków samozapłonu i aż 18 akcji serwisowych. To swoisty rekord! Najczęściej hatchback miewa kłopoty z komputerem BSI, który steruje pracą wszystkich (dosłownie wszystkich) podzespołów i systemów. Wymiana elementu jest kosztowna. Z wgraniem nowego oprogramowania ASO policzy sobie 2,5 tysiąca złotych.
Aby uniknąć awarii BSI, trzeba się trzymać kilku zasad. Po pierwsze właściciel pod żadnym pozorem nie powinien ingerować w elektronikę. Montaż niefabrycznego radia czy alarmu jest w stanie uszkodzić komputer! Po drugie należy koniecznie zabezpieczyć jednostkę sterującą przed działaniem wilgoci. Czemu? W deszczowy dzień Peugeot lubi sygnalizować usterki, które w rzeczywistości nie występują.
Ponieważ 307 jest zaawansowany technologicznie, diagnoza części usterek może być problematyczna. Poza tym często w aucie psują się drobiazgi. Kierowca musi być przygotowany na systematyczną wymianę manetki kierunkowskazów, prędzej lub później padnie nastawnik klimy, a sensor zamka bagażnika odmówi posłuszeństwa i zablokuje klapę. Słabością modelu jest także nagminne palenie żarówek świateł.
Silniki benzynowe nie mają większych problemów. Usterki najczęściej dotyczą cewek zapłonowych lub któregoś z czujników. W dieslach nawet co 40 tysięcy kilometrów wymiany wymaga zawór EGR, stosunkowo szybko zapycha się przepływomierz oraz zaleca się skrócenie interwału wymiany rozrządu. W motorach 2-litrowych należy uważać na nietrwały osprzęt. 1,6 HDi ma z kolei mało wydajny układ smarowania.
Częstsza wymiana oleju zapobiegnie zatarciu turbosprężarki i poważniejszym awariom. O ile naprawy mechaniczne z racji na szeroki wybór tanich zamienników nie uderzą właściciela po kieszeni, o tyle kaprysy elektroniki i chociażby potrzeba wymiany sterownika okażą się wyjątkowo kosztowne.
Peugeot 307 - taniej się nie da!
Na rynku wtórnym nie brakuje ofert sprzedaży Peugeota 307. Model z początku produkcji z 1,6-litrowym benzyniakiem lub 2-litrowym dieslem kosztuje minimum 7 tysięcy złotych. Każdy Francuz jest wyposażony w ABS, pakiet elektryczny, wspomaganie kierownicy i poduszki powietrzne. Dodatkowo większość ma także klimatyzację.
Im młodszy Peugeot, tym lepsza okazja. Za 307-kę po liftingu trzeba zapłacić co najmniej 12 tysięcy. Auto z roku 2007 potrafi kosztować 15 tysięcy, a SW z roku 2008 z pełnym wyposażeniem i 109-konnym dieslem będzie wyceniony maksymalnie na 29 tysięcy! Ceny Coupe-cabrio kończą się na kwocie niespełna 40 tysięcy złotych. Żaden z niemieckich czy japońskich konkurentów nie jest w stanie przebić tej oferty!
307 to typowy przykład superoferty z gwiazdką. Na pierwszy rzut oka zakup dużego, dobrze wyposażonego i nowoczesnego auta za ułamek ceny, którą należy zapłacić za większość konkurentów, wydaje się być złotym interesem. Dopiero przy bliższym przyjrzeniu okazuje się, że rabat wcale nie wynika z dobrej woli poprzedniego właściciela. Peugeot to zakup wysokiego ryzyka, który może się wiązać z problematyczną i drogą eksploatacją.