Stalexport Autostrada Małopolska koncesjonariusz płatnego odcinka A4 pochwalił się we wtorek, że 61-kilometrowy odcinek autostrady przez ostatnie 10 lat kierowcy przejechali już 100 milionów razy. W rolę symbolicznego 100-milionowego kierowcy wcielił się na tą okazję Grzegorz Stasiak, instruktor nauki jazdy z telewizyjnego programu "Nauka jazdy", jednocześnie firmujący zainaugurowaną wczoraj przez SAM kampanię edukacyjną "To nie sen, Ty prowadzisz".

Koncesjonariusz A4 chwalił się przeprowadzonymi przez minioną dekadę inwestycjami za 830 mln zł (remontami 43 obiektów mostowych, czy wymianą nawierzchni), jak również planami na przyszłość (rozbudowa punktów poboru opłat, przebudowa systemu odwadniania autostrady, przebudowa węzła Mysłowice, czy budową Miejsc Obsługi Podróżnych).

Mniej chętnie mówiono o podwyżkach opłat za przejazd płatnym odcinkiem, których należy się spodziewać od przyszłego roku. Drożej będzie na pewno, nie wiadomo jednak o ile.

- Jest to przedmiotem analizy - ucinał Mariusz Serwa wiceprezes zarządu i dyrektor finansowy. - Stawki z 2009 r. będą obowiązywały do końca stycznia 2012 r. - zapewnił.

Obecnie za przejazd z Katowic do Krakowa płacimy 16 zł (po 8 zł na bramkach). A ile płaciliśmy w 2000 r., gdy pierwsza w Polsce płatna autostrada rozpoczęła pobieranie opłat? Wiceprezesi dokładnie nie pamiętali. - Między 4 a 5 zł - wahał się dyrektor finansowy.

Za to my wiemy na pewno. Stalexport pierwsze opłaty pobrał od kierowców w poniedziałek 5 kwietnia 2000 r. o godz. 14. Przejazd całym odcinkiem A4 kosztował wówczas 8 zł (płaciliśmy po 4 zł na bramce). I była to promocja! Obowiązywała do końca roku - potem stawki wzrosły do 10 zł, i rosną w większym lub mniejszym stopniu do dziś.

Justyna Przybytek "Dziennik Zachodni"