Doktor Wolfgang Wahlster w pełni zasłużył na Nagrodę Przyszłości. Wyjaśnijmy, że jest to odpowiednik Nobla przyznawany w dziedzinie inżynierii i wiążący się z większymi profitami niż trofeum Szwedzkiej Akademii. Zasługą Wahlstera jest zastosowanie abstrakcyjnych wyników badań nad sztuczną inteligencją w technologii produkcji samochodów.

Wolfgang Wahlster: Jestem koordynatorem programu sztucznej inteligencji prowadzonego pod patronatem niemieckiego rządu. My, Europejczycy uzyskaliśmy sporą przewagę nad Azjatami i Amerykanami w dziedzinie wykorzystania sztucznej inteligencji w przemyśle samochodowym. Dlaczego tak się dzieje? Odpowiedź jest prosta: umiemy łączyć różne dziedziny. W mojej ekipie pracuje 212 ekspertów, wśród których są psycholodzy, językoznawcy i eksperci od komputerowego rozpoznawania głosu. Opowiem panu o najbardziej inteligentnym samochodzie, jaki widziałem. Ale na początek zadam pytanie: jaki jest jedyny racjonalny, nierozpraszający kierowcy sposób komunikowania się podczas jazdy? Na pewno nie pilot czy klawisze. Tylko mówienie nie rozprasza uwagi. W przyszłości będziecie mówić do swoich samochodów, a one wam odpowiedzą.

Co takiego mogę im powiedzieć?

Na przykład: "zadzwoń do mojej żony". Samochód wyposażony w opracowany przez nas system jest bezpośrednio podłączony do bezprzewodowego internetu. W ten sposób zyskuje pan dostęp do wszystkich książek telefonicznych świata.

A jeśli zapragnę posłuchać muzyki?

Nic prostszego. Wystarczy, że wskaże pan płytę. "Don Giovanni" Mozarta. Warto poprosić o swoją ulubioną wersję. Specjalny system ściągnie muzykę z internetu, oczywiście za odpowiednią opłatą. Kiedy wysiądzie pan z samochodu, może pan zabrać ze sobą utwory nagrane w wersji MP3 do domu.

A jeśli zażyczę sobie, żeby zrobiło się chłodniej?

Musi pan poprosić pojazd, by obniżył temperaturę wewnątrz lub otworzył czy zamknął okno. (…) Samochód na bieżąco aktualizuje dane o pogodzie na zewnątrz. Będzie wiedział też, gdzie jest najbliższa stacja benzynowa oraz porówna ceny w kilku najbliższych punktach.

A czy ostrzeże mnie przed radarem?

W Niemczech policja ma obowiązek poinformować o rozmieszczeniu radarów. Dzięki internetowi nasz system ostrzeże pana o ich aktualnej lokalizacji.

A jeśli rozmawiam ze znajomymi?

Gdyby miał pan wątpliwości, kto strzelił ostatniego gola w finale mistrzostw świata albo ile wynosi PKB Boliwii, może pan poprosić samochód, by sprawdził tę informację. Nasz system wyszukiwania wiadomości w internecie rozwiąże ten problem. I nie trzeba będzie niczego wstukiwać. Smartweb przefiltruje dane, po czym precyzyjnie wyszuka potrzebne wiadomości. Być może panu też przeszkadza ilość niepotrzebnych informacji, jaką proponuje wyszukiwarka Google po wpisaniu słowa-klucza?

Rzeczywiście jest to uciążliwe.

Teraz może pan poprosić swój samochód, by sam wybrał to, co najważniejsze.

Problem w tym, że elektroniczne głosy działają mi na nerwy. 

Głos pańskiego samochodu na pewno przypadnie panu do gustu. Będzie przypominał głos ludzki i dostosujemy go do potrzeb każdego klienta. Wiemy na przykład, że dorośli mężczyźni nie lubią, gdy rozkazuje im inny mężczyzna. Z myślą o nich zainstalujemy spokojny głos młodej dziewczyny. Młodzi natomiast nie znoszą, gdy się im coś powtarza: wolą krótkie i konkretne wskazówki.

A skąd samochód wie, z kim rozmawia?

System głosowej obsługi samochodu - Linguatronic - jest w stanie rozpoznać wiek i płeć rozmówcy. Wibracja strun głosowych mówi o nas wszystko.

Czy to oznacza, że samochód będzie się zwracał do młodzieży jak do kumpli?

Tak, wprowadziliśmy nawet słowa i zwroty z mowy potocznej charakterystyczne dla współczesnej młodzieży.

A gdybym chciał na jakiś czas opuścić samochód, by rozprostować nogi?

Jeśli marzy się panu dłuższy marsz, może pan wysiąść zabierając ze sobą urządzenie, które wskaże panu wybraną trasę. Te same możliwości oferują inne urządzenia we wnętrzu samochodu: można je wymontować i używać także poza samochodem. (…)

Przypuszczam, że za jakąś szaloną cenę.

GPS też był na początku drogi, a dziś kosztuje 200 euro i ma go wiele osób. Z naszymi wynalazkami będzie tak samo.

Czy taka ilość informacji pozwoli nam się skupić na prowadzeniu?

Analizując pańskie ruchy rąk i obecność potu na skórze nasz system rozpozna, czy jest pan zajęty albo zdenerwowany korkiem na drodze. Jeśli tak będzie, odmówi łączenia rozmów telefonicznych i ograniczy się do przekazywania jedynie pilnych informacji.

I myśli pan, że te wszystkie zabawki są nam rzeczywiście niezbędne?

Tak, bo szybko okaże się, że mogą nam ocalić życie. Prototyp z zastosowaniem naszego systemu już istnieje i niebawem pojawi się w sprzedaży. W przyszłości nasze urządzenia staną się tak niezbędne, jak dziś pasy bezpieczeństwa. Inteligentne pojazdy będą wyposażone w czujnik umieszczony w zawieszeniu samochodu, który poinformuje nas na przykład o problemach z bieżnikiem i za pośrednictwem bezprzewodowego internetu wyśle tę informację samochodom znajdującym się w pobliżu.

Czyli może się zdarzyć, że samochód innego kierowcy mnie ostrzeże?

Oczywiście. Jeśli na przykład droga będzie oblodzona, zawieszenie samochodu jadącego przez panem wykryje to i wyśle panu sygnał : "Zwolnij, gołoledź na drodze".