Gorąca linia

W sytuacjach awaryjnych należy trzymać hamulec wciśnięty do oporu. Należy pamiętać, że na nierównej nawierzchniABS może włączać się przy relatywnie delikatnym hamowaniu. W takiej sytuacji (a także na każdej śliskiej nawierzchni) skuteczne jest równoczesne hamowanie silnikiem. Pozwala to zatrzymać auto znacznie wcześniej. Zdanie się na samą elektronikę może w pewnych wypadkach znacząco wydłużyć drogę hamowania. Jak wygląda sprawa hamowania na zakręcie, czy jest to niebezpieczne i czy sytuacja zmienia się, jeżeli auto wyposażone jest w ABS?Na zachowanie samochodu na zakręcie w dużej mierze wpływa siła odśrodkowa. Jeżeli jest ona większa od przyczepności kół do nawierzchni, następuje poślizg. Im mocniej działa ta siła na samochód, tym większe ryzyko wypadnięcia z drogi. Każde dotknięcie pedału hamulca w chwili, gdy samochód porusza się po zakręcie, zdecydowanie zwiększa działanie siły odśrodkowej i to niezależnie od tego, czy samochód wyposażony jest w ABS, czy nie. Tak więc hamowanie na zakręcie to nie najlepszy pomysł i przeważnie niesie ze sobą ryzyko utraty kontroli nad samochodem. Jak należy operować hamulcem w sytuacji, gdy trzeba gwałtownie zwolnić i jednocześnie ominąć przeszkodę?Tylko koło, które się kręci, nadaje kierunek jazdy. Jeżeli hamowanie doprowadziło do zablokowania koła, samochód nie będzie skręcał. Należy więc maksymalnie długo hamować, po czym zwolnić pedał hamulca i zaczęć omijać przeszkodę. Trzeba uważać, aby skręt nie był zbyt gwałtowny - może on nastąpić np. od razu po zwolnieniu hamulca, jeśli hamowaliśmy z zablokowanymi i skręconymi kołami - gdy tylko zaczną się kręcić, nadadzą nowy kierunek jazdy. Warto przetrenować odruch puszczania hamulca przed ominięciem przeszkody - pod okiem instruktora. W autach z ABS-em można omijać przeszkodę, jednocześnie hamując. W moim samochodzie kilka miesięcy temu pojawiły się stuki w układzie kierowniczym - prawdopodobnie w przekładni kierowniczej. Gdy jednak pierwszy raz byłem w tej sprawie w warsztacie, powiedziano mi, że luzy są niewielkie i nie ma się na razie czym przejmować. Obecnie jednak stuki są już wyraźnie wyczuwalne, a warsztat twierdzi, że nie da się ich skasować. Czy to prawda, że przekładnia kierownicza ze wspomaganiem nie ma elementów podlegających regulacji?Rzeczywiście, w większości układów kierowniczych luzy w przekładni kwalifikują ją do wymiany, niezależnie od tego, czy występuje wspomaganie, czy nie. W przypadku układów ze wspomaganiem zużycie przekładni może również polegać na utracie szczelności. Nowy element to duży wydatek, może kosztować w zależności od modelu auta nawet kilka tysięcy złotych. Chcąc zminimalizować koszty, można kupić przekładnię regenerowaną. Zwykle przy okazji można oddać zużyty element i uzyskać znaczący rabat. Taka część jest pełnowartościowa i podlega gwarancji. Jeżeli okaże się wadliwa, sprzedawca powinien wymienić ją na inną, tak jak nowy element.Niedawno kupiłem Volkswagena Jettę z 1991 roku z silnikiem 1.6 GTD. Zauważyłem, że coś jest nie tak z wiatrakiem chłodnicy. Do tej pory ani razu nie włączył się on nawet przy intensywnej jeździe. Raz silnik tak się zagrzał, że wybiło cały płyn chłodniczy przez wlew. Mimo to wiatrak się nie włączył. Podłączałem go bezpośrednio do akumulatora, okazało się, że jest sprawny. Gdzie może leżeć problem i jak pozbyć się tej usterki?W przypadku Pańskiego samochodu sprawdzenie układu chłodzenia nie jest skomplikowane. O włączeniu wentylatora decyduje włącznik wkręcony w chłodnicę. Gdy temperatura osiągnie niebezpieczny poziom, włącznik "otwiera się",umożliwiając przepływ prądu do wentylatora. Jeśli wentylator nie działa, należy sprawdzić działanie włącznika. Należy zdjąć z niego oba przewody i zewrzeć je - wentylator powinien natychmiast zadziałać. Jeżeli tak się dzieje, należy wymienić włącznik. Jeżeli wentylator mimo zwarcia przewodów nie włącza się, należy dalej szukać uszkodzenia. Przyczyny usterki mogą też być inne, ale zlokalizowanie jej w warsztacie nie powinno kosztować więcej niż kilkadziesiąt złotych.