• Zamarznięty zamek lub przymarzłe uszczelki drzwi mogą utrudnić dostanie się do auta
  • Najlepszym sposobem na uniknięcie takich problemów jest profilaktyka, ale są też triki przydatne w sytuacjach awaryjnych
  • Pomóc mogą preparaty nie tylko ze stacji benzynowej, ale nawet z apteki
  • Niektóre porady z filmików z YouTube doraźnie działają, ale na dłuższą metę mogą przynieść więcej szkód niż korzyści

Zimą problemy z samochodami się mnożą, ale wbrew pozorom te szczególnie uciążliwe, dotyczące nadwozia, a nie mechaniki czy elektryki, zdarzają się zwykle nie wtedy, kiedy mróz jest rzeczywiście, siarczysty, ale kiedy często występują tzw. przejścia przez zero. Kiedy robi się nieco cieplej, lód na samochodzie topi się, wilgoć wnika w szczeliny. A kiedy znów chwyta mróz, skutecznie wszystko się "skleja".

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

W takiej sytuacji problemem bywa już nawet dostanie się do auta. Dlaczego? Wszyscy chcemy jeździć coraz cichszymi autami, więc szczeliny drzwi i klap są coraz mniejsze, a uszczelki muszą coraz ciaśniej przylegać do blachy. W dodatku coraz więcej aut ma uszczelki pokryte miłym w dotyku "welurem", po którym tak łatwo woda nie spływa, jak po gładkiej gumie.

Przymarznięte uszczelki klap i drzwi – pchaj zamiast ciągnąć

Jeśli uszczelki przymarzły, w żadnym wypadku na siłę nie szarpcie za klamkę, bo albo ryzykujecie to, że zostanie wam ona w ręku (na mrozie plastiki robią się bardziej kruche niż zwykle), albo rozerwiecie uszczelkę. Najbezpieczniejszym rozwiązaniem jest użycie chemicznego odmrażacza do szyb. Taki środek można kupić w sklepach motoryzacyjnych i na każdej stacji benzynowej – opakowanie kosztuje zwykle od 15 do 30 zł. Nasza rada: lepiej wybierać produkty w formie spryskiwacza z pompką, a nie spreju ze sprężonym gazem – przy naprawdę niskich temperaturach ciśnienie w pojemniku spada tak bardzo, że preparat ledwie wypływa z opakowania. Po usunięciu luźnego śniegu należy obficie zaaplikować środek, tak by mógł wniknąć w szczelinę i odczekać kilka minut.

Odmrażanie uszczelek Foto: ACZ / Auto Świat
Odmrażanie uszczelek

Jeśli nie macie pod ręką odmrażacza, możecie spróbować użyć zimowego płynu do spryskiwaczy. Zanim zaczniecie szarpać drzwi, energicznie ostukajcie ich ramkę ręką. To może pomóc w skruszeniu lodu. Uwaga! Nie próbujcie polewać drzwi wrzątkiem – z powodu szoku termicznego szyba może rozsypać się w drobny mak, woda dostanie się wówczas w zakamarki, w których później zamarznie, i następnego dnia będzie jeszcze gorzej.

Kruszenie lodu Foto: ACZ / Auto Świat
Kruszenie lodu
  1. Oczyść drzwi i miejsca, w których stykają się one z resztą nadwozia, z luźnego śniegu.
  2. Opukaj z wyczuciem (pięścią, nie twardym przedmiotem) krawędź drzwi.
  3. Zaaplikuj odmrażacz do szyb lub zimowy płyn do spryskiwaczy w szczelinę między drzwiami a nadwoziem.
  • Nie używaj gorącej wody.
  • Nie używaj do uszczelek olejów penetrujących typu WD40 – takie preparaty doraźnie działają świetnie, a nawet zabezpieczają elementy przed ponownym przymarzaniem, bo wypierają wodę. Tyle że nie wszystkie elementy wykonane z gumy dobrze znoszą kontakt z olejami. Oryginalne uszczelki są droższe, niż myślicie!
Przymarzniętą uszczelkę łatwo uszkodzić. Wymiana bywa droga, do wielu modeli aut trudno też uszczelki kupić. Foto: Piot Szypulski / Auto Świat
Przymarzniętą uszczelkę łatwo uszkodzić. Wymiana bywa droga, do wielu modeli aut trudno też uszczelki kupić.

Profilaktyka

Przynajmniej raz na kilka tygodni i koniecznie po każdym umyciu auta należy posmarować uszczelki preparatem zapobiegającym ich przymarzaniu. Do wyboru są gotowe produkty do zabezpieczania uszczelek, w sprejach lub w sztyftach, oraz stare, sprawdzone i co najmniej równie skuteczne, ale z reguły tańsze środki: gliceryna (do kupienia w aptece) lub wazelina techniczna (dostępna m.in. w sklepach z narzędziami).

Przesmarowane uszczelki na pewno nie przymarzną Foto: archiwum / Auto Świat
Przesmarowane uszczelki na pewno nie przymarzną

Tubkę wazeliny można kupić już za 3 zł, za taką samą ilość preparatu do uszczelek ze sklepu motoryzacyjnego trzeba zapłacić 5 razy więcej! Skutecznym sposobem zabezpieczenia uszczelek przed mrozem jest też spryskanie ich popularnym Plakiem lub innym sprejem do nabłyszczania plastików. Uwaga! Nie nadają się do tego pianki ani środki w atomizerach, bo zawierają zwykle zbyt dużo wody!

Zamarznięte zamki

Zazwyczaj otwieramy auta pilotem, dlatego zamki psują się z powodu bezczynności. Zimą warto je konserwować np. olejem silikonowym, który nie brudzi tak, jak smar grafitowy, a jest skuteczny. Chodzi o to, żeby móc dostać się do auta, gdy np. rozładuje się akumulator, przymarzną siłowniki zamka centralnego lub po kilku godzinach na mrozie zawiedzie bateria w pilocie. Jeżeli zamek się nie poddaje, unikajcie stosowania siły – bardzo łatwo można zgiąć lub złamać grot klucza. W przypadku nowych aut z elektroniką schowaną w kluczyku ryzykowne jest też podgrzewanie go zapalniczką. Bezpieczniejsze będzie użycie markowego odmrażacza do zamków. Trzeba tylko pamiętać, żeby nosić go w kieszeni, a nie przechowywać w aucie! Awaryjnie można użyć też np. odmrażacza do szyb na bazie izopropanolu – są nawet preparaty uniwersalne, które nadają się do obydwóch zastosowań.

Konserwacja zamka Foto: ACZ / Auto Świat
Konserwacja zamka

Co zrobić, żeby szyby nie były skute lodem?

Lubicie rano skrobać skute lodem szyby? Nie? Jest sposób na to, żeby lodu zbierało się na nich znacznie mniej. Jak to osiągnąć? Wystarczy chwilę przed końcem podróży wyłączyć ogrzewanie i porządnie przewietrzyć wnętrze auta, tak żeby temperatury wewnątrz i na zewnątrz się wyrównały. Dzięki temu na schładzających się szybach nie skropli się woda, która później by zamarzła.

Wychładzanie wnętrza Foto: ACZ / Auto Świat
Wychładzanie wnętrza

Przed ruszeniem z miejsca nie można zapomnieć o oczyszczeniu szyb i odklejeniu przymarzniętych do nich wycieraczek. Jeśli nie przemawia do was argument dotyczący widoczności, pomyślcie o własnym portfelu. Włączenie zablokowanych wycieraczek może się skończyć zniszczeniem ich mechanizmu.

Uwaga! To, że udało się otworzyć drzwi, nie znaczy, że lód nie blokuje jeszcze szyb bocznych. Jeśli szyba nie opuszcza się płynnie po naciśnięciu przycisku, to lepiej po prostu zaczekać, aż wnętrze auta porządnie się ogrzeje i lód blokujący szybę się rozpuści. Uporczywe próby grożą w najlepszym razie przepaleniem bezpiecznika, a w najgorszym – uszkodzeniem mechanizmu.