Współpraca reklamowaTestujemy na paliwach
Auto Świat > Porady > Eksploatacja > Policjant może zadać ci takie pytanie podczas kontroli. Czy unikniesz mandatu?

Policjant może zadać ci takie pytanie podczas kontroli. Czy unikniesz mandatu?

Kontrola policyjna na drodze może wyglądać różnie. Policjant może np. zapytać kierowcę o wyposażenie samochodu, a jeśli nie dostanie zadowalającej odpowiedzi, ukarze go mandatem. Przepisy dotyczące jednego z elementów wyposażenia pojazdu są bardzo ogólne i w związku z tym przez wielu ignorowane. Tymczasem niewiele trzeba, aby popełnić błąd. Mowa o umiejscowieniu gaśnicy, która jest obowiązkowym wyposażeniem pojazdu w naszym kraju.

Policjant podczas kontroli może zapytać o obowiązkowe wyposażenie samochodu Zobacz galerię (6)
Policjant podczas kontroli może zapytać o obowiązkowe wyposażenie samochoduŹródło: Policja
  • Przepisy dotyczące obowiązkowej gaśnicy w samochodzie są niepełne, ale wystarczające, aby kierowca dostał mandat, a nawet stracił dopuszczenie samochodu do ruchu
  • Kierowcy najczęściej pytają w sklepach o gaśnice jednokilogramowe. Ale czy słusznie?
  • Większość gaśnic, jakie wozimy w samochodzie, nie pozwoli na ugaszenie pożaru. Czy zatem spełniają one wymagania przepisów?

Przepisy dotyczące wyposażenia pojazdu

Gaśnica to jeden z elementów wyposażenia niezwiązanych na stałe z samochodem – obok trójkąta ostrzegawczego – obowiązkowy w samochodach zarejestrowanych w Polsce. Co kraj, to obyczaj: przykładowo w Niemczech samochody muszą mieć na pokładzie apteczkę, a wyposażenie tej apteczki jest skrupulatnie wyliczone w przepisach, tymczasem w Polsce posiadanie apteczki w samochodzie osobowym jest dobrowolne. Ale gaśnica jest obowiązkowa.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Tyle że przepisy są w tej kwestii dość lakoniczne, a to budzi szereg wątpliwości:

Pojazd samochodowy wyposaża się w gaśnicę umieszczoną w miejscu łatwo dostępnym w razie potrzeby jej użycia; przepisu nie stosuje się do motocykla;

Ani w Kodeksie drogowym, ani w rozporządzeniu o warunkach technicznych pojazdów więcej na ten temat nie znajdziecie.

Gdzie ma być gaśnica w aucie? Tam, gdzie ci wygodnie, ale nie zawsze

Pytanie dotyczące posiadania gaśnicy nie powinno kierowcy zaskakiwać – jeśli policjant albo diagnosta zapyta o gaśnicę, a ty nie wiesz, gdzie ona jest, to tak, jakbyś jej nie miał. Pytanie jednak, gdzie należy ją wozić i czy bagażnik to dobre miejsce?

Podchodząc do tematu zdroworozsądkowo, niewiele jest samochodów z przemyślanym miejscem na gaśnicę – w przedniej części fotela kierowcy: sięgasz jedną ręką, odpinasz zatrzask i już ją masz. Inna rzecz, że np. w Niemczech ten element wyposażenia jest nieobowiązkowy, a zatem ekstra płatny, dlatego wiele aut nie ma go, choć mogłoby mieć. W efekcie gaśnica leży w bagażniku, często pod podłogą bagażnika, czasem obija się o inne przedmioty.

Obowiązkowe wyposażenie auta w Polsce to gaśnica i trójkąt ostrzegawczy
Obowiązkowe wyposażenie auta w Polsce to gaśnica i trójkąt ostrzegawczyŹródło: Shutterstock / Tomasz Majchrowicz

Jeśli policjant miałby jakieś wątpliwości, czy wożenie gaśnicy w bagażniku to miejsce odpowiednie do przechowywania obowiązkowej gaśnicy, możesz powiedzieć, że dla ciebie jest to miejsce łatwo dostępne. I koniec dyskusji. Ale jeśli bagażnik masz zawalony pod dach ciężkimi rzeczami i akurat nie możesz tej gaśnicy wyjąć, to wtedy możesz dostać mandat. Takie prawo.

Z drugiej strony wożenie gaśnicy luzem w kabinie auta to nie jest najlepszy pomysł: gaśnica jest ciężka i w razie wypadku może uderzyć kogoś w głowę i zabić. Tak źle i tak niedobrze.

Jaka gaśnica ma być w aucie? Jakakolwiek

Nie jest prawdą, że gaśnica samochodowa ma mieć pojemność np. 1 kg. Może być to gaśnica 1,5 kg, 2 kg – jaka chcesz. Przepisy nic na ten temat nie mówią – gaśnica to gaśnica. Przepisy nie mówią też wprost, że gaśnica ma być zalegalizowana. Pewnie z tego względu – aby oszczędzić klientom corocznej wymiany, legalizowania gaśnic i w ogóle wątpliwości – producenci często nie umieszczają już informacji o dacie niezbędnego pierwszego przeglądu, co kiedyś było standardem. Drobnym druczkiem znajdziecie na obudowie poradę, aby przeglądy gaśnicy przeprowadzać do 24 miesiące (łatwo może on się zetrzeć). Znacznie większym – jaki jest rok produkcji gaśnicy i że ma ona np. 5-letnią gwarancję.

Gaśnica z 5-letnią gwarancją. Ale i to nie znaczy, że po upływie gwarancji nie spełnia ona wymogów przepisów – to wciąż jest gaśnica
Gaśnica z 5-letnią gwarancją. Ale i to nie znaczy, że po upływie gwarancji nie spełnia ona wymogów przepisów – to wciąż jest gaśnicaŹródło: Auto Świat / Maciej Brzeziński

Sami strażacy na różnych fachowych portalach na temat obowiązku okresowej legalizacji gaśnic samochodowych mają różne opinie: jedni twierdzą, że przegląd gaśnicy samochodowej jest obowiązkowy, inni wskazują, że nie ma przepisu, który by tego wymagał. Ta druga opinia przeważa. Oczywiście, w niektórych sklepach pożarniczych można na poczekaniu za niewielką kwotę przeprowadzić przegląd gaśnicy i uzyskać naklejkę potwierdzającą jej legalizację, ale – jak wyżej: nie ma obowiązku posiadania w samochodzie osobowym gaśnicy legalizowanej. Ma być gaśnica.

O tym, że okresowe legalizacje gaśnic w samochodach nie są wymagane przez prawo, ma świadczyć kształt przepisów dotyczących przewozu materiałów niebezpiecznych: w nich precyzyjnie wyliczone są wymagania dotyczące środków gaśniczych. W przypadku wymagań dotyczących aut osobowych takich przepisów brak. To nie może być przypadek.

Bez wątpienia najgorszy jest brak gaśnicy: grozi za to grzywna – teoretycznie nawet do 5000 zł – taka sama jak za jazdę niesprawnym samochodem.

Art. 96. § 1. Właściciel, posiadacz, użytkownik lub prowadzący pojazd, który na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu dopuszcza pojazd do jazdy, pomimo że pojazd nie jest należycie zaopatrzony w wymagane urządzenia i przyrządy albo pomimo że nie nadają się one do spełnienia swego przeznaczenia, podlega karze grzywny.

W praktyce sprawa najczęściej kończy się na mandacie w wysokości 50-200 zł.

Jaka gaśnica jest dobra, a jaka gorsza?

Gaśnica ciśnieniowa z manometrwm to wyższa półka wśród gaśnic proszkowych
Gaśnica ciśnieniowa z manometrwm to wyższa półka wśród gaśnic proszkowychŹródło: Auto Świat

Z technicznego punktu widzenia gaśnice dzielą się jednak na lepsze i gorsze. Z powodów finansowych dominują te gorsze, choć ten powód finansowy to... kilkanaście zł różnicy w cenie.

Po pierwsze, są gaśnice ciśnieniowe rozpoznawalne po manometrze umieszczonym w pobliżu zaworu i takie bez manometru. Różnica tkwi w konstrukcji tych gaśnic: pierwsza jest szczelna, wypełniona środkiem gaśniczym i gazem wypędowym. Jeśli strzałka manometru znajduje się na zielonym polu, to znaczy, że w gaśnicy jest gaz. Ponieważ gaśnica jest szczelna, prawdopodobnie środek gaśniczy jest w dobrym stanie.

Gorsze gaśnice nie są szczelne, a gaz wypędowy (dwutlenek węgla) znajduje się w naboju "syfonowym". Gdy wyjmiemy zawleczkę gaśnicy i uderzymy w dźwignię, przebija ona zabezpieczenie naboju z gazem, gaz dostaje się do metalowej puszki gaśnicy i w ciągu paru sekund gaśnica gotowa jest do użytku. Niestety, gaśnice tego typu nie muszą być idealnie szczelne, a co za tym idzie, do środka może dostać się wilgoć. Wówczas proszek gaśniczy ulega zbryleniu i gaśnica nie zadziała. Gaśnica może też nie zadziałać, gdy nie jest dostatecznie mocno skręcona i nieszczelności w miejscu umocowania zaworu są zbyt duże. Problem nie musi wystąpić, ale może.

Rada: samodzielny test gaśnicy z nabojem pozwalający wykluczyć najczęstszą z usterek polega na potrząśnięciu nią: jeśli czujemy, że w środku jest sypki ładunek, to gaśnica pewnie działa.

Ciekawostką jest przegląd gaśnicy: jeśli jest to gaśnica z nabojem, przegląd polega na odkręceniu główki z zaworem (potrzebny jest do tego zwykły klucz płaski) i zajrzeniu do środka: jest proszek – w porządku. Jest bryła wilgotnego środka gaśniczego albo nic nie ma – źle. Co do naboju, to w gaśnicach jednokilogramowych stosuje się zwykle naboje zawierające 12 gram gazu. Aby sprawdzić, czy nabój wciąż zawiera sprężony gaz, kładzie się go na precyzyjnej wadze: brakuje 12 g – źle; nie brakuje – pewnie działa i można dać naklejkę z legalizacją.

Nabój gaśnicy proszkowej
Nabój gaśnicy proszkowejŹródło: Auto Świat / Maciej Brzeziński

Gaśnice A, B, C, F – o co w tym chodzi?

Jak już wiecie, gaśnica w samochodzie może być jakakolwiek, dlatego dominują najtańsze gaśnice BC. Te tajemnicze literki przyporządkowane są do grup materiałów, które można gasić za pomocą gaśnicy. Przykładowo:

  • A – ciała stałe – guma, drewno, plastik, materiały tekstylne, drewno, itp
  • B – palne ciecze (w tym rozpuszczalniki, paliwo, itp.)
  • C – palne gazy (np. propan butan)
  • F – tłuszcze (w tym tłuszcze kuchenne, oleje, tłuszcze zwierzęce, itp.)

W samochodzie, co do zasady, gaśnica powinna być uniwersalna, a zatem odpowiednia będzie gaśnica ABC, ponieważ w pojeździe jest wiele materiałów palnych będących ciałami stałymi. No ale – jak wyżej – wymogów brak, a zatem z formalnego punktu widzenia można mieć gaśnicę BC.

Sprej gaśniczy dla mnie, a gaśnica proszkowa... dla potrzebujących

Z gaśnicami proszkowymi jest ten problem, że ślady po użyciu proszku gaśniczego trudno się usuwa. Na dobrą sprawę po użyciu gaśnicy proszkowej we wnętrzu auta auto jest zniszczone. Z tego względu nie jest idealnym rozwiązaniem używanie gaśnic proszkowych w przyczepie kempingowej, w kamperze czy w domu.

Rozwiązaniem jest sprej gaśniczy: opakowanie takiego spreja o poj. 400-500 ml (są też większe) może mieć podobną skuteczność jak dwie gaśnice proszkowe zawierające po kilogramie proszku, a robi o wiele mniejszy bałagan. No ale posiadanie takiego spreja nie jest równoznaczne z posiadaniem gaśnicy. Na niektórych sprejach gaśniczych znajdziemy informację, że nie są one ekwiwalentem gaśnicy określonej w przepisach przeciwpożarowych, na innych takiej informacji nie ma.

Sprawę przesądza rzecznik Państwowej Straży Pożarnej Karol Kierzkowski: sprej gaśniczy nie spełnia polskiej normy dotyczącej gaśnic i dlatego nazywa się "sprej gaśniczy" a nie "gaśnica". Norma jest stara, znacznie starsza niż nowoczesne spreje gaśnicze i choć spreje gaśnicze dobrze działają i warto je mieć (w pewnych kwestiach są nawet lepsze niż małe gaśnice proszkowe), to jednak – w rozumieniu przepisów – nie są to gaśnice.

Z pewnością sprej gaśniczy (a najlepiej kilka) warto mieć w kamperze, w altance, w kuchni – to lepsze niż nawet wielka i ciężka gaśnica proszkowa.

Ile trzeba gaśnic, aby zgasić jeden mały pożar?

Nie liczcie na to, że za pomocą kilogramowej gaśnicy proszkowej zdławicie płomienie wydobywające się z samochodu. Nie ma na to szans. Gaśnica służy, co do zasady, do gaszenia pożaru w zarodku: gdy zaczyna się tlić, dymić – sięgamy po gaśnicę. Gdy buchają płomienie, nie stój, nie czekaj – uciekaj. No i dzwoń po straż pożarną.

Czemu zatem służy dziwny polski obowiązek posiadania w samochodzie gaśnicy, z którą są same kłopoty? Otóż wziął się on z założenia, że "w kupie siła": jedna gaśnica na niewiele się zda, ale 20 gaśnic (czasem) powstrzyma pożar przed przyjazdem straży pożarnej. Kierowcy, widząc pożar, zwykle nie wahają się zużyć własnej gaśnicy, aby pomóc innym – i o to chodzi. Pomaganie w niebezpieczeństwie jest zresztą obowiązkiem, o ile nie wymaga narażenia się na niebezpieczeństwo.

Co warto wiedzieć na wypadek pożaru samochodu?

  • Jeśli pali się twój samochód, w pierwszej kolejności ewakuuj z niego ludzi i zwierzęta.
  • Jeśli pali się cudzy samochód i ktoś jest w środku, pomóż mu wydostać się, o ile to jeszcze możliwe.
  • Jeśli samochód dymi spod maski, nie otwieraj jej – dostęp tlenu wznieci pożar; należy jedynie lekko uchylić maskę i wprowadzić do komory silnika zawartość wszystkich gaśnic, jakie masz pod ręką.
  • W przypadku nowszych samochodów należy być świadomym niewidzialnego niebezpieczeństwa: niektóre substancje, np. czynnik chłodniczy 1234yf, paląc się, wytwarzają żrące, śmiertelnie niebezpieczne substancje. Nigdy nie masz pewności, co się pali.
  • Widząc rozwijający się pożar, dzwoń po straż pożarną od razu, nie czekaj na rozwój wypadków – pomoc zawsze można odwołać, zwykle jednak będzie potrzebna.
  • Jeśli z samochodu buchają płomienie, na gaszenie go we własnym zakresie jest już za późno.
Maciej Brzeziński
Maciej Brzeziński
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków