Współpraca reklamowaTestujemy na paliwach
Auto Świat > Porady > Eksploatacja > Tanie opony na zimę - warto dopłacać do czegoś lepszego?

Tanie opony na zimę - warto dopłacać do czegoś lepszego?

Najdroższe opony zimowe są od najtańszych droższe półtora raza, a nawet więcej – a to już robi różnicę! Jeśli się jednak dobrze poszuka, dopłata do dobrych opon wcale nie musi być duża. Pytanie, czy warto w ogóle dopłacać – czego można spodziewać się od tanich opon zimowych, które przecież – jak nazwa wskazuje – są zimowe i zapewniają przynajmniej podstawową przyczepność na śniegu?

Jakie opony wybrać na zimę?
Jakie opony wybrać na zimę?Źródło: Getty Images
  • W naszym klimacie opony zimowe jeżdżą dużo w warunkach "przejściowych" – muszą zapewniać dobrą przyczepność nie tylko na śniegu, ale też na mokrym asfalcie
  • Najtańsze opony w tym sezonie są dość drogie za sprawą drożejącego transportu morskiego
  • Droższe ogumienie z górnej półki jest z reguły także trwalsze od tanich opon
  • Żaden producent nie stosuje w oponach budżetowych najlepszych mieszanek gumowych zapewniających dobrą przyczepność podczas jazdy w deszczu
  • Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onet.pl

Weźmy wciąż popularny, choć już dziś raczej "skromny" rozmiar opon 195/65 R15. Opony w tym rozmiarze to był – jeszcze kilka lat temu – podstawowy rozmiar w samochodach kompaktowych, ale zdarzał się też w autach mniejszych i większych. Dziś wielu użytkowników starszych Golfów czy Skód Octavii poszukuje właśnie takiego ogumienia i nierzadko w tych poszukiwaniach podstawowym kryterium jest cena. Nie sugerujcie się ofertami z największego w Polsce internetowego sklepu z ogumieniem – opony da się kupić jeszcze taniej!

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Najtańsze oferty w tym rozmiarze zaczynają się już w przedziale 200-210 zł za sztukę. To opony marek, o których większość kierowców nigdy nie słyszała – najczęściej produkty dalekowschodnie, często niesprzedane "spady" z poprzedniego sezonu. Jednak opony znanych marek – choćby budżetowej Dębicy czy Ceata – okazują się niewiele droższe, oferty w tym rozmiarze zaczynają się w przedziale 220-230 zł za sztukę. Jeszcze dosłownie kilka zł drożej – i w ofercie pojawia się Barum.

Mniej więcej w przedziale 250-270 zł wchodzimy w przedział cenowy, w którym pojawiają się opony ze średniej półki, cały czas jednak w ofertach przewijają się opony zdecydowanie budżetowe. 240 zł – jesteśmy już zdecydowanie wśród opon ze średniej półki. Na poziomie ok. 250-270 zł za oponę zaczynają pojawiać się propozycje z klasy premium, choć w tej cenie nie można liczyć na najnowszy, szczególnie wyróżniający się (np. w testach porównawczych) model. Gdy zaczynamy przebierać, z łatwością znajdziemy oferty powyżej 400 zł.

Tanie opony — na komplecie zaoszczędzisz od 100 do kilkuset złotych

Podsumujmy: w średniej wielkości rozmiarze 195/65 R15 najtańsze opony "marki znikąd" od opon marki budżetowej, ale dobrze znanej dzieli około 20 zł na sztuce – a więc komplet tych bardziej znanych (i przewidywalnych) opon będzie w sumie droższy o ok. 80 zł. Dopłacając, do kompletu najtańszych opon 80 zł (ok. 880 zł za komplet zamiast 800 zł) kupujemy opony ze średniej półki. 200 zł – co najmniej tyle dzieli komplet najtańszych opon od kompletu stosunkowo niedrogich opon z górnej półki.

Tanie opony — czy różnicę da się poczuć?

Wyobraźmy sobie ten sam bieżnik zimowej opony wykonany z różnych materiałów: jeden zrobiony z najtańszej mieszanki gumowej, a drugi – z najnowocześniejszej mieszanki stosowanej wyłącznie w oponach z górnej półki. Prawdopodobnie największa różnica – choć mówimy o oponach zimowych – wcale nie będzie dotyczyć jazdy po śniegu! Największe różnice – to może być wydłużenie drogi hamowania np. o 20 procent – będą zauważalne na mokrym, ale czarnym asfalcie. Niestety... właśnie w takich warunkach w okresie jesienno-zimowym jeździmy najczęściej.

Wystarczy rzucić okiem na etykiety mówiące o osiągach opon (gdzie A jest najlepszym wynikiem, a każda kolejna litera w alfabecie – gorszym): w przypadku tanich opon literka "B" w konkurencji hamowania na mokrej nawierzchni jest rzadkością, normą jest "C" a nawet "E". Zdarza się też "E" przy oporach toczenia. W klasie premium opony zimowe szczycą się wynikami "B-B".

Na jednych gumach auto się kiwa, na innych jedzie jak po sznurku!

Z czym kojarzone są tanie zimówki? Z wydłużoną drogą hamowania, gdy robi się cieplej i asfalt jest mokry. Z tym że na wyższym bieżniku auto "chwieje się", a szybka jazda jest nieprzyjemna, czasem wydaje się wręcz niebezpieczna. Że jest głośniej. Że przy dobrej przyczepności opony zimowe szybciej się zużywają niż opony letnie. A teraz załóż opony zimowe z górnej półki i wyjedź na autostradę przy kilkunastu stopniach Celsjusza "na plusie": tylko najlepsi kierowcy w szybkich i wymagających autach poczują jakąkolwiek różnicę!

Tanie opony na zimę — siedem powodów, by nie przesadzić z oszczędnością

  1. Najtańsze opony z powodu rosnących kosztów transportu przestały być radykalnie tańsze od opon ze średniej półki
  2. Tanie opony "egzotycznej" marki dziś są dostępne, bo ktoś kupił cały ich kontener na sprzedaż, a za rok może ich nie być. Uszkodzisz jedną oponę, będziesz musiał kupić dwie!
  3. Najtańsze opony mają różne – nie zawsze przewidywalne – słabe punkty. Najczęściej problematyczna jest przyczepność na mokrym asfalcie.
  4. Tanie opony? Nie licz na wysoką trwałość! Wkrótce może okazać się, że był to drogi zakup.
  5. Po zmianie opon z letnich na zimowe jesienią poczujesz dużą różnicę – na niekorzyść! Być może na śniegu twoje tanie zimówki okażą się doskonałe, ale jak dużo jeździmy po śniegu?
  6. Dobre opony zimowe są bardziej uniwersalne – można je bez obaw o przyczepność czy przyspieszone zużycie założyć już w październiku.
  7. Większy wydatek boli krótko, ale cieszy długo. Czy warto za 200 złotych przez trzy lub cztery zimowe sezony męczyć się na słabych oponach?

Oczywiście zdarza się i tak, że budżet nie jest z gumy. Zimą lepsze są byle jakie opony zimowe niż opony letnie.

Maciej Brzeziński
Maciej Brzeziński
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków