Rozmiar 195/65 R15 – niegdyś typowy dla aut klasy średniej, a nawet wyższej, to teraz fabryczne ogumienie podstawowych wersji wielu aut kompaktowych. A że opon w tym rozmiarze sprzedaje się najwięcej, mają je w ofercie niemal wszyscy producenci – od tych najbardziej znanych, aż po marki, których nazwy mówią cokolwiek najwyżej insiderom z branży oponiarskiej.
Test opon zimowych - ranking 50 testowanych opon
Czy w ogóle warto testować mało znane opony zimowe? Tak, bo rynek oponiarski bardzo się zmienia. Producenci z Chin, Indii i Korei odnotowują olbrzymie wzrosty sprzedaży – stać ich na to, żeby inwestować w rozwój nowych produktów, więc szybko nadrabiają dystans, jaki dzieli ich od liderów.
Jeszcze kilka lat temu nikt nie wierzył, że koreańscy producenci mogą należeć do ścisłej czołówki, teraz już nikogo to nie dziwi. Trzymamy więc rękę na pulsie, szczególnie, że to wśród tańszych marek trzeba się liczyć z największymi niespodziankami – na pierwszy rzut oka nie sposób ocenić, czy opona okaże się porażką, czy świetną propozycją dla wtajemniczonych. Do testu trafiły opony od „A” jak Apollo do „Z” jak Zeetex.
To nie znaczy, że każdy z modeli poddaliśmy kompletowi prób – zaczęliśmy od eliminacji wstępnych. Pozwoliły one odsiać opony, które nie miały szans ani na zwycięstwo, ani nawet na jakąkolwiek rekomendację z naszej strony. W pierwszej rundzie wszystkie modele sprawdziliśmy najpierw w probie hamowania na mokrej nawierzchni.
Przeczytaj też:
- Kupujemy opony - jak ważna jest data produkcji opon?
- Opony bieżnikowane: nie widać różnicy?
- Jak wybrać opony dobre i tanie?
W naszym klimacie opony zimowe muszą radzić sobie nie tylko w kopnym śniegu – zdarzają się zimy, kiedy częściej od białego puchu pada deszcz. Te, które okazały się najlepsze, musiały się wykazać w probie hamowania na ubitym śniegu. Dopiero na podstawie sumy wyników z pierwszych prób ustaliliśmy zwycięzców rundy kwalifikacyjnej – najlepsze pierwsze wrażenie zrobiły na nas opony Pirelli, Continental oraz Bridgestone, ale cała pierwsza piętnastka miała szanse na miejsce na podium. Która spośród przetestowanych opon zimowych będzie najlepszym wyborem?
Test opon zimowych - podsumowanie
Przypomnijmy, że w finałowej piętnastce tak naprawdę nie ma przegranych. Wszystkie opony, które przeszły do drugiego etapu naszego testu, zapewniają odpowiedni zapas bezpieczeństwa na mokrej nawierzchni i na ubitym śniegu, czyli w najważniejszych dyscyplinach. To odróżnia je od 35 innych modeli ogumienia, które odrzuciliśmy już na wstępie.
Doceniliśmy opony możliwie wszechstronne - takie, które nie zawiodą ani w głębokim śniegu, ani na suchym asfalcie, ani na mokrej drodze. W naszym klimacie najważniejszy jest właściwy kompromis. Zwycięzcami testu są opony Michelin Alpin A4 oraz Pirelli W210. Continental okazał się dobry, ale za drogi w eksploatacji. Najtańsze wśród dobrych i bezpiecznych są opony Kleber i BF Goodrich.
Galeria zdjęć
Runda kwalifikacyjna - spośród 50 modeli opon zimowych wyeliminowaliśmy 26 takich, które najgorzej hamowały na mokrej nawierzchni (kolor czerwony). W przypadku pozostałych o miejscu w kolejnej rundzie decydowała suma wyników prób hamowania na mokrej drodze oraz na ubitym śniegu. Odpadło 9 opon (kolor żółty). Do finałowej rozgrywki przeszło więc 15 opon, które poddaliśmy morderczym próbom na śniegu, a także mokrej i suchej nawierzchni. Oto wyniki!
1. Trakcja/Hamowanie na śniegu - świetnie wypadły Continental i Barum, które zapewniają najlepszą siłę ciągu na ubitym śniegu. Najsłabiej wypadł Bridgestone, choć i tak w porównaniu z oponą letnią zapewnia bardzo dobrą trakcję. Jeśli chodzi o próbę hamowania na śniegu to finałowa piętnastka prezentuje się bardzo dobrze – różnica między najlepszą oponą(Viking) i najgorszą (Hankook) wynosi 1,1 m. Na oponach letnich droga hamowania wydłużyła się dwukrotnie!
2. Prowadzenie/Slalom na śniegu - pierwsza ósemka notuje średnią prędkość powyżej 55 km/h podczas próby „Prowadzenie”. Co ciekawe, w obu wygrywa opona Barum (marka koncernu Continental), która wypada lepiej, od opon klasy premium, takich jak Michelin i Dunlop.
3. Prowadzenie/Hamowanie/Hałas na suchym - podczas zmiany kierunku jazdy najlepiej wypadł Nokian – średnia prędkość na krętym torze testowym wyniosła 113,3 km/h. Zbyt miękkie okazały się gumy Continentala, Dunlopa i Goodyera. Jeśli chodzi o próbę „Hamowanie”, przeprowadziliśmy ją z prędkości 100 km/h. Ponownie najlepszy okazał się Nokian. Natomiast podczas prób hałasu prymat wiedzie Semperit, natomiast słabe wyniki zanotowały Kleber, Michelin i Viking.
4. Hamowanie na mokrym - drogę hamowania mierzyliśmy z prędkości 80 km/h. Wygrała opona Pirelli (42,7 m), która, wypadła niewiele gorzej od opony letniej (42,6 m). Najsłabiej: Nokian i Sava. Obie opony zanotowały wyniki gorsze od lidera o ponad 4 m – to duża różnica!
5. Prowadzenie/Jazda po okręgu na mokrym – podobnie jak podczas próby hamowania na mokrej drodze, także podczas jazdy po okręgu najlepiej wypadła opona Pirelli. Co ciekawe, pokonała nie tylko konkurencyjne opony zimowe, lecz także referencyjną oponę letnią!
6. Aquaplaning na prostej/na łuku na mokrym – różnica prędkości przy utracie przyczepności podczas jazdy na wprost pomiędzy najlepszym Goodyer-em a oponą Apollo wynosi aż 15,4 km/h! Również podczas pomiarów na okręgu najlepszy okazał się Goodyear, a ponownie najgorzej wypadła opona Apollo.
Wyniki – najlepsze opony zimowe w rozmiarze 195/65 R15. Za wzorową uznajemy oponę Michelin Alpin A4 91H. Komplet kosztuje 1428 zł. Zalety: doskonała zimówka o zrównoważonych właściwościach jezdnych w każdych warunkach drogowych. Dobre właściwości zimowe oraz wzorowa trwałość. Wady: nieznacznie podwyższony hałas.
Te opony otrzymały ocenę tylko zadowalającą. Najniżej oceniono opony Viking, Hankook i Apollo. Jednak ostatnia w finałowej klasyfikacji opona Apollo Alnac Winter 91H (komplet za 1176 zł) zapewnia dobre prowadzenie, krótkie drogi hamowania na śniegu i niski poziom hałasu. Wady to: ograniczona odporność na aquaplaning, niska trwałość, niezadowalający stosunek ceny do jakości.
Trwałość opon była sprawdzana na specjalnych stanowiskach badawczych, które mogą w sposób powtarzalny - identyczny dla wszystkich przetestowanych modeli ogumienia - odtwarzać warunki występujące w normalnym ruchu. Opony Michelin są najtrwalsze, gumy Viking i Apollo wystarczają na czas o połowę krótszy.
Cena/trwałość - opony drogie w zakupie mogą okazać się tanie w eksploatacji. Tak jest w przypadku gum Michelin oraz Bridgestone.To, ze niska cena nie gwarantuje oszczędności, widać na przykładzie opon Apollo, które zużywają się za szybko. Opony Continental to świetna propozycja dla tych, którzy nie planują dużych przebiegów.
Opory toczenia - każdemu obrotowi opony towarzyszy odkształcenie się jej bieżnika - i to właśnie jest powodem największych strat energii, których pokonanie kosztuje nawet do 30 proc. zużywanego paliwa. Na oponach Semperit lub continental auto powinno spalić nawet o 4 proc. mniej paliwa niż na gumach marki Apollo.