- Ukryte funkcje przydają się nie tylko w sytuacjach awaryjnych
- O wielu z nich dowiesz się z instrukcji obsługi samochodu – o ile dokładnie ją przeczytasz
- Znajomość tych sztuczek naprawdę się przydaje
Rozładował się akumulator w aucie i masz problem, żeby się dostać do samochodu, bo zamek centralny nie działa? A może przy pierwszym przymrozku okazało się, że nie możesz zatankować paliwa, bo przymarzła klapka wlewu. Albo na przykład podczas upału narzekasz, że butelka wody leżąca w schowku jest tak nagrzana, że odechciewa ci się jej pić? Jeśli myślisz, że producenci aut nie przewidzieli takich sytuacji, to (zwykle) się mylisz. Samochody mają z reguły sporo ukrytych funkcji, które ułatwiają ich eksploatację i to nie tylko w awaryjnych sytuacjach. Niestety, o bardzo wielu z nich kierowcy nie wiedzą, albo po prostu zapominają i... niepotrzebnie się męczą, albo... wzywają pomoc drogową.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoGaleria zdjęć
Jedziesz nie swoim autem, musisz zatankować, ale nie wiesz jak się ustawić przy dystrybutorze, bo nie pamiętasz, z której strony jest wlew paliwa? Nie musisz zgadywać – w większości aut na tarczy wskaźnika znajduje się strzałeczka wskazująca, po której stronie znajduje się wlew. A jeśli jej nie ma, to najczęściej wlew jest po tej stronie, po której na desce rozdzielczej znajduje się wskaźnik poziomu paliwa.
Nie lubisz nagrzanych napojów albo rozpuszczających się czekoladowych batoników? Jeśli twoje auto ma klimatyzację, to bardzo możliwe, że ma też chłodzony schowek. Tyle tylko, że aby uruchomić funkcję schładzania, z reguły trzeba odpowiednio ustawić znajdujące się w schowku pokrętełko, żeby do wnętrza schowka trafiało zimne powietrze wprost z rozdzielacza klimatyzacji.
Masz nowoczesne auto z systemem bezkluczykowym albo z zamkiem sterowanym pilotem? Co, jeśli rozładuje się akumulator w aucie albo pilocie? Przecież w nowych autach często nawet nie ma w drzwiach miejsca na kluczyk. Bez obaw! Zamek i miejsce na kluczyk zwykle są (najczęściej tylko w drzwiach kierowcy), ale nie podobają się designerom – więc, żeby się do nich dostać, trzeba usunąć plastikową osłonkę. Ale skąd zdobyć pasujący kluczyk, skoro auto otwierane jest pilotem? To wyjaśnimy przy następnym obrazku!
Nawet jeśli "kluczyk" zupełnie jak kluczyk nie wygląda, tylko jest miniaturowym pilotem, to w środku z reguły znajduje się awaryjny, metalowy grot, który można wysunąć z obudowy. Dzięki niemu da się dostać do auta również w sytuacji, kiedy rozładuje się akumulator auta lub bateria w kluczyku.
To funkcja, która od kilkudziesięciu lat jest standardem w przypadku lusterek wewnętrznych, ale wciąż wielu kierowców o niej zapomina. Jeśli rażą nas odbijające się w lusterku światła jadących za nami aut, zamiast przestawiać całe lusterko, klikamy niewielką dźwigienką pod lusterkiem i przestawiamy je w pozycje "antyolśnieniową" – wystarczy je później "odkliknąć", żeby wróciło na pozycję wyjściową.
To jedna z tych funkcji, którą znaleźć można w każdym aucie, ale korzystają z niej nieliczni. Daszek przeciwsłoneczny może osłonić nasze oczy przed słońcem padającym nie tylko przez przednią szybę, ale i z boku. Jeden z zawiasów daszka jest tak skonstruowany, że można go wypiąć i ustawić daszek na szybie bocznej. Proste i skuteczne!
Zaparkowałeś auto, wyłączyłeś światła, a i tak palą się "pozycje", ale tylko po jednej stronie? Spokojnie, to nie awaria, tylko funkcja występująca często w autach pochodzących z rynku niemieckiego czy austriackiego. Jeśli wyłączając auto zostawisz włączony kierunkowskaz, to po zaparkowaniu przestanie on migać, ale za to zapalą się światła pozycyjne tylko po stronie wskazanej dźwigienką. W niektórych krajach obowiązywał wymóg, żeby tak oznaczać np. pierwsze auto zaparkowane za skrzyżowaniem czy zakrętem, jeśli wystawało na pas drogi.
Wróćmy do elektroniki i kluczyków. Baterie pilotów czasem się rozładowują i ich zasięg spada na tyle, że kluczyk ukryty np. w kieszeni nie może się skomunikować z elektroniką samochodu i wyłączyć blokady zapłonu. Producenci o tym pomyśleli. Zwykle nie ma wprawdzie ukrytych stacyjek (tak jak są ukryte zamki w drzwiach), ale we wnętrzu auta, najczęściej na kolumnie kierownicy albo na tunelu środkowym, znajduje się miejsce z piktogramem kluczyka. Tuż za nim umieszczona jest antena transpondera, która na minimalną odległość może wzbudzić transponder w kluczyku i odczytać z niego sygnał. Jeśli pilot jest rozładowany, to w celu uruchomienia samochodu, przed naciśnięciem przycisku start, trzeba zbliżyć go do tak oznaczonego miejsca.
Zgodnie z powszechnie obowiązującymi prawami Murphy'ego, usterki zdarzają się wtedy, kiedy absolutnie nie powinny. Np. zaczyna gwałtownie padać deszcz lub grad i okazuje się, że właśnie przestał działać elektryczny mechanizm zamykania szyberdachu czy dachu w kabriolecie. Bez obaw! Wnętrze samochodu nie musi się w takim przypadku zamienić w akwarium! Elektryczne mechanizmy zamykania dachów niemal zawsze mają przewidzianą procedurę zamykania awaryjnego, na wypadek usterki silników czy siłowników, lub rozładowania akumulatora. Niestety, konkretny sposób zamykania dachu zależy od modelu pojazdu – nie da się podać jednej, uniwersalnej instrukcji. Najczęściej trzeba zdjęć osłonę znajdującą się w bagażniku albo w podsufitce i za pomocą śrubokręta lub ukrytej korbki ręcznie wprawić mechanizm w ruch.
Chcielibyście samodzielnie popracować przy aucie, ale maska otwiera się pod tak ostrym kątem, że trzeba się mocno schylić, żeby pod nią zajrzeć? W wielu autach, obok standardowej pozycji otwarcia, która służy tylko do pobieżnej kontroli i np. uzupełniania płynu do spryskiwaczy, jest też dodatkowa "pozycja serwisowa", w której maskę da się ustawić praktycznie do pionu, co np. ułatwia np. wymianę filtra kabinowego (o ile jest na podszybiu) czy akumulatora. Żeby maskę ustawić w takiej pozycji trzeba odblokować zatrzaski umieszczone przy zawiasach. Nie robimy tego na otwartej przestrzeni, przy mocnym wietrze!
Jeśli lubicie filmy akcji, na pewno nie raz oglądaliście sceny, w których ktoś zamykany był w bagażniku i nie mógł się z niego wydostać. Autorów scenariuszy ponosi zwykle fantazja – w wielu autach – a już na pewno w autach amerykańskich, w bagażniku znajduje się cięgło do awaryjnego otwierania klapy od wewnątrz. Ma ono jaskrawy kolor albo wręcz jest wykonane z materiału świecącego w ciemnościach.
Wyłączyłeś celowo klimatyzację, a ona i tak raz na jakiś czas się uruchamia, nawet kiedy nie jest wcale za ciepło? To w wielu autach nie jest objaw usterki sterowania klimą, ale specjalna funkcja! Sprawdź, jak został ustawiony nawiew. Jeśli skierowany jest na szybę, to w wielu modelach (to typowa funkcja w autach na rynek amerykański, w starszych modelach Volvo i w wielu japończykach), przy włączonym nawiewie na szybę klimatyzacja raz na jakiś czas automatycznie się włącza, żeby usunąć ewentualne zaparowanie, nawet jeśli włącznik znajduje się w pozycji "AC-off".
To znów funkcja przydatna w sytuacjach awaryjnych, np. kiedy zepsuje się stacyjka, zabraknie prądu albo silnik nie daje się uruchomić. W takich przypadkach w autach z automatyczną skrzynią biegów dźwignia wyboru trybu jazdy jest zwykle automatycznie blokowana i nie da się jej przesunąć. To oznacza, że samochodu nie da się np. przepchnąć, czy łatwo wprowadzić na lawetę. Na szczęście często gdzieś w pobliżu dźwigni znajduje się przycisk lub mała szczelina z napisem "shift lock". W zależności od modelu albo naciskamy przycisk, albo wsuwamy w szczelinę np. kluczyk i w ten sposób zwalniamy blokadę i możemy np. przestawić dźwignię z położenia "P" na "N".
Ten trik przydaje się najczęściej zimą, kiedy chcemy zatankować wychłodzone wciąż auto i okazuje się, że nie da się otworzyć klapki wlewu paliwa, bo siłownik centralnego zamka przymarzł. Czasem i bez mrozów zdarza się, że element ten się po prostu blokuje. Co wtedy? Często gdzieś w czeluściach bagażnika znajduje się głęboko ukryta dźwignia lub cięgło do odblokowywania klapki wlewu. Jak ją znaleźć? O tym piszemy w opisie kolejnego zdjęcia.
Dźwigni lub cięgła awaryjnego otwierania szukamy po tej samej stronie, po której znajduje się wlew paliwa. Element ten może być pod tapicerowanym "boczkiem" albo pod klapką serwisową. Czasem to zwykłe cięgło, a czasem linka z uchwytem w jaskrawych kolorach. Na zdjęciu cięgło pod klapką w formie, w jakiej znaleźć je można w wielu modelach Audi, Volkswagena czy Skody.
Ważne kolory pod maską! Producenci od lat za bardzo nie chcą, żeby użytkownicy zaglądali pod maski swoich samochodów. Od tej reguły są oczywiście wyjątki – bo przecież czasem trzeba sprawdzić i ewentualnie uzupełnić płyny albo w awaryjnej sytuacji odłączyć akumulator. Elementy, które mogą być ważne dla przeciętnego użytkownika są z reguły oznaczone jaskrawymi kolorami. Na zdjęciu widać m.in. żółtą końcówkę bagnetu olejowego, żółty wlew płynu hamulcowego, niebieski wlew płynu do spryskiwaczy i czerwoną osłonę klemy plusowej akumulatora.