Jazda zimą — nie hamujmy na zakręcie

Hamowanie na zakręcie to błąd. Samochód wybacza go jedynie przy dużych rezerwach przyczepności: na nawierzchni suchej, a przynajmniej czarnej, jeśli nie ma na niej warstwy lodu. W trudnych warunkach drogowych, takich jak właśnie teraz — zimą, powinniśmy hamować przed zakrętem, gdy jeszcze jedziemy po prostej. Jest tak m.in. dlatego, że zerwanie przyczepności podczas hamowania uniemożliwia zmianę kierunku jazdy – zablokowane koło nie toczy się, a więc nie skręca, samochód wbrew naszym intencjom jedzie na wprost – często poza drogę.

Jazda zimą — ostrożnie zwalniajmy na zakrętach

Ten wydawałoby się, niewielki błąd często kończy się wypadkiem. Podczas szybkiej jazdy na granicy przyczepności odjęcie gazu na zakręcie może skończyć się gwałtowną utratą panowania nad autem, którego nie sposób już odzyskać. Większość samochodów ma napęd na przednie koła, który jest szczególnie wrażliwy na ten błąd. Gdy gwałtownie zdejmiemy nogę z gazu na zbyt szybko pokonywanym zakręcie, dochodzi do dociążenia przednich kół i odciążenia tylnych. Przednie koła stają się osią obrotu samochodu, tył auta wyjeżdża na zewnątrz zakrętu. W tym momencie przeciętny kierowca ani nie ma czasu, ani umiejętności na jakąkolwiek sensowną reakcję, poślizg kończy się w sposób niezależny od kierowcy: albo na przeciwległym pasie ruchu, albo na barierkach, albo w rowie.

Zwłaszcza na śliskiej nawierzchni zwalniamy przed zakrętem, a jeśli już musimy to zrobić na łuku (czyli za późno), to najbardziej płynnie, jak umiemy.

Jazda zimą — zachowajmy odstęp

Nie jedźmy na zderzaku innego samochodu. Już przy 50 km/h w ciągu sekundy pojazd pokonuje prawie 14 metrów – a czas reakcji przeciętnego kierowcy to właśnie tyle. Ponadto nie wiemy, jak dobre opony i jak dobry układ hamulcowy ma samochód jadący przed nami. Gdy kierowca jadący przed tobą przestraszy się i zacznie awaryjnie hamować, jadąc "na zderzaku", nie zdołasz uniknąć kolizji. Z formalnego punktu widzenia będzie to twoja wina i ty poniesiesz wszelkie konsekwencje tego zdarzenia.

Jazda zimą — unikajmy ostrego hamowania

Unikajmy ostrego hamowania, jeśli nie jest to konieczne, zawsze upewnijmy się, czy ktoś nie jedzie blisko za nami. Co z tego, że sprawnie się zatrzymamy, jeśli nawierzchnia będzie dość przyczepna, jeśli ktoś inny wjedzie nam w samochód.

Oczywiście nie zawsze trzeba unikać ostrego hamowania. Widząc np. pieszego albo inną przeszkodę na drodze, musimy zrobić wszystko, aby go nie uderzyć. Wtedy hamujemy tak, aby zatrzymać się w porę.

Jazda zimą — unikajmy gwałtownych ruchów kierownicą

Zerwać przyczepność można, nie tylko zbyt gwałtownie hamując, ale też poprzez zbyt gwałtowny skręt kół. To ważne, aby o tym pamiętać, bo przednie koło, które się ślizga, nie zmienia kierunku auta – zaczyna rządzić inercja, a tego nie chcemy. Podczas jazdy po śliskiej nawierzchni płynność wszelkich manewrów jest kluczowa – dzięki temu unikniemy zerwania przyczepności.

Jazda zimą - nie przeceniajmy systemów wspomagających kierowcę

Być może nasz samochód ma nie tylko ABS, lecz także ESP, które czyni "cuda". Często nawet nie wiemy, ile razy ratowało nas w niebezpiecznej sytuacji. Jednak ESP nie zmienia praw fizyki – gdy naprawdę za szybko wjedziemy w zakręt, stracimy panowanie nad samochodem, wtedy wszelkie systemy będą bezradne.

Dostosujmy więc prędkość do warunków. Hamujmy i zwalniajmy przed zakrętem. Zachowajmy bezpieczny odstęp i myślmy o innych na drodze. Na śliskim stosuj my zachowawczy styl jazdy.

Jazda zimą — tylne światła przeciwmgielne

Art. 30 ust. 3 Kodeksu drogowego stanowi:

Ograniczenie do 50 m wynika stąd, że tylne światło/światła przeciwmgielne świecą równie intensywnie co światła hamowania. A to oznacza, że mogą oślepiać jadących z tyłu kierowców, szczególnie po zmroku. Wystarczy stanąć na chwilę za kierowcą, który podczas oczekiwania na zmianę świateł cały czas trzyma nogę na pedale hamulca, aby przekonać się, jak jaskrawe jest takie światło.

Za naruszenie warunków dopuszczalności używania świateł przeciwmgielnych tylnych zgodnie z taryfikatorem policjant może ukarać kierowcę mandatem w wysokości 100 zł oraz 2 punktami karnymi.

Jazda zimą — przednie światła przeciwmgielne

Z przednich świateł przeciwmgielnych zgodnie z art. 30 Kodeksu drogowego można korzystać podczas jazdy w warunkach zmniejszonej przejrzystości powietrza spowodowanej mgłą, opadami atmosferycznymi lub innymi przyczynami. Ustawa Prawo o ruchu drogowym przewiduje jeszcze jedną sytuację, która pozwala korzystać z przednich świateł przeciwmgłowych, a opisaną w art. 51:

Gdy bez uzasadnienia będziemy korzystali z przednich świateł przeciwmgielnych — kierujący otrzyma identyczną karę jak za nieprawidłowe korzystanie z tylnych świateł przeciwmgielnych, czyli 100 zł i 2 punkty karne.

Jazda zimą — nie używajmy świateł do jazdy dziennej

W czasie mgły, deszczu, czy opadów śniegu nie wolno używać świateł to jazdy dziennej. Jest to bowiem zabronione podczas jazdy w warunkach ograniczonej przejrzystości powietrza. Tak mówią przepisy, na czym można by zakończyć, ale przepis ten ma dużo sensu. Światła do jazdy dziennej są tak skonstruowane i podłączone, aby oszczędzać energię i oszczędzać światła główne pojazdu: włączają się dwa dobrze widoczne (w założeniu) reflektorki z przodu, natomiast światła mijania i światła pozycyjne pozostają wyłączone. To oznacza, że za dnia, nawet przy ograniczonej widoczności, przód naszego samochodu pozostaje widoczny z daleka, natomiast tył już niekoniecznie. A to grozi tym, że ktoś wjedzie nam w zderzak.

Jazda zimą — nie polegajmy na automatyce świateł

W przypadku fabrycznych świateł do jazdy dziennej czujnik zmierzchowy zazwyczaj reaguje poprawnie, gdy robi się ciemno, natomiast jeśli solidnie pada deszcz lub śnieg, ale jednak ogólnie jest dość jasno, już niekoniecznie. Jeśli mamy akcesoryjne światła do jazdy dziennej, czujnika zmierzchowego zwykle nie mamy w aucie i od początku do końca musimy o nich pamiętać.

Niezależnie od automatyki, kierowca ma obowiązek sam zadbać o to, aby światła do jazdy dziennej wyłączyć w odpowiednim momencie i zastąpić je światłami mijania.