Od 15 sierpnia 2015 roku można już rejestrować w Polsce samochody z kierownicą po prawej stronie.
Dopuszczenie do ruchu „anglika" obwarowane jest jednak kilkoma warunkami. Zostały one określone w przepisach wydanych przez ministerstwo infrastruktury i rozwoju.
Podstawowa sprawa to reflektory. Auta jeżdżące w ruchu lewostronnym mają lewy reflektor z większym zasięgiem światła niż prawy. W Polsce, w ruchu prawostronnym, takie auto będzie oślepiało kierowców nadjeżdżających z naprzeciwka.
Reflektorów w „angliku" nie da się przestawić tak, aby spełniały polskie wymagania, trzeba je wymienić. Ile to kosztuje?
Wszystko zależy od tego, jak stare jest auto i jak skomplikowany ma reflektor. Zwykłe, używane reflektory do starszych modeli aut kosztują 200-250 zł/szt. Reflektory ksenonowe – w zależności od modelu auta – od 400 do 600 zł/szt.
Najdroższe są reflektory do samochodów nowych i 2-3-letnich. Ich koszt to 1,5-2 tys. zł/ szt.
W „anglikach" trzeba też wymienić lusterka zewnętrzne. Najprostsze – do starszych modeli aut, składające się z obudowy i wkładu kosztują 200-250 zł/szt.
Lusterka bardziej skomplikowane w budowie, składane, z kierunkowskazem w obudowie, z podgrzewanym wkładem kosztują od 1000 do 1500 zł/szt.
Stosunkowo najtańszym elementem jest światło przeciwmgłowe. Jeśli jest już zamontowane, trzeba je tylko przestawić na lewą stronę auta (w „angliku" będzie po prawej stronie). Jeśli go nie ma – trzeba dokupić. Kosztuje to 50-100 zł.
Montując do „anglika" reflektory i światło przeciwmgłowe należy pamiętać, że występują tam inne wiązki elektryczne. Elektryk samochodowy poradzi sobie z tym bez problemy, ale amator może mieć problem i spowodować zwarcie.
I druga ważna sprawa – kupując używane reflektory trzeba zwrócić uwagę, czy nie są one uszkodzone (szczególnie plastikowe mocowania) i czy nie mają wypalonych odbłyśników.
Aby auto z kierownicą po prawej stronie zostało dopuszczone do ruchu musi mieć też licznik wyskalowany w km/h lub z podwójną skalą – w kilometrach i w milach na godzinę. Niektóre modele mają takie prędkościomierze montowane fabrycznie. Jeśli prędkość pokazywana jest tylko w milach, należy wymienić zespół zegarów – koszt to 150-300 zł.
Podsumowując: w wariancie tańszym potrzebne do „anglika" części używane (w dobrym stanie, 100-procentowo sprawne) będą kosztowały ok. 1400 zł. W przypadku aut droższych i bardziej skomplikowanych części wydatek może dojść do 4 tys. zł. Do tego należy doliczyć koszt usługi w warsztacie – ok. 400-500 zł.
W sumie przystosowanie „anglika" do ruchu prawostronnego będzie kosztowało 1800-4500 zł.
Kierowcom, którzy zdecydują się na sprowadzenie do Polski auta z kierownicą po prawej stronie warto polecić nieobowiązkowy wprawdzie, ale bardzo przydatny dodatek – zespół ldwóch usterek montowany przy lewym słupku.
Jedno skierowane jest do przodu, drugie w stronę kierowcy – dzięki temu kierowca widzi co dzieje się na jezdni przed autem – tak jakby siedział na lewym fotelu. Szczególnie przydatne podczas wyprzedzania na wąskich drogach. Koszt to ok. 150 zł.