- Mechanicy są zgodni: w wielu samochodach fabryczne okresy pomiędzy wymianami oleju są wydłużone poza granice zdrowego rozsądku
- Efektem są liczne usterki, z których część na pozór nie jest powiązana z olejem
- Częstsza wymiana oleju silnikowego redukuje zużycie silnika i ryzyko niespodziewanych awarii
Tak, w ciężarówkach wymiana oleju co kilkadziesiąt tys. km się sprawdza, bo po pierwsze, silnik ciężarówki odpalony rano praktycznie nie stygnie do wieczora, a po drugie, do silnika dużego samochodu wchodzi naprawdę duże wiadro oleju. W silniku samochodu osobowego jest 4-6 litrów środka smarnego, a więc mało. Olej ten po trochu spala się podczas pracy silnika, a jego poziom na bieżąco uzupełniany jest paliwem przedostającym się do miski olejowej, sadzą i innymi produktami spalania.
Przeczytaj także: Policjantka zatrzymała mnie do kontroli roweru. Naprawdę groził mi mandat trzy tys. zł? Wyjaśniam
Czy to w ogóle możliwe, by olej "wytrzymał" 30-50 tys. km?
Oczywiście, pojawia się tylko pytanie: czy silnik to wytrzyma. A serio, to w idealnych warunkach, gdyby samochód jeździł wyłącznie na długich trasach, ale nie za szybko i nie za wolno, gdyby kierowca unikał gwałtownego przyspieszania – to tak. Producenci środków smarnych najczęściej jednak zastrzegają, że trwałość oleju silnikowego skraca się np. o połowę, jeśli samochód eksploatowany jest w trudnych warunkach. A te "trudne warunki" w bardzo wielu przypadkach to po prostu codzienność, zazwyczaj te czynniki ryzyka nakładają się na siebie. To m.in.:
- jazda na krótkich dystansach rzędu kilku kilometrów, gdy olej nie ma czasu się wygrzać i cząsteczki wody, które do niego się dostają, nie mogą odparować
- jazda z dużą prędkością oznacza wysokie obciążenie zmarnowanych elementów silnika powoduje ścinanie cząsteczek oleju, który zmienia swoje właściwości, m.in. lepkość
- jazda w ruchu miejskim przy zmiennym obciążeniu silnika powoduje podwyższoną emisję zanieczyszczeń, z których część dostaje się do oleju. W przypadku silników Diesla jest to szczególnie widoczne: olej bardzo szybko robi się czarny, co jest efektem dostawania się do niego cząsteczek sadzy znajdujących się w spalinach.
- narażenie na skrajne temperatury – zarówno mróz jak i gorąco.
- jazda na niskich albo na wysokich obrotach ma podobny skutek jak jazda z wysoką prędkością – obciąża współpracujące części, które chronione są przez olej i prowadzi do przyspieszonego zużycia oleju.
Ciekawostka: w samochodach hybrydowych wymiana oleju w trybie long life w ogóle jest niemożliwa, większość producentów nie dopuszcza takiej możliwości. To dlatego, że napędach hybrydowych silnik spalinowy jest permanentnie niedogrzany i chodzi w praktyce jego obciążenie jest stosunkowo nieduże, to olej ulega zawodnieniu i szybko traci swoje właściwości.
Jak się zmieniają właściwości oleju w miarę zużycia?
Warto zauważyć, że producenci samochodów bardzo serio podchodzą do parametrów oleju silnikowego, jaki należy stosować w różnych modelach aut. Nikt nie zaprzeczy, że zastosowanie oleju o niewłaściwych parametrach może doprowadzić do poważnej awarii. A tymczasem po przejechaniu kilkunastu tys. km olej silnikowy – także ten początkowo dobrany idealnie do silnika – bardzo mocno zmienia swoje właściwości: zmienia się jego lepkość (choćby dlatego, że dostaje się do niego paliwo), miesza się on z sadzą, kwaśnymi produktami spalania (od pewnego momentu przestaje chronić przed korozją), dostaje się do niego woda w wyniku zmian temperatury otoczenia, ścinają się jego cząsteczki. By zaobserwować, że właściwość oleju się zmieniają, nie trzeba nawet specjalistycznych badań: wystarczy na pochyloną płytkę upuścić kilka kropli nowego oleju kilka kropli przepracowanego oleju, by zauważyć, że nowy i stary olej będą spływać po płytce w różnym tempie.
Co się może zepsuć w silniku, w którym rzadko wymieniamy olej?
- Jeśli chodzi o sam układ korbowo-tłokowy, to zazwyczaj daje on sobie radę smarowany tą mieszanką dość długo, choć nie bezterminowo: wycierają się panewki, ale najczęściej wcześniej dochodzi do innych usterek. Zużycie panewek najczęściej objawia się przy przebiegu powyżej 150 tys. km.
- pierwszym z reguły elementem osprzętu, który się poddaje, jest turbosprężarka, której wirnik podczas normalnej pracy obraca się z prędkością kilkudziesięciu tysięcy obrotów na minutę. Jeśli więc w twoim samochodzie padła turbosprężarka po przejechaniu 60-70 tys. km, to odpowiedz sobie na pytanie: jak często wymieniałeś olej silnikowy?
- Na awarie narażone są układy zaworowe sterowany hydraulicznie z wykorzystaniem oleju silnikowego. Zdarza się, że zimny silnik przed wymianą oleju tuż po uruchomieniu wydaje charakterystyczny, niepokojący dźwięk. Po wymianie oleju to zjawisko zanika. Najczęściej jednak szkody w układzie sterowania rozrządem są trwałe. Wielu mechaników wiąże nawet zjawisko rozciągania się łańcuchów rozrządu ze zbyt rzadką wymianą oleju. Uzasadniają to wadliwą pracą hydraulicznych napinaczy.
Jak często należy wymieniać olej?
Jeśli chodzi o wymianę oleju co 50 tys. km dopuszczaną przez producentów niektórych samochodów (wybrane modele Peugeotów, Citroenów, Opli czy Toyot produkowanych przez koncern Stellantis), to większość mechaników, także w autoryzowanych serwisach, delikatnie puka się w głowę: "to zależy, czy chce pan zostawić sobie ten samochód, bo jeśli tak, to zapraszam najpóźniej za rok albo za 15 tys. km)".
Kwestią dyskusyjną jest, czy warto wierzyć układom kontroli jakości oleju, które są obecne w niektórych silnikach – wielu mechaników jest co do tego sceptycznych.
Jedno jest pewne: jeśli wydłużony interwał wymiany oleju skrócimy o połowę, stosunkowo niewielkim kosztem wydłużymy trwałość silnika swojego samochodu i zredukujemy ryzyko „niespodziewanej” awarii silnika i jego osprzętu.