Współpraca reklamowaTestujemy na paliwach
Auto Świat > Porady > Kupno i Sprzedaż > Jak kupić dobre auto? Czyli nie ulegaj emocjom

Jak kupić dobre auto? Czyli nie ulegaj emocjom

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

Utrzymujący się wysoki poziom importu samochodów używanych świadczy o tym, że nadal dla ogromnej części Polaków rynek wtórny jest jedynym sposobem na zakup 4 kółek. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby wszystkie używane samochody miały udokumentowaną historię i były fachowo oraz systematycznie obsługiwane – takie auto mimo kilku lat i np. 100 tys. km na liczniku nie powinno sprawiać kłopotów. Nie jest już tak atrakcyjne, jak nowy model, ale z kolei nie traci już tak szybko na wartości. Rynek wtórny jest pełen aut od nieuczciwych sprzedawców Niestety, realia rynku wtórnego są zupełnie inne. Sprzedający zaniżają przebiegi, fałszują dokumentację serwisową, ukrywają poważne naprawy, jednym słowem panuje zasada: brak zasad. Oczywiście ofiara nieuczciwego sprzedawcy może zawsze dochodzić swoich praw w sądzie, ale trwa to tak długo, że zdecydowanie korzystniej jest zrobić wszystko, aby nie kupić trefnego auta.Jeśli mamy już upatrzony model, warto poszukać opinii o nim, poznać jego słabe strony, czyli to, co sprzedający może chcieć przed nami ukryć. Bardzo ważne jest miejsce poszukiwania. Dość bezpiecznym wyjściem będzie zakup auta używanego w autoryzowanym salonie. Są to z reguły oferty droższe, ale sprawdzone (czasem objęte kilkumiesięczną gwarancję). Nie kupimy tam jednak aut starszych niż kilkuletnie. Pozostają więc komisy, giełdy, ogłoszenia w prasie i internecie. Od razu odrzućmy najtańsze oferty – okazje nie istnieją!!! To, co tanie, zazwyczaj okazuje się mieć jakąś mroczną tajemnicę. Przede wszystkim auto może być wyeksploatowane albo było w przeszłości poważnie uszkodzone. Pierwszy problem dotyczy zwłaszcza aut starszych, z kolei powypadkową przeszłość mają bardzo często również młode auta, zwłaszcza te sprowadzane.

Jak kupić dobre auto? Czyli nie ulegaj emocjomŹródło: Auto Świat

Czasami zakres napraw jest bardzo poważny – wymieniane są całe przody, dachy, ćwiartki, połówki samochodów. Oczywiście, jeśli auto trafia na handel, robi się to możliwie najtańszym kosztem, ryzykując bezpieczeństwem kolejnego użytkownika. Tak naprawdę przeciętny kierowca może nie odkryć takich napraw bez pomocy fachowców, więc zawsze radzimy zainwestować od 200 do 500 zł kompleksowy przegląd sprawdzający. Warto odwiedzić ASO i poprosić o sprawdzenie historii danego egzemplarza (nawet jeśli jest książka serwisowa) – niekiedy jest to niemożliwe, ale warto spróbować. Jednak zanim pojedziemy do mechanika i wydamy niemałe pieniądze, sami dokonajmy wstępnej oceny. Jak to zrobić? Radzimy powyżej. Zawsze zapewnienia sprzedającego traktujmy z dystansem i wszystko sprawdzajmy.Nigdy nie wierzmy zbyt mocno w to, co mówi właściciel autaJeśli mówi np. o remontach zawieszenia, prośmy o rachunki, jeśli twierdzi, że owszem, auto było uszkodzone, ale niegroźnie, poprośmy o zdjęcia. O ile kondycję mechaniki można dość łatwo ocenić podczas próby drogowej, zwracając uwagę na to, jak auto przyspiesza, hamuje, skręca itp., o tyle szukanie śladów napraw blacharskich wymaga większej spostrzegawczości. Bardzo pomocny jest miernik grubości lakieru, trzeba sprawdzić szerokość szpar między elementami, oryginalność i kompletność śrub. Pamiętajmy, że przy kolizji powstaje też wiele uszkodzeń mechaniki i elektryki.DokumentyZanim zaczniemy skrupulatnie sprawdzać stan techniczny samochodu, zapoznajmy się z jego dokumentacją. Być może jest niekompletna lub podejrzana, więc szkoda tracić czas. Auto zarejestrowane w Polsce powinno mieć ważny dowód rejestracyjny i kartę pojazdu (w dowodzie rejestracyjnym znajduje się hologram z jej numerem). Do niektórych pojazdów nie wydano takiej karty, ale musi to potwierdzać stosowny wpis w dowodzie, nie mają jej również auta jeżdżące jeszcze na tzw. czarnych tablicach.

Przy zakupie samochodu sprowadzonego z zagranicy trzeba bardziej uważać, zwłaszcza gdy kupujemy go od pośrednika. W tym przypadku też potrzebne są dotychczasowe dokumenty rejestracyjne. Jednak problem w tym, że nie każdy wie, jak one wyglądają, a pośrednik może próbować nam wcisnąć jakiś zastępczy dokument, który dla urzędu komunikacji okaże się bezwartościowy. Osoba taka musi przekazać nam również umowę zakupu zawartą z dotychczasowym właścicielem samochodu.Prawa konsumentaJeśli już po zakupie odkryjemy w aucie istotną wadę, o której sprzedający nas nie poinformował, możemy żądać zadośćuczynienia (obniżenie ceny, usunięcie wady lub odstąpienie od umowy), powołując się na niezgodność towaru z umową (mamy na to 2 lata). Niestety, w praktyce prawa konsumenta chronią nas tylko przed zakupem trefnego samochodu od firmy zajmującej się profesjonalnie sprzedażą samochodów (komis, handlarz). Nieprofesjonalista nie ma obowiązku znać się na samochodach i będzie bardzo trudno dowieść, że usterka została przez niego umyślnie ukryta.

Robert Rybicki
Powiązane tematy:Jak sprzedać i kupić auto
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków