Auto Świat Porady Kupno i Sprzedaż Używany z Polski: gdzie kupicie tanio i dobrze?

Używany z Polski: gdzie kupicie tanio i dobrze?

Autor Andrzej Jedynak
Andrzej Jedynak

Czy warto jechać po samochód używany na drugi koniec Polski? Gdzie można spodziewać się egzemplarzy w lepszym stanie technicznym? Jakie są różnice w cenach? Oglądamy przykładowe samochody, analizujemy raporty firm zajmujących się wyceną i obrotem samochodami używanymi. Różnice bywają naprawdę duże!

Gdzie najtaniej kupisz dobre auto używane?
Zobacz galerię (11)
Auto Świat
Gdzie najtaniej kupisz dobre auto używane?
  • Kiedy warto jechać po auto na drugi koniec kraju?
  • Sprawdziliśmy oferty w różnych regionach Polski

Zakup samochodu używanego na naszym rynku ciągle bywa loterią. Łatwo to wytłumaczyć – zdecydowana większość aut przyjeżdża z zachodniej Europy i – delikatnie mówiąc – nie są to egzemplarze pierwszej świeżości. Zazwyczaj mowa jest o „skorygowanych” licznikach, powypadkowej przeszłości, mniejszych lub większych problemach technicznych. Czy w tej sytuacji warto w ogóle myśleć o wyjeździe po samochód na drugi koniec Polski? Nie zawsze, ale czasem rzeczywiście może to być dobre rozwiązanie. Przedstawiamy za i przeciw samochodowej „turystyki”.

O dobre auto ciągle trudno, warto więc pojechać daleko

Co prawda, większość samochodów oferowanych do sprzedaży jest dość stara i trudno oczekiwać nienagannego stanu technicznego, ale nie brakuje też ofert dla bardziej wymagających klientów. Jak wychwycić atrakcyjne egzemplarze? Będzie to znacznie łatwiejsze, gdy ogłoszenia posortujecie pod względem ceny, ale zaczynając od najdroższych. Po pominięciu specjalnych wersji danego modelu (o ile takie występują: kabriolety, sportowe silniki) traficie na zadbane auta i może się okazać, że nawet samochód z lat 90. będzie miał potwierdzony przebieg i sprawdzoną historię. Nie będzie to tanie, ale często się opłaca.

Jeśli długo szukacie samochodu, bliższe i dalsze wyjazdy mogą okazać się koniecznością. Im bardziej sprecyzowane wymagania, tym trudniej o ciekawe oferty w pobliżu domu. Gdy zamarzy się wam konkretny model, nadwozie i wersja silnikowa (lub – co gorsza – wyposażeniowa!), a do tego chcecie egzemplarz od pierwszego właściciela, bezwypadkowy z niedużym przebiegiem, to możecie… czekać na niego miesiącami lub musicie ruszyć w Polskę. Wystarczy takie kryteria wpisać w szczegółowe filtry na stronach internetowych z ogłoszeniami, żeby stwierdzić, jak trudno o wymarzone auto używane.

Jeśli macie wysokie wymagania, wyjazd może okazać się koniecznością. A czy warto pojechać, kierując się ceną? W tym przypadku już zdecydowanie rzadziej. Prawdziwe okazje bardzo szybko wyłapują miejscowi handlarze – osoby parające się handlem autami używanymi znajdą się w każdej części Polski. Na dodatek bardzo szybko reagują na ogłoszenia, dobrze znają rynek i typowe bolączki poszczególnych modeli, a także mają „dar przekonywania”. Efekty? Ekspresowo podejmują oni trafne decyzje – można zaryzykować twierdzenie, że jeśli dane auto w ofercie tkwi dłużej niż parę dni, to jest nieatrakcyjne z punktu widzenia handlarzy. Nie oznacza to jednak, że będzie całkiem nieopłacalne dla innych kupujących. 

Na mapkach w galerii możecie porównać ceny wywoławcze podobnych aut w różnych regionach Polski. To opracowanie przygotowane przez firmę Eurotax, zajmującą się wyceną pojazdów. Wynika z niego, że poszukiwanie auta niekoniecznie w swoim województwie może być opłacalne. Wcześniej jednak koniecznie przeczytajcie kolejne akapity naszego materiału.

Szkoda pieniędzy na dalekie wyjazdy, auta są takie same

Oddamy teraz głos przeciwnikom szukania samochodu daleko od domu. Niemal każdy, kto kilka razy kupował auto używane, powie, że wyjazd jest nieopłacalny. Jeśli mamy do przejechania np. 700 km, to oznacza to wydatek na poziomie 500-1000 zł! Za dużo? Wystarczy policzyć: paliwo 200-400 zł, autostrady, cały dzień pracy dla dwóch osób (warto mieć ze sobą kogoś znającego się na autach lub… trzeźwo patrzącego na zakup), obiad. Jeśli dany egzemplarz rzeczywiście okaże się interesujący, czeka was (najczęściej) wizyta w banku po gotówkę lub oczekiwanie na przelew (gdy transakcje odbywają się między firmami, a cena auta przekracza 15 tys. zł, jest konieczny). Nie zawsze od ręki można znaleźć warsztat, który dokona inspekcji. W takiej sytuacji okaże się, że będzie potrzebny również nocleg.

Taki sam model, a jednak różnice bywają duże

Pokazane na mapkach w galerii średnie ceny poszczególnych modeli odnoszą się do danego rocznika i silników benzynowych lub wysokoprężnych. Nie oznacza to jednak w pełni porównywalnych danych. 

Przede wszystkim warto zadać sobie trud i dowiedzieć się, które wersje silnikowe danego modelu są polecane. Gwarantujemy, że cena może różnić się o kilkadziesiąt procent! Nie da się więc w jednym szeregu postawić np. Volkswagena Golfa z awaryjną 160-konną jednostką TSI oraz polecanego (choć wolniejszego) Golfa 1.6 8V/102 KM. Nieporównywalne cenowo są też np. diesle BMW – pomiędzy dwulitrówkami a trzylitrówkami znajdziecie prawdziwą przepaść. Te pierwsze były znacznie tańsze w salonach i są niepolecane. Te drugie – wręcz przeciwnie! Różnice dotyczą również wyposażenia – szczególnie łatwo zauważyć to w przypadku nowszych aut i podstawowych oraz „wypasionych” specyfikacji. Przed decyzją: „tanio, jedziemy!” warto więc zadać sobie pytanie: „czy aby na pewno są to porównywalne wersje?”.

Zestaw pytań, czyli jak przygotować się do wyjazdu

Przed wyjazdem warto zadać sprzedawcy kilka dodatkowych pytań, które pozwolą uniknąć rozczarowań. Użycie określenia „bezwypadkowy” nie musi oznaczać od razu kompletu oryginalnych szyb ani pierwszego lakieru na całym nadwoziu. Szyby i lakier stosunkowo łatwo można zweryfikować, za to określenie tego, czy auto brało udział w wypadku, to już o wiele trudniejsza sztuka. Często nawet fachowiec nie da pełnej informacji o zakresie wcześniejszych uszkodzeń. 

Jeśli w ogłoszeniu czytacie, że przebieg jest udokumentowany, spytajcie: w jaki sposób? Do kiedy prowadzona była książka przeglądów w ASO, czy pozostałe przeglądy można potwierdzić w salonie? Możecie też zasięgnąć informacji u dilera danej marki – sprzedawca może twierdzić, że przebieg jest do zweryfikowania w ASO, ale np. w Toyocie nie potwierdzicie przeglądów spoza Polski. Można oczywiście dzwonić do dilera za granicą. Warto też spytać, jaką historię ma dany egzemplarz – czy jest importowany, z jakiego kraju. Czy można sprawdzić historię? Na jakiej stronie internetowej?

Kolejna sprawa to ubezpieczenie – handlarze najczęściej oferują 30-dniową polisę OC. Jeśli jednak samochód nie jest zarejestrowany i nie ma opcji wykupienia OC, to może pojawić się problem z szybkim powrotem do domu na kołach.

Lekcja geografii: gdzie jest najwięcej samochodów?

Ostatnia sprawa: mieszkańcy dużych miast łatwo mogą znaleźć i zweryfikować różne oferty – jedne lepsze, inne gorsze. Gorzej mają mieszkańcy mniejszych miejscowości – gdy daleko jest do ASO, a lista ofert tak różna od oczekiwanej. Nietrudno zgadnąć, że największą różnorodność samochodów używanych znajdziecie w województwie mazowieckim. Tu również traficie na największą liczbę aut pochodzących z polskich salonów – nic w tym dziwnego, bo województwo stołeczne zgarnia lwią część krajowego rynku nowych pojazdów. Wniosek może być więc dość prosty: jeśli liczycie na krajowe auto, to będzie je łatwiej znaleźć w stolicy. Na jednym z największych portali ogłoszeniowych doliczyliśmy się aż 12 700 aut z polskim „rodowodem”, podczas gdy np. w Poznaniu było ich tylko 3800, a w Białymstoku – zaledwie 800.

Jakie są „specjalizacje” innych województw? Jeszcze kilka lat temu panowało przekonanie, że np. Podlasie to mekka miłośników samochodów amerykańskich, natomiast okolice Poznania są przepełnione samochodami przywiezionymi z Niemiec. Czy to prawda? Na tym samym portalu z ogłoszeniami w okolicy Białegostoku oferowano 270 aut importowanych z USA, czyli dokładnie tyle, ile np. w Katowicach. Czwarta część aut zza oceanu to oferty… w Warszawie. Jednak stolica nie we wszystkim wiedzie prym. Jeśli macie zaufanie do samochodów z Niemiec, to znacznie więcej niż w Warszawie znajdziecie ich np. w Katowicach. O wiele ważniejszy od miejsca jest jednak stan techniczny aut! 

Czym się różnią województwa?

Pod względem liczby samochodów używanych wystawionych do sprzedaży w październiku 2018 r. prym wiedzie – niezmiennie – województwo mazowieckie (47 989 ofert). Najmniej ofert znajdziecie w województwie opolskim (4656). Największa liczba dotyczyła samochodów z silnikami wysokoprężnymi (blisko 146 tys.), benzynowych było już znacznie mniej – blisko 110 tys. Kolejne miejsca pod względem zasilania zajmują LPG (20 302 sztuki) oraz hybrydy (1008). CNG oraz elektryki to margines rynku.

Oferta aut używanych październik 2018*

WojewództwoLiczba ofert 10.2018Mediana ceny (zł)Mediana wieku (lata)Mediana przebiegu (km)
mazowieckie479892290010,2170000
śląskie342671950010,5161292
wielkopolskie334971869610,5168000
małopolskie231361800011,1174000
dolnośląskie206311750011,3179000
łódzkie176581650011,6182000
pomorskie167581900010,9186000
kujawsko-pomorskie132221459912,2191500
lubelskie122741492512,6202000
podkarpackie105871690011,8183052
zachodniopomorskie96311599011,9192000
świętokrzyskie93921600012,1196585
warmińsko-mazurskie78761550012,2195500
lubuskie71391620011,8190000
podlaskie60201799911,8190000
opolskie46561790011,2187360
niezidentyfikowane5375165007,5142000
ogółem2801081800011,1178067

*liczba ofert sprzedaży samochodów używanych w poszczególnych województwach; opracowanie: Autocentrum AAA Auto

Co sprzedaje się najlepiej?*

Najczęściej opisujemy samochody wystawione do sprzedaży, natomiast jeden z raportów firmy AAA Auto podsumowuje (oczywiście, bez liczb, jedynie w formie rankingu) dane z realnej sprzedaży tej firmy. Z raportu lipcowego (z 2018 roku) wynika, że w pięciu na sześć województw, w których mieszczą się salony tej firmy, najczęściej kupowanym samochodem był Opel Astra. Dobrą pozycję w rankingu sprzedaży czeskiego dilera zdobyły także modele Škody: Octavia oraz Fabia, które znalazły się na czołowych pozycjach (1.-3.) w czterech województwach. Zwracają również uwagę prestiżowe auta (jak BMW serii 3) oraz SUV-y (Hyundai ix35) – te świetnie sprzedawały się m.in. w województwach dolnośląskim oraz łódzkim.

Aby przeglądać tabelę, przesuń kolumny w lewo.

lp.mazowieckiewielkopolskieśląskiemałopolskiedolnośląskiełódzkie
1. AstraAstraAstraOctaviaAstraAstra
2. FocusFabiaFabiaAstraFocusCivic
3. GolfPassatClioi30GolfOctavia
4. YarisPoloOctaviaAurisFabiaMegane
5. MeganeMercedes klasy AMeganeFocusOctaviaix35
6. OctaviaVengaFocusInsigniaMondeoMondeo
7.ClioClioMondeoGolfMeganeQashqai
8.FabiaGolfi30207PassatFabia
9.MondeoAvensisQashqaiPassatClioYaris
10.CorsaInsigniaCeedCivicBMW serii 3i30

*sprzedaż aut używanych w lipcu w sześciu województwach, w których mieszczą się oddziały dilera firmy Autocentrum AAA AUTO sp. z o.o.

Naszym zdaniem

Nie podpowiemy jednoznacznie, czy warto pojechać po auto na drugi koniec Polski. Wiele zależy od sytuacji. Raczej nie opłaca się to w przypadku przeciętnych aut, kiedy zależy nam niekoniecznie na wzorowej kondycji auta, za to bardziej na niskiej cenie. Większy sens ma to przy droższych modelach, kiedy oczekujemy perfekcyjnego stanu. Na pewno przed podróżą warto bardzo dokładnie przepytać sprzedawcę – dzięki temu unikniecie rozczarowań.

Autor Andrzej Jedynak
Andrzej Jedynak
Powiązane tematy:
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków