• Wynajem dobrego kampera to średnio wydatek 500 zł za dobę
  • Obecnie wybór jest już ograniczony, ale wciąż można wypożyczyć taki pojazd
  • Przyczepy kempingowe są tańsze, ale korzystanie z nich wymaga większego doświadczenia i posiadania odpowiedniego samochodu z hakiem holowniczym

Sprawcą zwiększonego popytu na kampery oferowane na wynajem ma być pandemia koronawirusa, ale prawda jest i taka, że podróżowanie pomiędzy kempingami to po prostu coraz popularniejszy sposób spędzania wolnego czasu. Teoretycznie oferta pojazdów na wynajem jest coraz bogatsza i obejmuje zarówno pojazdy średniej klasy jak i wersje premium, jednak – właśnie z racji wyjątkowego zainteresowania kamperami – obecnie, jeśli ktoś w ostatniej chwili stwierdził, że pojedzie na wakacje kamperem, trzeba brać to, co jest.

Wakacje w wypożyczonym kamperze - jakie trzeba spełnić warunki?

Choć zdarzają się wypożyczalnie albo prywatne osoby, które nie stawiają żadnych warunków, rynkowym standardem jest nie wypożyczanie takiego sprzętu osobom, które niedawno zrobiły prawo jazdy. Wiele wypożyczalni wymaga, aby klient miał prawo jazdy np. minimum 3 lata i jednocześnie był w wieku co najmniej 25, 27 albo nawet 30 lat. Wbrew pozorom ma to swoje uzasadnienie: jazda kamperem, który ma np. 7 metrów długości, a do tego jest wysoki i szeroki i ma ograniczoną widoczność do tyłu, wymaga ogólnego doświadczenia w prowadzeniu samochodu. Trzeba mieć świadomość zagrożeń i umieć manewrować nieporęcznym pojazdem w ciasnych przestrzeniach albo pomiędzy drzewami. Praktyka jest taka, że kampery wynajmowane przez początkujących kierowców często wracają poobijane (często w górnej części), co jest kłopotem dla właściciela i poważnym obciążeniem dla wynajmującego.

Jakkolwiek najczęściej pojazdy mają autocasco, to wynajmujący przed otrzymaniem kluczyków musi zapłacić kaucję na poczet różnych kar umownych i na poczet wyrządzonych szkód w wysokości (to znów standard rynkowy) 5 tys. zł w przypadku pojazdów średniej klasy i odpowiednio wyższej w przypadku samochodów klasy premium. Spowodowanie nawet drobnej szkody w praktyce wiąże się z przepadkiem kaucji choćby dlatego, że w czasie naprawy samochód „wypada z parku” i nie zarabia.

Co do prawa jazdy, to nie brakuje kamperów o dmc do 3,5 tony, a zatem prawo jazdy kat. B wystarczy. Jeśli chcemy wynająć przyczepę kempingową, trzeba mieć prawo jazdy kat. B+E albo (jeśli zespół pojazdów spełnia warunki, co możliwe jest w przypadku małych przyczep) kat. B96.

Kamper czy przyczepa kempingowa - co lepsze?

Przyczepa kempingowa Foto: Onet
Przyczepa kempingowa

Choć i kampery, i przyczepy kempingowe mają swoich zwolenników, to jednak – obiektywnie rzecz biorąc – kamper ma istotne przewagi. Po pierwsze, jeździ się nim i łatwiej, i szybciej (pojazdy z przyczepą podlegają pod ostrzejsze limity prędkości). Zdecydowanie łatwiej manewruje się kamperem niż samochodem z przyczepą, zaś na kempingu kamper zajmuje mniej miejsca niż zestaw pojazdów. Kamperem da się zaparkować w mieście, zaś autem z dużą przyczepą – prawie nie sposób.

By jeździć kamperem, wystarczy prawo jazdy kat. B, do przyczepy potrzebne prawo jazdy B96 albo B+E. Jeśli często przemieszczamy się z miejsca na miejsce, przyczepa ma niewielki sens. Z drugiej strony, jeśli zamierzamy zatrzymać się w jakimś miejscu na dłużej i stamtąd robić samochodowe wycieczki, przyczepę można pozostawić i wycieczki robić „na lekko”. Wynajem przyczepy jest tańszy (150-350 zł za dobę) niż kampera (450-1500 zł za dobę), jednak aby pociągnąć przyczepę, trzeba mieć samochód, który się do tego nadaje. Początkującym kempingowym włóczęgom przyczepę trzeba jednak odradzić – poruszanie się takim zestawem wymaga większego doświadczenia.

Podróżowanie z domem na kółkach – ile to kosztuje?

Stawka dobowa za wynajem kampera albo przyczepy to jeszcze nie wszystko. Wwypożyczalni zapłacimy m.in. za „pakiet startowy” – paliwo do kuchenki, pościel i przygotowanie pojazdu, chemię do WC (w sumie ok. 300 zł). Kosztowne mogą być różne przewiny z naszej strony: 200-300 zł za oddanie niewysprzątanego pojazdu, 200-300 zł za wydanie pojazdu o nietypowej porze, ekstra kary za każdą godzinę spóźnienia w oddaniu sprzętu, kary za spowodowanie szkód na zewnątrz i w środku, których w stu procentach trudno uniknąć... A oprócz tego:

  • Paliwo, co jednak nie jest wielkim problemem, gdyż przeciętny kamper na podwoziu auta dostawczego spali 9-12 l paliwa na 100 km – niewiele więcej niż samochód osobowy.
  • Opłaty kempingowe – każdy kemping inaczej sobie liczy, w jednym miejscu zapłacimy po prostu za wjazd kampera (100-150 zł za dobę), a w innym każda osoba, samochód, dostęp do energii elektrycznej będzie policzona osobno – i w sumie koszt będzie podobny. W Europie Zachodniej zapłacimy za kemping nawet więcej, ale np. w północnej Skandynawii – mniej. Teoretycznie nie wszędzie jest obowiązek korzystania z kempingu i w wielu miejscach (w Polsce bez problemu) da się zatrzymać nawet „na dziko” albo na tanim polu namiotowym, ale np. w Niemczech załogo kamperów są przeganiane z publicznych parkingów np. przy autostradach właśnie na kempingi. W niektórych krajach obowiązuje zasada: nie śpimy (w aucie) na ulicy, ale nie jest to europejski standard.
  • Opłaty drogowe – w Polsce opłaty dotyczą pojazdów (lub zespołów pojazdów) o dopuszczalnej masie całkowitej wyższej niż 3,5 tony, a wnosi się je, rejestrując w systemie ViaToll. Pojazdy (i zespoły pojazdów) do 3,5 tony jeżdżą na takiej zasadzie jak osobówki, ponosząc opłaty jedynie za niektóre odcinki autostrad. W każdym kraju jest jednak inaczej – jeśli wybieramy się za granicę, trzeba to sprawdzić.

Kamper - co nam oferuje?

Foto: Auto Bild

W kamperze można mieszkać, jeść, spać i przemieszczać się nim w dowolnym kierunku. Najczęściej kampery są optymalizowane do podróży w 4-6 osób, ale są i takie, które oferują komfortowe warunki dla dwóch osób. Kamper ma (może mieć) chemiczne WC, domyślnie wyposażony jest w kuchenkę gazową, pojazdy skonfigurowane całorocznie wyposażone są w system ogrzewania. Kamper ma zbiornik z wodą (umywalka, opcjonalnie prysznic) i akumulatory, co pozwala omijać kempingi przez 2-3 dni z rzędu. Ostatecznie jednak na kemping prędzej czy później trafić trzeba – by naładować akumulatory, opróżnić WC (oczywiście nie co 2 dni), nabrać wody i skorzystać z prysznica (rozwiązania kamperowe są jednak w tej kwestii zaledwie „awaryjne”). Wolność, jaką zapewnia kamper, którym można w każdej chwili zjechać nad jezioro albo wjechać do miasta, rekompensuje jednak pewne komplikacje techniczne, jakie się wiążą z tym sposobem spędzania wakacji. No i dochodzą oszczędności: wprawdzie zapłaciliśmy dużo pieniędzy za wynajem kampera, ale ceny kempingów są jednak zdecydowanie niższe niż stawki hotelowe.

Wynajem kampera - czy jeszcze jest szansa?

Choć większość kamperów na te wakacje jest już zarezerwowana, niektóre rezerwacje zwalniają się z dnia na dzień, a są też pojazdy, które nie znalazły chętnych (np. z powodu wygórowanych oczekiwań finansowych właściciela) i właśnie teraz oferowane są w promocyjnej cenie. To takie „last minute”. Kamperów na wynajem szukamy przede wszystkim w wypożyczalniach, które łatwo znaleźć przez Internet, ale też na portalach ogłoszeniowych, np. OLX. Kampery wynajmują też osoby prywatne, które nieco przeinwestowały, a teraz chcą odzyskać część pieniędzy – i czasem oferują bardzo przyzwoite warunki.

Zanim wynajmiesz kampera...

...koniecznie ustal zasady odpowiedzialności, a zwłaszcza, jaka jest maksymalna kwota odpowiedzialności klienta; czy pojazd ma autocasco i jakie są jego ograniczenia

  • Upewnij się, czy możesz wyjechać za granicę
  • Dowiedz się, jaki jest wynikający z umowy maksymalny limit kilometrów i jakie opłaty wiążą się z jego przekroczeniem
  • Bardzo, bardzo dokładnie obejrzyj pojazd przed odebraniem pod kątem uszkodzeń; przeoczenie może kosztować utratę kaucji
  • Sprawdź, na podstawie dowodu rejestracyjnego, dopuszczalną masę całkowitą auta – czy możesz je prowadzić, mając prawo jazdy kat. B?
  • Daj się przeszkolić w zakresie obsługi poszczególnych rozwiązań – inaczej przez pierwsze dni będziesz tracił czas na samodzielną naukę
  • Przeczytaj umowę od początku do końca, nie wynajmuj samochodu bez umowy