W minionym roku najlepiej sprzedającym się modelem grupy Renault była... Dacia Duster. Crossovera korzystającego ze starej techniki Nissana i Renault kupiło na świecie blisko 400 tys. osób! O połowę mniejszy wolumen osiągnął Captur, bazujący na Clio.
O tym, że wszystko co „SUV-owate” jest dobre, w bratnim Nissanie wiedzą już od dawna (średnia roczna sprzedaż Qashqaia to ok. 250 tys. szt.). Menedżerom Renault dłużej jakoś zajęło zrozumienie trendów rynku. Zamiast przyspieszyć projekt Kadjara, woleli fundować niezbyt udanemu i popularnemu Koleosowi kolejne liftingi.
Renault naprawdę mogło lepiej wykorzystać swą pozycję pioniera segmentu – już w 2000 r. oferowało przecież uterenowionego Scénica w wersji RX4. Kadjar to próba odbicia straconych udziałów w rynku. Mierzący 4,45 m długości crossover ma stawić czoła VW Tiguanowi i Maździe CX-5.
Szczególnie jesteśmy jednak ciekawi pojedynku z bliźniaczym Qashqaiem – czy okaże się bratobójczy? Pewne jest to, że w Kadjarze pojawi się wiele elementów z popularnego japońskiego crossovera. Choć Renault jeszcze nie podaje dokładnych danych technicznych, pod maską można spodziewać się benzynowych silników 1.2 i 1.6 turbo, a także diesli o pojemności 1.5 i 1.6. Drugi z tych wariantów będzie występował z dwiema turbosprężarkami i osiągnie moc 160 KM.
Seryjnie moc będzie przekazywana na przednią oś. W opcji pojawi się układ symulujący blokadę mechanizmu różnicowego (Grip Control) lub sprzęgło wielopłytkowe, potrafiące przenieść część momentu także na tylną oś (4x4).
Zanim rzucicie: „eee tam, i tak wszyscy wybiorą ośkę, to przecież nie terenówka”, pragniemy poinformować, że prześwit wynosi przyzwoite 19 cm, natomiast kąty natarcia i zejścia mają odpowiednio 18 i 25 stopni, pomyślano także o zabezpieczeniach podwozia – nieźle jak na rodzinnego SUV-a.
Klientów z rodzinami bardziej od walorów terenowych zainteresują transportowe możliwości Kadjara. W kufrze z podwójną podłogą zmieszczą się nawet 472 l bagażu. Tylny rząd siedzeń składa się w stosunku 60:40, a gdy będzie trzeba przewieźć długie przedmioty, można też położyć na płask oparcie fotela pasażera z przodu. Kabina występuje tylko w układzie z 5 miejscami – 7-osobowy wariant nie jest planowany.
Więcej szczegółów technicznych Renault zdradzi na początku marca podczas targów genewskich. Auto trafi latem na rynki europejskie, a później także na chiński, w którym Renault pokłada szczególnie duże nadzieje – co czwarty sprzedawany tam samochód należy do segmentu crossoverów!
Kadjar będzie produkowany wyłącznie w Palencii w Hiszpanii. Na pokładzie auta nie zabraknie inteligentnych „wspomagaczy” kierowcy. Dostępne będą m.in. automat parkujący, kamera cofania i asystent pasa ruchu. O rozrywkę zadba system R-Link 2 z 7-calowym ekranem dotykowym i dostępem do sieci.
Renault Kadjar - nasza opinia
Spóźniony nie znaczy gorszy. Choć Kadjar nie wnosi wielu innowacji do segmentu, ma szansę na sukces. Już na pierwszy rzut oka wydaje się bardziej dopracowany od Koleosa, który – swoją drogą – doczeka się większego następcy.