Nie wiedzą o tym, że nawet niewielka dawka alkoholu w organizmie obniża koncentrację, refleks i spostrzegawczość. A taki kierowca jest ogromnym niebezpieczeństwem, nie tylko dla samego siebie, ale także dla innych użytkowników drogi.

Pierwsze dwa tygodnie lipca to prawie 8,5 tysiąca zatrzymanych nietrzeźwych kierowców. Jak można to skomentować? Łagodnie - brak rozwagi, bardziej dosłownie - czysta głupota. Niestety, wciąż nie wszyscy zdają sobie sprawę jak poważnym zagrożeniem jest alkohol w połączeniu z samochodem. Nawet niewielka dawka alkoholu w organizmie wpływa na koncentrację i refleks kierującego. Kiedy ten traci spostrzegawczość na drodze staje się niebezpieczny nie tylko dla samego siebie, ale także dla innych uczestników ruchu drogowego - innych kierowców, rowerzystów czy pieszych.

Policjanci codziennie w całej Polsce kontrolują setki, a nawet tysiące kierowców. Aby wyeliminować tych pijanych organizują akcje i programy, dzięki którym ma ich być na naszych drogach mniej. Funkcjonariusze ze stołecznej drogówki już od kilku lat prowadzą "Trzeźwe poranki". Wybierają jeden dzień w tygodniu, ruchliwą ulicę i korzystając z natężenia ruchu masowo kontrolują jadących warszawiaków. Przez około godzinę policjanci są w stanie sprawdzić stan trzeźwości nawet około 200 kierowców. Niestety, nie dla każdego taki poranek jest trzeźwy. I tak, kiedy funkcjonariusze w poniedziałek 13 lipca sprawdzili w sumie 178 kierujących jadących ulicami Połczyńską, Pułkową i Alejami Jerozolimskimi okazało się, że 50-letni Marek Ś. miał około 1,4 promila alkoholu w organizmie. Pijany mężczyzna prowadził opla, na szczęście został w porę zatrzymany, nim komuś stała się krzywda.

Większą liczbę pijanych kierowców na drogach odnotowali policjanci z województwa dolnośląskiego w rozpoczętym niedawno sezonie urlopowym. Czy zatem relaks musi się wiązać z alkoholem i czterema kółkami? Policjanci ruchu drogowego pełniący służbę na autostradzie A4 ujawnili i zatrzymali tam w ciągu dwóch tygodni lipca więcej nietrzeźwych kierujących niż w całym czerwcu. Co ciekawe, wśród osób zatrzymanych na podwójnym gazie byli zarówno Polacy, jak i obcokrajowcy. Wśród nich był obywatel Niemiec, który stracił panowanie nad pojazdem, uderzył w barierkę energochłonną i wpadł do rowu. U niego badanie wykazało 2 promile alkoholu w organizmie.

Niezależnie od wszystkiego, wsiadanie za kółko po alkoholu to skrajna nieodpowiedzialność i czysta głupota. Takiego zachowania nie usprawiedliwia nic. Ani to, że był to tylko jeden kieliszek czy jedno piwo. Ani to, że do domu było blisko albo że nie wypadało odmówić komuś jednego czy dwóch toastów. Odpowiedzialny kierowca to przede wszystkim trzeźwy kierowca, który potrafi przewidywać sytuacje na drodze i nigdy nie wsiada za kierownicę, kiedy wypił.