Mimo że ponoć zabezpieczenia antykorozyjne są coraz skuteczniejsze, producentom wciąż zdarzają się wpadki. Prezentujemy modele, które rdzewieją bardziej od innych. Pokazujemy, gdzie szukać rdzy i jak konserwować nadwozie.
Producenci aut coraz częściej oszczędzają na zabezpieczeniu podwozia, bo to element, którego nabywca i tak zwykle nie ogląda. Powłoki antykorozyjne pojawiają się tylko na spawach i łączeniach.
Pozostawienie niezakonserwowanej powierzchni w naszych warunkach oznacza zwykle, że pierwsze ślady korozji wystąpią już po pierwszej zimie. Co prawda, będą to tylko rdzawe naloty, ale z biegiem lat rdza wgryzie się głębiej.
Żeby tego uniknąć i cieszyć się autem dłużej, warto zainwestować w dodatkowe zabezpieczenie antykorozyjne. Popularne są dwie metody:
natryśnięcie sztywnej masy bitumicznej lub polimerowej na podwozie, co kosztuje w zależności od typu auta od 400 do ok. 1000 zł;
zabezpieczenie podwozia za pomocą olejów penetrujących lub specjalnego wosku. Cena: 350-600 zł.