Produkowany od 4 lat najmniejszy Hyundai przeszedł pod koniec zeszłego roku niewielki face lifting. Do naszego testu trafiło auto z najmocniejszym silnikiem 1.2.
Hyundai i10 - nadwozie
Modyfikacje nie były duże, zmieniono m.in. zderzaki i kształt ledowych świateł dziennych. Tapicerka i kokpit naszego testowego auta są dwukolorowe, co ożywia wnętrze. Niemal płaskie fotele nie kłócą się aż tak bardzo z miejskim charakterem i10 – dzięki temu w aucie łatwiej zajmuje się miejsca. Przestronność z przodu OK, wysoka pozycja za kierownicą zapewnia dobrą widoczność, z tyłu najwygodniej będzie dzieciom – jak na ten segment po prostu średniak, dotyczy to też bagażnika (Skoda Citigo, liderka klasy, ma o litr mniejszy kufer).
Hyundai i10 - silnik
Wolnossący, do tego 4-cylindrowy motor w aucie o tej wielkości to dziś już rzadkość. Jednostka bardzo chętnie wkręca się na obroty, nie jest przy tym dokuczliwa, jeśli chodzi o hałas, a to sprawiło, że chętniej dociskaliśmy gaz. W efekcie i10 spaliło w mieście 7,5 l/100 km. Przy łagodnym traktowaniu gazu zeszliśmy do 6,9 l. Plus za pracę skrzyni biegów (poręczna krótka dźwignia).
Hyundai i10 - prowadzenie
Vanopodobne nadwozie i pozycja za kierownicą sprawiły, że także środek ciężkości auta jest dość wysoko położony. A to oznacza, że inżynierowie nie mieli zbytniego wyboru i ze względów bezpieczeństwa zawieszenie musieli dość sztywno zestroić. Na dobrych nawierzchniach jest więc spokojnie, ale na gorszych auto nieprzyjemnie podskakuje.
Hyundai i10 - koszty
Hyundai i10 w wersji Style kosztuje od 51 100 zł plus 1600 zł za lakier metalik (rocznik 2016: od 45 900 zł) – naszym zdaniem to dość dużo jak na segment A, a przy tej cenie dopłatę za możliwość sparowania komórki z audio (łącze Bluetooth) uznajemy za nieporozumienie. W standardzie znajdziecie m.in. klimatyzację, radio z USB, elektrykę szyb (przód i tył), tempomat. Na usprawiedliwienie: topowy VW up! z 90-konnym silnikiem jest jeszcze droższy (od 51 720 zł).
Hyundai i10 - to nam się podoba
Dynamiczny silnik 4-cylindrowy, 5-letnia gwarancja, funkcjonalne nadwozie, dobre wykonanie.
Hyundai i10 - to nam się nie podoba
System audio bez Bluetootha, wysoka cena zakupu testowej wersji, spore spalanie w mieście.
Hyundai i10 - naszym zdaniem
5 lat gwarancji to niepodważalny atut i10, ale ponad 52 000 zł to kupa pieniędzy. Szczerze powiedziawszy, gdybym rozważał zakup i10, zastanawiałbym się nad podstawową odmianą z benzynowym silnikiem 1.0 (z radiem i klimatyzacją) za 44 000 zł.
Hyundai i10 - dane technicze
| Silnik: typ/cylindr/zawory | benz./R4/16 |
| Pojemność | 1248 cm3 |
| Moc maksymlana | 87 KM/6000 obr./min |
| Maks. moment obrrotowy | 120 Nm/4000 obr./min |
| Napęd/skrzynia biegów | przedni/ręczna 5b |
| Długość/szerokść/wysokość | 3665/1660/1500 mm |
| Rozstaw osi | 2385 mm |
| Pojemność bagażnika | 252-1046 l |
| Masa własna/ładowność | 941 kg/509 kg |
| Przyspieszenie 0-100 km/h | 12,3 s |
| Średnie spalanie | 4,9 l/100 km |
| Cena | 52 700 zł |
Galeria zdjęć
1/6 52 000 zł za i10 to dużo? Bez wątpienia, ale w cenniku Hyundaia można znaleźć i10 za... 70 900 zł!
2/6 Dwukolorowy kokpit robi dobre wrażenie. Plastiki są twarde, ale w tej klasie to standard. Duży plus za obsługę skrzyni
3/6 Fotele są niemal płaskie, ale w miejskim aucie to nie razi. Siedzenie kierowcy jest regulowane na wysokość.
4/6 Komputer pokładowy to standard, a tempomat jest dostępny od wersji Comfort.
5/6 Asymetrycznie dzielone oparcie tylnej kanapy to standard.
6/6 Wysoka pozycja za kierownicą i dynamiczny silnik to tylko niektóre zalety poliftingowego Hyundaia i10. Aż szkoda, że Koreańczycy tak wysoko wycenili swoje auto...
