Samochodu dla prezesa nie kupuje się dla oszczędności albo żeby liczyć każdą złotówkę wydaną na paliwo. Jednak panu prezesowi, który jedzie w daleką trasę na spotkanie, z pewnością zależy na czasie, a każdy postój na stacji to stracone cenne minuty. A która limuzyna pozwoli aby takich niechciany postoi było jak najmniej?
Pomimo, że nie ma ich zbyt dużo do wyboru, jak to ma miejsce wśród kompaktów, to jednak wywołują ogromne emocje. Zapewniają ogromny luksus, prestiż i wygodę. A w najmocniejszych wersjach również i sportowe doznania. W tym wypadku jednak wybrałem wersje ze średniej półki, ponieważ w tym przedziale mocy można było wszystkie te limuzyny w miarę uczciwie porównać.
Warto wspomnieć, że w jednej z limuzyn bak ma pojemność aż 100 litrów a to praktycznie dwa razy tyle ile ma prawie każdy samochód kompaktowy. Pokazuje to jakie zapotrzebowanie na paliwo ma każdy z tych samochodów. Średnie spalanie wśród limuzyn wynosi 9,4/100 km. Wynik ten zawyża model, który pali 10,7 natomiast zaniża go spalanie konkurenta na poziomie 8,6. Dane te są oczywiście producenckie, a co za tym idzie, oczywiście dalekie od rzeczywistych.
Tak więc, który samochód prezesa przejechał dystans 1 123 kilometrów, a który tylko 754? Czy największy zbiornik paliwa zagwarantował zwycięstwo? Zapraszam do galerii.