Lokalizator GPS – niby nic nowego. Kiedyś jednak proste i niedrogie lokalizatory GPS informacje o swoim położeniu gromadziły w pamięci, a rodzic, który taki lokalizator umieszczał w samochodzie pożyczanym dużemu dziecku, mógł prześledzić trasę pokonaną przez auto po fakcie, łącząc się przez Bluetooth z urządzeniem, gdy auto wracało do domu. Prostsze urządzenia potrafią też raportować swoją pozycję, korzystając z pomocy napotkanych po drodze urządzeń łączności wyposażonych w kompatybilne oprogramowanie. Lokalizator GL300 jest znacznie wygodniejszy i pewniejszy, gdyż wyposażony jest w szufladkę na kartę SIM.

Lokalizator GPS GL300 - zawsze wiesz, gdzie jest twój samochód

Lokalizator GPS GL300 Foto: Auto Świat
Lokalizator GPS GL300

– "Kochanie gdzie jesteś?” – "Robię zakupy w Arkadii!" – "W Arkadii? Przecież... znajomy widział cię przed chwilą na Bródnie!" Wiadomo, nie przyznasz się, skąd wiesz, że osoba kłamie, a sprawa wygląda tak: niewielkie urządzenie zasilane wbudowanym akumulatorem wrzucasz do auta, np. do kieszeni fotela, i tam zostawiasz. Odtąd wystarczy wejść na dedykowaną stronę internetową, by dowiedzieć się, gdzie lokalizator (tzn. jego aktualny, nieświadomy posiadacz) znajduje się w danej chwili. W zależności od ustawienia urządzenie melduje się w systemie co minutę, 90 sekund, 5 minut, 10 minut itd., podając swoją pozycję. W dowolnym momencie możesz sprawdzić, gdzie znajduje się teraz i jaką przebyło trasę (niezależnie od aktualnych ustawień zawsze możesz wysłać komendę „pokaż swoją pozycję”), kiedy meldowało się i w jakich punktach. Jest dziecinnie proste w obsłudze – musisz jedynie kupić kartę SIM (może być to numer „na kartę”) i zarejestrować się (oraz urządzenie) na dedykowanej platformie.

Lokalizator GL300 Foto: Maciej Brzeziński / Auto Świat
Lokalizator GL300

Lokalizator GPS - ile pracuje na jednym ładowaniu?

Lokalizator GPS model GL300: do ładowania, co ciekawe, wykorzystuje mini, a nie microUSB Foto: Maciej Brzeziński / Auto Świat
Lokalizator GPS model GL300: do ładowania, co ciekawe, wykorzystuje mini, a nie microUSB

Namierzanie pozycji odbywa się za pomocą systemów GPS oraz GLONASS, jest bardzo dokładne. Kontakt z urządzeniem zapewnia łączność GSM: komendy wysyłane z dedykowanej platformy albo sms-y z zakodowanymi poleceniami wysyłane z telefonu do urządzenia. Wbudowana bateria lokalizatora GL300 pozwala na 10 dni nieprzerwanej pracy przy ustawieniu meldowania się co 10 minut. Mało? Podłączasz powerbank albo dedykowany zestaw zasilający i wydłużasz czas pracy urządzenia np. do 80 dni. Co do zasady czas pracy urządzenia zależy od częstotliwości raportowania pozycji – im częściej, tym krócej działa na jednym ładowaniu. Na zużycie energii ma też wpływ intensywność przemieszczania się obiektu naszych zainteresowań. Lokalizator można też na stałe podłączyć do źródła zasilania. Zastosowanie?

Lokalizator GPS - do czego może być przydatny?

Lokalizator GL 300 jest tak mały, że można nosić go w kieszeni i używać do raportowania swojej pozycji. Doskonale nadaje się też do śledzenia: dzieci (czy nie oddalają się poza wyznaczony obszar), kochanka, żony, męża, jako zabezpieczenie antykradzieżowe dowolnej rzeczy – samochodu, łodzi, roweru (jeśli potrafisz dyskretnie przykleić lokalizator np. pod siodełkiem), do monitoringu pojazdów pracowników – gdy wymaga tego ich bezpieczeństwo. Owszem, lokalizator nie zabezpieczy przed kradzieżą, jeśli jednak nie rzuci się złodziejowi w oczy od razu, pozwoli dotrzeć do niego, a raczej do skradzionej rzeczy. Lokalizator GL 300 jest tak mały, że można nosić go w kieszeni i używać do raportowania swojej pozycji.

Trzeba jednak docenić podstawowe zastosowanie urządzenia: jeszcze nigdy śledzenie nie było tak proste! Ale czy tanie? No cóż... całkiem tanie to być nie może: za lokalizator GL300 z rocznym abonamentem na dostępem do platformy zapłacimy w sklepie Spyshop 1280 zł.

Lokalizator GPS - być może nie raz byłeś nieświadomym użytkownikiem!

Lokalizatory, niejednokrotnie bardziej zaawansowane, są stosowane na co dzień w samochodach firmowych, w tym – niemal domyślnie – we wszystkich samochodach wynajmowanych przypadkowym użytkownikom. Ilekroć zatem korzystasz z samochodu na minuty czy z innej wypożyczalni, wiedz, że ma podłączony na stałe lokalizator GPS. Właściciel nie śledzi na bieżąco pozycji wszystkich pojazdów, ale może w każdej chwili sprawdzić, gdzie są.

Przykład: samochód przeznaczony do testów dziennikarskich nie wrócił o wyznaczonej porze, spóźnienie sięga już kilku godzin, a tymczasem po auto przychodzi kolejna osoba. Telefon do osoby, która nie zwróciła auta w terminie: – "Gdzie Pan jest?" – "Już jadę, jestem 50 km od Warszawy". Zarządca floty włącza program, wybiera z listy interesujący go pojazd i już po chwili wie: auto dopiero wyjeżdża z Wrocławia, a w dodatku w danym momencie jedzie 218 km/h.

Tak więc kłamstwo wychodzi błyskawicznie na jaw, podobnie jak niezgodne z zasadami jego wykorzystanie i tylko zupełny nowicjusz, kompletny ignorant decyduje się na kłamstwo w takiej sytuacji – przecież każde auto jest podłączone pod monitoring, a wieści o niesolidnym użytkowniku rozchodzą się w branży lotem błyskawicy! Ma się rozumieć, właściciel auta już wie, komu nie pożyczać. Tak to działa!