- Jeep Avenger The North Face to "przygodowa" i limitowana odmiana Avengera, wykorzystująca logo znanej marki sprzętu outdorowego
- Zarówno w środku jak i na zewnątrz auta znajdziemy mnóstwo nawiązań do marki The North Face
- Samochód wyposażony jest w zelektryfikowany napęd na obie osie – tylne koła "dopędza" jeden z dwóch silników elektrycznych
- Trzycylindrowy silnik o poj.1,2 l współpracujący z przekładnią dwusprzęgłową będący podstawą napędu Avengera The North Face jest chyba najsłabszym elementem tej konstrukcji
- Materiał promocyjny. Został tak oznaczony ze względu na obowiązujące przepisy. Wyjazd na prezentację był opłacony przez producenta, ale nie miał on wglądu w publikowany tekst
- Czym się wyróżnia w środku Jeep Avenger The North Face?
- Jeep Avenger The North Face – czy to auto dla każdego?
- Trzy cylindry i układ mikrohybrydowy. Jak jeździ Jeep Avenger z napędem 4xe?
- Czy Jeep Avenger to samochód terenowy?
- Ile kosztuje Jeep Avenger The North Face i czy ma konkurencję?
- Jeep Avenger The North Face – dane techniczne
Na parkingu Jeep Avenger robi świetne wrażenie: oto nieduży, ale starannie zaprojektowany SUV z lekkim przechyłem w kierunku rasowej terenówki. Rzucają się w oczy dekory i "tematyczne" elementy wykończeniowe. Żółte wstawki, ciemne felgi, pojawiające się tu i tam motywy mapy topograficznej (ten pomysł wcześniej pojawił się w konkurencyjnej Dacii Duster Extreme).
Przeczytaj także: Nowy Jeep Cherokee debiutuje z nowym silnikiem Stellantis. Jest nadzieja dla Europy
Czym się wyróżnia w środku Jeep Avenger The North Face?
Twój Jeep Avenger The North Face to jeden z niewielu takich samochodów, o czym informuje napis na desce rozdzielczej – "one of 4806". Napis z logo marki sprzętu turystycznego pojawia się na osłonie schowka na tunelu centralnym, a także na gadżetach, które klient dostaje wraz z samochodem: to tekstylne, żółte pudło na sprzęt biwakowy, ale też żółty namiot i butelka-termos. Małe rzeczy, a cieszą.
Tapicerka w tej wersji Avengera wykonana jest z tworzywa odpornego na wodę i zaplamienie, jaskrawożółte ozdoby rozjaśniają szarość tworzyw. Aby pasażerowie tylnych siedzeń też nie zapomnieli, że jadą na wycieczkę, tylne części oparć przednich foteli wyposażono w paski ściągające – takie, jak spotyka się w plecakach turystycznych. Można coś tam umocować – np. polar czy kurtkę.
Same tworzywa użyte w kokpicie nie są złe, ale to też nic specjalnego – są raczej twarde. Za to szare nakładki z motywem topograficznym na desce rozdzielczej robią robotę.
Ogólnie: wszystko jest spójne, widać, że zaprojektowane z pomysłem. Nawet odstający od deski rozdzielczej ekran dotykowy nie boli – jest nieduży, ma fajne proporcje.
Klimatyzacją steruje się za pomocą przycisków. W schowku, który można zakryć składaną, magnetyczną osłoną, przewidziano miejsce na ładowarkę indukcyjną do telefonu, która działa, nawet jeśli telefon mamy chroniony grubym etui. Nawet dywaniki zaprojektowane są tak, że choć gumowe, to bardzo przyjemne.
Jeep Avenger The North Face – czy to auto dla każdego?
Zasadniczo wszystko w tym samochodzie jest dość proste do ogarnięcia, możliwości konfiguracji ekranów nie ma przesadnie dużo, powiedzmy w sam raz. Ekrany są czytelne, a grafika wirtualnego kokpitu (wyświetlacza zastępującego tradycyjne zegary) nawet przyjemna. A jednak, o dziwo, obsługa Avengera, grzebanie w menu aplikacji Apple CarPlay, wybieranie muzyki, itp. czynności potrafi chwilami zirytować za sprawą słabej czułości ekranu i pojawiających się spowolnień.
W ogóle elektronika w tym aucie zachowuje się tak, jakby chciała powiedzieć: "hej, wyluzuj, spieszą się tylko ludzie nisko urodzeni". Dlatego nie zdziw się, jeśli po wejściu do samochodu i naciśnięciu przycisku "start" pojawi się informacja o niewykryciu kluczyka. Spokojnie, poczekaj jeszcze pięć-dziesięć sekund – i wszystko będzie wykryte, i zadziała, jak należy.
Nie oczekuj też, że po naciśnięciu guziczka "start", w ułamku sekundy uruchomi się rozrusznik. Spokojnie – jesteś na wakacjach – tak, czy nie?
Trzy cylindry i układ mikrohybrydowy. Jak jeździ Jeep Avenger z napędem 4xe?
Napęd 4xe zamontowany w małym Jeepie składa się z trzech silników: benzyniaka z trzema cylindrami o poj. 1,2, jednego silnika elektrycznego z przodu i jednego z tyłu. Silnik spalinowy ma moc 100 kW (136 KM), a silniki elektryczne po 21 kW. To różni wersję 4xe od mikrohybrydowego Avengera z napędem na przód: silniki elektryczne są dwa, a nie jeden.
Wciąż jednak pamiętajmy, że mamy do czynienia z układem mikrohybrydowym (mHEV) a nie z pełną hybrydą. System 48-woltowy wspiera silnik spalinowy, ale rzadko go zastępuje – jeśli już, to głównie podczas spokojnego ruszania. Tak się przynajmniej wydaje, bo teoria podpowiada co innego.
Napęd ten ma dwa oblicza: gdy już się rozpędzi, to jedzie i nawet wyraźny dźwięk 3-cylindrówki w tym samochodzie nie doskwiera. Natomiast płynność jazdy w mieście, ruszanie z miejsca, a zwłaszcza pierwszy start o poranku pozostawiają dużo do życzenia: ten napęd nie działa tak płynnie, jak można by tego oczekiwać od, bądź co bądź, nie całkiem taniego samochodu. Mocy nie brakuje, ale kultura pracy napędu jest bardzo "budżetowa". Trochę lepiej to działa w trybie "sport" – ale wtedy...
Właśnie, spalanie: wcale nie jest ono przesadnie niskie: w mieście rzadko spada poniżej 7,5 l na 100 km, trochę lepiej to wygląda poza miastem – o ile nie jedziemy szybko i dynamicznie.
Auto prowadzi się bardzo przewidywalnie, chętnie skręca we wskazanym kierunku.
Czy Jeep Avenger to samochód terenowy?
Z jednej strony nie, to nie jest typowy samochód terenowy – to zwykły SUV, ale jednak, jak na auto tej wielkości, zaskakująco dobrze jeżdżący poza drogami utwardzonymi. Na nierównych drogach polnych można nim "latać" – i to, po prawdzie, szczyt wymagań przeciętnego nabywcy takiego samochodu – jest to idealne auto, by pojechać na biwak. Jakby co, można przejechać strumień – producent podaje maksymalną głębokość brodzenia – 400 mm.
Ile kosztuje Jeep Avenger The North Face i czy ma konkurencję?
169 tys. zł, a jeszcze można coś dodać, np.szklany szyberdach za 4700 zł... no cóż, nawet biorąc pod uwagę tę całą staranność w dopieszczeniu wersji limitowanej i w dbałości o gadżety – to jednak dość ekstremalna cena za SUV-a segmentu B z napędem mHEV. Od razu przychodzi mi na myśl Dacia Duster 4x4 mHEV za ok. 120 tys. zł albo w pełnej hybrydzie (wtedy z napędem na przód) za podobną kwotę. Tak, Dacia Duster ma dużo gorsze fotele, także biedniejsze wykończenie, ale jest nieco większa i jeździ nie gorzej...
Jeep Avenger The North Face – dane techniczne
Rodzaj silnika | benzynowy, spalinowy, 3-cylindrowy, turbodoładowany, poj. 1199 ccm + 2 silniki el. |
Maksymalna moc silnika spalinowego/systemowa: | 100 kW (136 KM)/145 KM |
Maks. moment obr. | 230 Nm |
Napęd | 4x4, przekładnia dwusprzęgłowa eDCT6 |
Prędkość maksymalna | 194 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 9,5 s |
Wymiary (dł./szer./wys.) | 4088/1776/1541 mm |
Masa własna/ładowność | 1459 kg/471kg |
Zużycie paliwa na 100 km w cyklu mieszanym (dane fabr.) | 7,42 l/100 km |
Pojemność bagażnika | 374 l/1230 l przy złożonych tylnych siedzeniach |
Cena wersji GTI Clubsport | od 167 tys. 590 zł |