Bo to nowy model po zmianach kosmetycznych. Znamy go już z innych testów, ale nie w kombinacji z silnikiem oznaczonym jako 1.2 HTP. Jak na auto segmentu B Skoda jest dość wyrośnięta. Cztery metry długości to wielkość właściwa kompaktom sprzed kilkunastu lat.

Dlaczego akurat Fabia tak się spodobała?

Idealny wymiar - ani za mały, ani za dużyPonieważ jest zgrabna i poręczna, a jednocześnie wystarczająco praktyczna i przestronna, by wygodnie nią podróżować. Nie oznacza to, że nie będzie kompromisów, ale to żadna wada w aucie tej wielkości.

Gdy z przodu siedzą wysocy, z tyłu zmieszczą się wygodnie raczej osoby co najwyżej średniego wzrostu. Ważniejsze jest jednak to, że gdy za kierowcą nikt nie podróżuje, prowadzący Fabię może do woli korzystać z szerokiego pola regulacji fotela i kolumny kierownicy.

A to oznacza wygodne warunki, chociaż fotele mogą przeszkadzać na długich trasach, brakuje też odpowiedniego podparcia bocznego na zakrętach.

Bagażnik, który do największych nie należy, nadrabia to regularnymi kształtami, co pozwala wy godnie zapakować walizki. W razie czego można też złożyć tylną kanapę, ale podłoga uzyskanej w ten sposób przestrzeni bagażowej nie będzie równa.

Wcale nie taki oszczędny, ale ciekawy

Napęd Skody to 3-cylindrowy motor benzynowy o pojemności 1,2 litra. W słabszej odmianie ma po dwa zawory na cylinder i moc 54 KM. Nasza Fabia kryła pod maską 12 zaworów i o 10 KM więcej. Ale nie oszukujmy się, 64 KM w ważącym ponad tonę samochodzie nie zapowiadają dobrej dynamiki. Przynajmniej w teorii.

A tymczasem auto w mieście okazuje sie całkiem żwawe. Motor ma trzy cylindry, a każdy z nich sporą pojemność pozwalającą uzyskać dobrą elastyczność. Silnik solidnie ciągnie niemal od wolnych obrotów, za to jego wigor szybko zanika, gdy wskazówka obrotomierza zbliży się do czerwonego pola.

W mieście auto potrafi zużyć w granicach 7-8 litrów benzyny na 100 km przy spokojnej jeździe. Niestety, na trasie nie jest już tak optymistycznie i auto pali zupełnie "normalnie".

Mocniejsze samochody wcale nie potrzebują więcej, a zużycie paliwa dodatkowo wzrasta bardzo wyraźnie, gdy trzeba często wyprzedzać, bo podczas jazdy poza miastem Skoda przyspiesza bardzo mozolnie.

Plusem jest spokojna praca napędu i oryginalny ton nieco przypominający brzmienie silnika 6-cylindrowego. Na pochwałę zasługuje wciąż wzorcowa w tej klasie precyzja zmiany biegów. Resorowanie sprawia wrażenie, jakby opracowano je specjalnie z myślą o polskich drogach.

Jest dość komfortowe, by nie narzekać na nierówny asfalt

Układ kierowniczy pracuje bez zastrzeżeń, ale kierownica mogłaby być wykonana z tworzywa przyjemniejszego w dotyku.

Wątpliwości budzą mizerne hamulce, które co prawda pozwalają na dobre wyczucie hamowania dzięki trafnie dobranej sile nacisku na pedał, jednak 42 m na zatrzymanie jadącego 100 km/h auta to dziś za dużo.

Na tle spartańsko wyposażonych Fabii sprzed lat ta obecna serwuje właścicielowi liczne, uprzyjemniające jazdę dodatki. Brakuje wśród nich radia i bocznych airbagów, poza tym jest nieźle.