Podobnie jak MiTo, także Giulietta wyszła spod ręki niemieckiego stylisty Christophera Reitza, który jest obecnie szefem designerów w Alfie. Projektant bardzo emocjonalnie objaśnia nam filozofię tworzenia aut: "Chcieliśmy skonstruować odważny samochód, który jednocześnie będzie typową Alfą – włoską i dynamiczną. Pojazd musi uwodzić swoją formą. Chodzi tu nie tylko o aerodynamikę i dużą ilość miejsca, lecz także o detale".
W odróżnieniu od poprzedniczki Giulietta będzie produkowana tylko w wersji 5d. Auto mierzy 4,35 m długości i ma ponad 2,5-metrowy (dokładnie 2,63 m) rozstaw osi – znacznie więcej niż Golf. Identyczną pojemność będzie miał za to bagażnik – 350 l. Z przodu zastosowano kolumny MacPhersona, a z tyłu oś wielowahaczową.
Wspomaganie kierownicy otrzymało elektryczny napęd, a system Start&Stop, podobnie jak układ DNA (zmienia nastawy zawieszenia, hamulców, silnika i skrzyni), oraz mechanizm różnicowy z blokadą (Q2) znajdą się w wyposażeniu seryjnym. Mocniejsze odmiany za dopłatą będą mogły być wyposażone w dwusprzęgłowe przekładnie. Nowa platforma dopuszcza także wykorzystanie napędu 4x4.
Jak zwykle w przypadku Alfy, dużą wagę przywiązano do wysmakowanego wykończenia wnętrza, a auto w topowej wersji wyposażeniowej nie powinno rozczarować nawet najwybredniejszych klientów. W Giulietcie znajdziemy m.in.: nawigację z dużym, czytelnym wyświetlaczem, skórzane wykończenia tapicerskie oraz automatyczną klimatyzację i system Blue&Me (bezprzewodowe łącze do komórki i odtwarzacza MP3). Na razie nie ma planów tworzenia specjalnych, ekologicznych wersji na wzór Bluemotion czy Ecoflex.
Listę silników otwiera jednostka 1.4/120 KM. Doładowany silnik MultiAir (także 1.4) ma 170 KM. Latem przyszłego roku zadebiutuje wersja Quadrifoglio Verde z 230-konnym motorem 1.8 turbo. Oferta diesli będzie zawierać początkowo tylko dwie jednostki: 1.6/105 KM oraz 2.0/170 KM. Giulietta trafi do sprzedaży późną wiosną przyszłego roku.