Nowe cele oznaczają 1,1 mln aut na koniec 2009 roku. Ale żeby było co sprzedawać, najpierw trzeba mieç ciekawe projekty. Nowe produkty to A5 w wersji coupé i cabrio, 4-drzwiowe A7 Coupé, Q3 Crossover na bazie Tiguana i właśnie A1.Nowa ekipa, zupełnie nowe pomysłyNowy w Audi jest nie tylko Stadler, lecz także szef działu rozwoju - Michael Dick oraz człowiek numer 1 w sprawach produkcji Frank Dreves. Wszyscy ci panowie chcą zrobić z małego A1 auto, które położy Mini na łopatki. Oficjalne stanowisko Ingolstadt brzmi: "Mini ma taki sam problem jak New Beetle - ikony nie można już zmienić. My zaczynamy od zera i wykorzystamy wszelkie płynące z tego możliwości, bez oglądania się na kogokolwiek". A1 wystartuje jako Shooting Break, czyli sportowe kombi. Samochód uzupełnia początek szeregu oferowanych przez firmę modeli. Jeszcze 10 lat temu A1 byłoby stawiane w jednym szeregu z kompaktami, dziś konkurencja to wszystkie pojazdy do 4 m długości - Fiesta, Polo, Corsa i oczywiście Mini. Mini jest zresztą niejako wzorem samochodu aspirującego do klasy Premium w przedziale cenowym poniżej 80 tys. zł. Auto ma swój niepowtarzalny styl, dobrą markę i bezkompromisowe, sportowe wykończenie. Poza tym ciężko je pomylić z innym pojazdem, a kobiety je kochają. A1 ma być jeszcze bardziej dynamiczne niż mały "anglik" z niemieckich rodziców. Kluczem do sukcesu, którym posłużyli się styliści firmy, są duże koła, wysoka linia okien, długi i płaski dach, relatywnie wąskie boczne szyby, krótkie zwisy nadwozia i duży rozstaw kół.Karoseria ma mieć również kanciaste przetłoczenia błotników na kształt pierwszego Quattro. Potężny, niedzielony grill przypomina oczywiście inne modele firmy, ale w A1 jest trochę szerszy. Znak Audi powędrował na maskę, a reflektory bardziej zachodzą na boki. W dużych wlotach powietrza na dole zderzaka umieszczono okrągłe lampy przeciwmgłowe. W tym samym miejscu w tylnym zderzaku umieszczono okrągłe końcówki wydechu. Trapezowa tylna klapa ze zintegrowanymi światłami przypomina trochę A5. Najnowsze Audi to w żadnym wypadku kanciaste, użytkowe kombi, a raczej mieszanka coupé z hatchbackiem. Aby samochód nie kojarzył się zbytnio z A3, tylne słupki są umieszczone kilka centymetrów od rantu tylnej klapy w kierunku przodu, inny jest też kąt ich ustawienia. Dzięki temu najmniejsze Audi robi wrażenie samochodu znacznie bardziej muskularnego i dynamicznego. Przy takim kształcie nadwozia aż prosi się o realizację wersja z odkrywanym dachem. Można sobie również wyobrazić małego sedana, ale na razie ostateczną akceptację dostała tylko prezentowana wersja. Ukształtowanie wnętrza w taki sposób, by spodobało się klientom przyzwyczajonym do wysokiego standardu Audi przy cenie auta poniżej 80 tys. zł, może okazać się niełatwą rzeczą. Ale koncern zapowiada, że tu oszczędności nie będzie.Techniczną bazą dla A1 ma być następna generacja Polo (PQ25). Modułowa budowa aut VW umożliwia niemalże dowolny dobór "klocków" - dlatego układ przeniesienia napędu 4x4 może pochodzić nawet z Golfa IV. Jakie będą silniki w A1? Firma stawia na benzynowy motor 1.4 FSi w 5 wariantach mocy: 65, 85, 105, 120 i 150 KM. Przy dieslach oferta skupi się na jednostce 1.6 (70, 90 i 105 KM). Wersja Quattro jest zapowiadana dopiero wtedy, gdy topowe S1 będzie miało mocniejszego wewnętrznego konkurenta - RS1 o mocy 200 KM. Audi z zakładu Volkswagena w BelgiiSamochód ma być produkowany w belgijskim zakładzie Volkswagena w Brukseli. I bardzo dobrze, bo możliwości tej fabryki umożliwią jeszcze ewentualne uruchomienie produkcji kabrioletu i małego sedana. Audi odważnie myśli zatem o przyszłości.