Audi A4 & VW Passat - Serce i dwie dusze

Jednak pod wieloma względami A4 i Passat są bliźniaczo do siebie podobne. Ten sam nowoczesny, czterocylindrowy, turbodoładowany silnik z wtryskiem bezpośrednim o mocy 160 KM napędza koła przednie za pośrednictwem sześciobiegowej skrzyni przekładniowej. Nadwozia obydwu sedanów są skonstruowane według klasycznego pomysłu na auto klasy średniej. Czy różnica w cenie jest więc tylko wynikiem pozycjonowania Audi wyżej od Volkswagena przez dział marketingu koncernu z Wolfsburga? Jeśli nie, to czym różnią się od siebie bohaterowie tego porównania?Postanowiliśmy prześwietlić na wylot obydwa auta. Nowe A4 jest nowocześniejsze. Dowodem tego są bardziej zaawansowane układy elektroniczne wspomagające kierowcę. W Passacie niedostępny jest system utrzymujący auto na pasie ruchu, wyposażony w kamerę z przodu samochodu, ani radarowy układ ostrzegający o pojeździe znajdującym sięw "martwym polu". Po dokładnej analizie listy wyposażenia i takim skonfigurowaniu specyfikacji obu aut, by oferowały podobny poziom luksusu, okazuje się, że za cenę standardowego A4 1.8 TFSI można kupić najbardziej "wypasioną" wersję Passata - High-line - z takim samym silnikiem, a w portfelu zostanie ponad 18 tys. złotych. Czy to nie brzmi zachęcająco? Czy wobec tego lepiej zdecydować się na Passata?Odpowiedź na to pytanie nie jest wcale łatwa. VW ma swoje atuty. Wzorowa funkcjonalność, bezproblemowa obsługa i ogromna ilość miejsca w kabinie wraz z lepszą widocznością oraz wysokim komfortem jazdy potrafią przekonać niejednego kierowcę. A4 oferuje skromniejszą przestrzeń, szczególnie pasażerom tylnych siedzeń, a jego bagażnik jest mniejszy o 85 litrów. Audi ma niższą ładowność i może holować lżejsze przyczepy, a - podobnie jak w poprzednim modelu - obsługa klimatyzacji i nawigacji wymaga przyzwyczajenia. Nawet jeśli zawieszenie pracuje harmonijnie, to A4 okazało się mniej komfortowe od Passata. Audi zostało pokonane także w próbach przyspieszenia i elastyczności. Przy tej samej mocy lżejszy Passat chętniej się rozpędza na niskich obrotach silnika pomimo jednakowego momentu obrotowego. Pocieszeniem dla Audi może być osiągana przez nie prędkość maksymalna, wyższa o 5 km/h niż w VW. Pomimo identycznego napędu z szybko reagującym turbodoładowaniem, układem dolotowym o zmiennej geometrii, dwoma wałkami wyrównoważającymi motor w Audi pracuje bardziej mechanicznie, a pod obciążeniem głośniej niż w Passacie. Jednak musimy przyznać, że dysponujący dużym momentem obrotowym i chętnie wchodzący na obroty "czterocylindrowiec" w obydwu autach działa jak serce atlety gotowego zmierzyć się z każdym w niejednej dyscyplinie. Silnikowi nie dorównuje skrzynia biegów w Audi.Jej drążek w poprzedniku działał o wiele precyzyjniej. Jednak przestaliśmy narzekać na cokolwiek w Audi już na pierwszym wirażu. A4 kocha slalomy i omijanie przeszkód. Dynamicznie, precyzyjnie pokonuje zakręty, pozostając przy tym ciągle łatwe do opanowania, podczas gdy próbujący za nim nadążyć Passat (wspomagany ESP) błaga o chwilę wytchnienia. Tu sprawa jest jasna. Dzięki nowoczesnej konstrukcji osi przedniej oraz precyzyjnemu, dynamicznemu układowi kierowniczemu Audi prowadzi się pierwszorzędnie. Ma także bardzo dobre hamulce. Zarówno na zimno, jak i po rozgrzaniu, Audi dzięki nim odbierało cenne centymetry Passatowi. Wynik porównania zaskoczył nas.A4 jest nowocześniejsze, droższe, a jednak nie okazało się zdecydowanie lepsze. Wprawdzie pewniej się prowadzi i sprawia szlachetniejsze wrażenie, ale tak naprawdę to tylko niuanse. Passat jest solidnym, wszechstronnym samochodem. Fani zaawansowanej techniki zapewne wybiorą Audi, ale VW trafi w gusta większej rzeszy nabywców.PodsumowanieEmocjonalnie jest mi zdecydowanie bliżej do Audi, jednak do codziennej jazdy wybrałbym Volkswagena. Przestronność i intuicyjna obsługa to dyscypliny, w których Passat wyprzedza A4. Spod świateł też jest szybszy! red. Michał KrasnodębskiPassat wygrał, ale wybrałbym Audi A4. Jego dopracowane zawieszenie powoduje, że auto świetnie się prowadzi, a stylistyka ma dynamiczny charakter. Szkoda tylko, że przyjemność z jazdy psuje nieprecyzyjna skrzynia. red. Tomasz Kamiński