O ile w dzień można się jeszcze zastanawiać, czy Q7 to auto awangardowe czy raczej bardziej konserwatywne, o tyle po zapadnięciu zmroku nie ma już cienia wątpliwości. Nowe światła wyglądają wtedy tak kosmicznie, że ludzie na ulicy obchodzą auto dookoła, zastanawiając się, co to takiego. We wnętrzu nie ma tak szpanerskich "fajerwerków", jest za to uporządkowany kokpit z zaskakująco niewielką liczbą przycisków. Połączenie tworzyw najwyższej jakości z kanciastymi panelami, aluminium i chromem tworzy przytulny klimat. Miejsce kierowcy jest wygodne, jak w mało którym samochodzie. Miejsca nie brakuje, choć tylna kanapa nie dorównuje wygodą fotelom przednim.
Trzylitrowy turbodiesel z automatyczną skrzynią to nie tylko idealnie dobrana para, lecz także wymarzony tandem do napędu Q7. Nie za słaby, nie za mocny, spalający akceptowalne jak na dużego diesla ilości paliwa – po prostu w sam raz. Skrzynia wydaje się trafnie odgadywać intencje kierującego, gdyż utrzymuje silnik na optymalnych obrotach i sprawnie, ale nie nerwowo, reaguje na mocne wciśnięcie pedału gazu. Jedyne, co nam w takiej sytuacji przeszkadzało, to zbyt szybki spadek obrotów po zdjęciu nogi z gazu.
Poręczna, sportowo niewielka kierownica świetnie leży w dłoniach – czy to pozwoli zapomnieć, że jedziemy ponaddwutonowym kolosem? Nie. Auto jest duże, ciężkie i mimo naprawdę dobrej pracy układu kierowniczego, który okazuje się przyjemnie progresywny, a zarazem zapewnia świetne wyczucie drogi, trudno ten fakt pominąć. Komfort jest wysoki, ale nie z racji specjalnie miękkiego resorowania. To raczej skuteczna izolacja wnętrza od odgłosów pracy zawieszenia tworzy klimat spokoju i delikatności, z jaką Q7 traktuje podróżnych. Co istotne, podwozie dysponuje rezerwą możliwości, dzięki czemu dynamiczna jazda po krętej drodze nie grozi chorobą morską, bo nadwozie nie buja się cyklicznie ani nadmiernie nie pochyla.
Audi jest kosztowne, ale będą to dobrze wydane pieniądze. W przypadku tak finezyjnie wykonanego produktu pytanie o bezpieczeństwo jest zbędne, ponieważ masywne Q7 od razu wzbudza zaufanie.