S5 to 5-drzwiowy hatchback, który wygląda jak rasowe coupé dzięki mocno pochylonej szybie w klapie bagażnika. To rozwiązanie ma też poważny mankament – słabą widoczność za samochodem. Wnętrze wykończone skórą bardziej przypomina pojazdy luksusowe niż sportowe. Znalazły się tu również subtelne sportowe atrybuty – aluminiowe pedały, logo S5 na kierownicy czy fotele, których świetne wyprofilowanie sprawia, że podparcie pasażerów podczas pokonywania łuków okazuje się perfekcyjne.
Fani mocnych wrażeń mogą czuć lekki niedosyt. Nie chodzi o to, że pojazdowi brakuje mocy. W końcu 333 KM i przyspieszenie do „setki” w 5,4 s to doskonały wynik. Jednak 354 KM wytwarzane przez napęd V8 w S5 coupé brzmi „doroślej”. W Sportbacku można się cieszyć przytłumionym rasowym gangiem, a dynamiczne przyspieszanie sprawia, że jadący są z ogromną siłą wciskani w oparcia foteli.
Świetne przyspieszenie to nie tylko zasługa mocnego napędu, lecz także zastosowanej dwusprzęgłowej skrzyni S-tronic. Podczas dynamicznego zwiększania szybkości biegi zmieniane są błyskawicznie oraz płynnie. Prowadzący niemal nie wyczuwa momentu włączenia kolejnego przełożenia. Biegi można też zmieniać ręcznie – dźwignią lub łopatkami pod kierownicą, ale szczerze mówiąc, nie zwiększa to przyjemności z prowadzenia.
Auto z precyzyjnym układem kierowniczym z kocią zwinnością przemyka przez ciasne nawroty i szerokie łuki. Za 6960 zł można zamówić Audi drive select z dynamicznym układem kierowniczym – zakres skrętu kierownicy zależy od szybkości jazdy. Jak komuś nie wystarczy seryjne sportowe zawieszenie, to za 7490 zł może zamówić Audi drive select rozszerzony o regulację tłumienia amortyzatorów. Jednak nawet przy tym systemie nie można liczyć na komfortowe resorowanie.
Dużo frajdy z jazdy i liczne stado koni mechanicznych za rozsądną cenę – to się może podobać.