Stylistyka

Ford Fusion należy do tych samochodów, które są łatwo rozpoznawalne. To z pewnością zasługa podwyższonego zawieszenia i całego nadwozia, co właśnie może nasuwać podobieństwo do samochodów terenowych. Ogólnie nadwozie jest raczej kanciaste, szczególnie w tylnej części. Wrażenie masywności uzupełniają spore 15-calowe i dosyć szerokie koła.

Rozmiarami (4020/1721/1528) Fusion dorównuje modelom z segmentu małych aut. I nic w tym dziwnego, w końcu powstał na tej samej platformie co Fiesta. Jest od niej tylko o 10 cm dłuższy i 6 cm wyższy, choć sprawia wrażenie znacznie większego. Natomiast w samym wyglądzie raczej trudno dopatrzyć się zbyt wielu podobieństw. Można tu wymienić jedynie pionowe tylne światła umieszczone w słupkach czy duże nadkola.

Wewnątrz panuje raczej surowy klimat szarych, twardych plastików, w nieznacznym stopniu ożywionych przez metaliczne wstawki. Podobać może się jednak wykończenie czy zastosowane kuliste wloty nawiewu powietrza.

Kierowca

Z punktu widzenia kierowcy na pochwałę zasługuje wysoka pozycja, jaką można zająć za kierownicą. Ułatwia to znacznie wsiadanie oraz polepsza widoczność na zewnątrz. Właściwie przy każdym wzroście można zająć odpowiednią pozycję, dzięki regulacji wysokości fotela oraz kierownicy.

Fotele zapewniają bardzo dobre trzymanie boczne, choć trochę krótkie są siedziska. Jednak nawet przy dłuższej podróży nie męczą.

Pasażer

Podobnie jak w przypadku kierowcy, wszyscy pasażerowie mają dużo miejsca nad głowami oraz wokół ramion. Z tyłu zmieszczą się trzy dorosłe osoby, choć przy dłuższej podróży mogą odczuć jej skutki. Nie można też narzekać na brak ani na nadmiar schowków. Ciekawymi rozwiązaniami są zamykany schowek w górnej części deski rozdzielczej oraz schowek pod unoszonym siedzeniem fotela kierowcy.

Fotel pasażera posiada możliwość złożenia na płasko oparcia, tworząc podręczny blat.

Bagaż

Pojemność bagażnika wynosi 337 litrów (o 53 więcej niż w Fieście), a przy złożonych tylnych oparciach zwiększa się do 1.175 l (o 228 więcej). Jednak uzyskana w tez sposób podłoga nie jest płaska. Dostęp do części bagażowej jest wygodny, przez to, że Fusion nie posiada tutaj dolnego progu.

Jazda

Ford Fusion oferowany jest w sprzedaży z trzema silnikami, dwoma wersjami benzynowymi (1,4 80 KM oraz 1,6 100 KM) oraz jednym dieslem (1,4 TDCi 68 KM).

80-konna jednostka pozwala na pewne i przyjemne prowadzenie auta. Dynamika raczej nie jest mocną stroną tej wersji silnikowej, jednak wyprzedzanie maruderów w trasie nie stwarza jakichś większych problemów. Mimo dość wysokiego nadwozia szybkie pokonywanie łuków czy zakrętów nie stwarza jakiegoś realnego zagrożenia.

Oczywiście Fusion najlepiej radzi sobie w mieście. Tak skonstruowane zawieszenie pozwala na sprawne pokonywanie dziur, krawężników czy innych nierówności, bez obawy o podwozie. Jednak samo zawieszenie jest trochę za twarde, szczególnie można to odczuć na poprzecznych nierównościach. Wówczas Fusion lekko podskakuje.

Zużycie paliwa w czasie testu było umiarkowane. W cyklu mieszanym wyszło niewiele ponad 7 l/100 km, producent podaje tu trochę mniej, bo 6,5 l/100 km.

Podsumowanie

Ford Fusion, choć można go różnie klasyfikować, to zdecydowanie auto miejskie. Choć wygląd mógłby wskazywać na występowanie pewnych cech auta terenowego, to jednak poza podwyższonym zawieszeniem nic więcej nie oferuje w tym zakresie. A brak przynajmniej napędu na wszystkie koła dyskwalifikuje go tu jednoznacznie.

Testowana wersja FX Gold w wyposażeniu standardowym posiada m.in. klimatyzację, dwie przednie poduszki powietrzne, niezwykle przydatną nie tylko zimą podgrzewaną przednią szybę oraz przednie światła przeciwmgielne. Dziwi trochę obecność tu radia z odtwarzaczem kasetowym, jak na najbogatszą wersję wyposażenia, to powinien tu znaleźć się odtwarzacz CD.

Cena tej wersji (1,4 FX Gold) wynosi obecnie 52.210 zł. To umiarkowanie dużo. Ciężko tu porównać do konkurencji, gdyż tak naprawdę to Fusion nie posiada takiego prawdziwego, bezpośredniego konkurenta. No ale tak to już bywa, jak się tworzy nowe podsegmenty samochodowe.