Nowy Chevrolet Aveo zapoczątkował w Europie stosowanie przez Chevroleta małych silników diesla w równie małych autach. Czy jednak diesel w samochodzie segmentu B ma sens? Oczywiście, że tak. W innym wypadku rynek szybko wyeliminowałby takie propozycje u konkurencji. Turbodiesel uzupełnił ofertę benzyniaków: 1.2, 1.4 i 1.6 l (od 75 do 115 KM).
Jednostka o pojemności 1248 cm3 z wtryskiem paliwa common rail występuje w dwóch wersjach mocy: 75 i 95 KM. W obu standardowo otrzymujemy system Start/Stop. Nasz egzemplarz wyposażono w mocniejszy wariant, który legitymuje się także większym o 20 Nm maksymalnym momentem obrotowym – 210 Nm. Już od 2 tys. obr./min. silnik ochoczo rozpędza Aveo bez nadmiernego hałasu.
Dzięki niezłej elastyczności motoru, kierowca nie musi tak często zmieniać biegów, jak ma to miejsce w przypadku benzynowych odmian modelu. Do samej zmiany przełożeń ręcznej skrzyni (w wersji 95 KM 6-stopniowa) nie mamy zastrzeżeń. Proces ten odbywa się pewnie i całkiem precyzyjnie. Zawieszenie samochodu jest stosunkowo sztywno zestrojone, ale dobrze radzi sobie z większością nierówności nawierzchni.
A jak jest ze spalaniem wysokoprężnego Aveo? Producent deklaruje, że auto zużywa średnio w cyklu miejskim, pozamiejskmi i mieszanym odpowiednio: 4,8; 3,6 i 4,1 l/100 km. Z naszych doświadczeń wynika, że do tych wartości musimy dodać przynajmniej po jednym litrze więcej.
Po opisie nowego serca Chevroleta, skupmy się teraz na samym samochodzie. Nowoczesna linia nadwozia została stworzona z myślą o młodszej grupie odbiorców. Zwarta sylwetka i takie detale, jak: charakterystyczny, podwójny grill, przednie reflektory bez tradycyjnego klosza, klamki ukryte w słupkach C oraz wyeksponowane tylne lampy - to „smaczki” nowego Aveo.
W środku również dominują modne, nowoczesne linie. Zestaw wskaźników to już jednak pole do dyskusji. Cyfrowy prędkościomierz i analogowy obrotomierz są czytelne, ale ich zabudowa budzi kontrowersje. Naszym zdaniem bardziej pasuje do dziwacznego Sparka niż do poważniejszego Aveo.
Miejsca w kabinie jest wystarczająco dla czterech osób. Bagażnik ma przyzwoite 290 litrów pojemności, czyli więcej niż chociażby Volkswagen Polo. W kabinie wygospodarowano miejsca na wiele przydatnych schowków. Pochwalić należy również standardową, dwuosiową regulację kierownicy, która oferowana jest w standardzie. Łyżka dziegciu należy się za to za bardzo słaby zestaw grający.
Podsumowując, Chevrolet Aveo, to ciekawa propozycja, ożywiająca rynek małych pojazdów. W przypadku diesla auto ma przewagę w ilości zużywanego paliwa i komfortu jazdy, ale jego dużym minusem jest cena zakupu, która w przypadku miejskiego przeznaczenia auta raczej się nie zwróci. 95-konne, wysokoprężne Aveo jest droższe od benzynowego 1,4 o mocy 100 KM aż o 7 tys. zł i w dobrze wyposażonej wersji LT kosztuje 51 990 zł. Słabsza, 75-konna odmiana jest o 3 tys. tańsza.