Warto zauważyć, że energia potrzebna do naładowania baterii pochodzi nie tylko z silnika spalinowego, lecz także odzyskiwana jest podczas hamowania. Najtrudniejsze w całym projekcie okazało się stworzenie odpowiednich baterii. W produkcie finalnym mają one działać minimum 10 lat lub zapewnić bezproblemowe użytkowanie na dystansie 150 tys. mil, tj. 240 tys. km. Poza napędem zasilają one również wszystkie systemy pokładowe. Ich pełne naładowanie ma zajmować 3 godziny (50 proc. po 1 godzinie). Obecnie w fazie testowej są dwie konstrukcje litowo-jonowe, które po przeprowadzeniu badań wydają się zadowalające (symulacja ich 10-letniej żywotności zajmie 2 lata). Projektanci zmodyfikowali też napęd. W wersji produkcyjnej znajdzie się zespolony układ spalinowo-elektryczny. Volt nie będzie mieć też skrzyni biegów. W porównaniu z konceptem zmieni się jego stylistyka. Zamiast sportowego hatchbacka pojawi się elegancki, 4-miejscowy (z powodu umiejscowienia baterii) sedan. Auto wykorzysta nową platformę Delta, na której powstaną kolejne generacje kompaktowych modeli GM, dzięki czemu będzie mogło być produkowane na tych samych liniach produkcyjnych. Ostateczny kszałt projektu poznamy za 2 lata.
Galeria zdjęć
Chevrolet Volt - Projekt o najwyższym priorytecie
Chevrolet Volt - Projekt o najwyższym priorytecie
Chevrolet Volt - Projekt o najwyższym priorytecie
Chevrolet Volt - Projekt o najwyższym priorytecie
Chevrolet Volt - Projekt o najwyższym priorytecie