Citroën słynie z vanów i sztukę ich budowania opanował do perfekcji. Co przygotował dla najmłodszych?Całkiem sporo. Okno dachowe (3,9 tys. zł) sprawdza się najlepiej wieczorową porą, gdy "widownia" z tylnych siedzeń może obserwować gwiazdy lub gdy do samochodu "zaglądają" kolorowe neony sklepów. Stoliki z tyłu (standard) przydadzą się nie tylko na postoju (by np. położyć na nich jedzenie,a w uchwyt wstawić "butlę" z napojem), to także świetne miejsce dla misiów, lalek, gier, książeczek itp. Po ich rozłożeniu czekała prawdziwa niespodzianka - pod każdym z nich kryją się 7-calowe monitory, które połączone są z odtwarzaczem DVD (7,9 tys. zł). Wkładamy płytę, dzieciakom nakładamy bezprzewodowe słuchawki i...w samochodzie zapanowuje błogi spokój! A co Citroën przygotował dla rodziców?Testowane Picasso wyposażono w 138-konnego turbodiesla ze zautomatyzowaną, elektronicznie sterowaną skrzynią (6-biegową), która "uczy się" stylu jazdy kierowcy. Wrażenia? Początkowo przekładnia zbyt wolno reaguje na polecenia "wydawane gazem", jednak po kilku kilometrach auto dopasowuje się do prowadzącego i zachowuje jak prawdziwy "automat". W samych superlatywach trzeba wypowiadać się o silniku - cichy, oszczędny, dynamiczny. Testowany egzemplarz (z całym dodatkowym wyposażeniem po uwzględnieniu promocji na auta z 2007 roku) kosztuje aż 134 900 zł.
Citroen C4 Picasso - W czasie jazdy dzieci...
Deszcz to niejedyna sytuacja, gdy dzieci się nudzą. Każdy, kto choć raz musiał przejechać kilkadziesiąt kilometrów z rozbrykanymi dzieciakami wie, że piosenka śpiewana przez Barbarę Krafftównę szczególnego znaczenia nabiera właśnie w aucie.