Podobnie jak w poprzednich testach porównywane pojazdy sprawdziliśmy na postoju i podczas jazdy. Ponieważ jednak mieliśmy do czynienia z autami, które mogą poruszać się w terenie, zrezygnowaliśmy z próby na płycie poślizgowej, oceny parkowania czy slalomu. Tę część testu zastąpił przejazd po torze off-roadowym. Testujący musieli sprawdzić tam, jak porównywane auta zachowują się podczas pokonywania wzniesienia i na stromym zjeździe, które auto najsprawniej rusza pod górę, jak pojazdy sprawują się podczas trawersowania oraz który z nich ma najlepsze wykrzyżowanie osi.
Ocena statyczna to bezapelacyjna dominacja Citroëna C-Crossera. Aż w pięciu kategoriach (na sześć) francuski SUV został uznany za najlepszy. Testującym spodobała się przede wszystkim praktyczność pojazdu – docenili przestronność wnętrza oraz duży i funkcjonalny bagażnik. Nie bez znaczenia jest też dobra jakość wykonania oraz łatwość obsługi przełączników na desce rozdzielczej. Dobrze oceniono również stylistykę Citroëna. W tej kategorii C-Crosser ustąpił pola tylko Suzuki. Ten samochód dotrzymał kroku Citroënowi przy ocenie ergonomii. Oba auta otrzymały w tej kategorii tę samą liczbę punktów. Najsłabiej ocenionym pojazdem pierwszej części testu okazała się Kia Sportage. Testującym nie spodobała się jej stylistyka i jakość wykończenia. Do gustu nie przypadła im też ergonomia obsługi.
Przyznane punkty sprawiły, że kolejność była następująca:
1. Citroën,
2. Suzuki,
3. Volkswagen,
4. Ford,
5. Kia.Jeżeli ktoś miał jakiekolwiek wątpliwości, czy SUV-y mogą poruszać się w terenie, to po tej części testu wątpliwości zostały rozwiane. Suzuki Grand Vitara pokazało, że w tej klasie samochodów nie ma sobie równych podczas pokonywania bezdroży. Wszystkie oceniane kategorie padły łupem japońskiego SUV-a. O przepaści, jaka dzieli ten model od pozostałych, niech świadczy różnica punków. Suzuki uzyskało 416 punktów, podczas gdy druga w tej części Kia zdobyła ich 388. Trzeba przyznać, że Sportage dzielnie walczył z Grand Vitarą. Koreański SUV przegrał wprawdzie z Suzuki, ale w porównaniu z pozostałymi rywalami okazał się bezkonkurencyjny. We wszystkich kategoriach zdobył więcej punktów niż Ford, Citroën oraz VW. Największym przegranym po jeździe w terenie okazał się Ford, który w porównaniu z konkurentami został najsłabiej oceniony pod względem ruszania pod górę, wykrzyżowania osi i trawersowania.Stawka wyglądała następująco:
1. Suzuki,
2. Kia,
3. Volkswagen,
4. Citroën,
5. Ford. Jak widać, SUV-y dadzą sobie radę w łatwiejszym terenie, ale dla nikogo nie jest tajemnicą, że tego typu auta większość czasu i tak spędzają na dobrych drogach. Dlatego ważne jest ich poprawne zachowanie podczas jazdy na ulicy. Ta część testu pokazała, że te samochody, które w terenie mogłyby mieć problemy, na asfalcie okazują się niepokonane. Według testujących Tiguan jest najbardziej przyjaznym samochodem dla kierowcy i pasażerów podczas codziennych dojazdów do pracy czy podczas urlopowych wojaży. Dlaczego? Po pierwsze, zapewnia podróżującym wysoki komfort resorowania. Dzięki temu nie odczuwa się wielu nierówności nawierzchni. Po drugie, dlatego że zastosowany silnik Diesla nie atakuje uszu jadących nadmiernym hałasem. I wreszcie przyspieszenie. Także ten element kierowcy testowi ocenili najwyżej w Volkswagenie.
Jedyna kategoria, w której Volkswagen musiał uznać wyższość jednego z rywali, to zmiana biegów. Działanie przekładni najwyżej ocenione zostało w Citroënie. A który SUV najwięcej stracił podczas jazdy na ulicy? Nasz mistrz jazdy terenowej – Suzuki Grand Vitara. Układ jezdny, który świetnie sprawdza się na bezdrożach, zdaniem naszych testujących nie daje należytego komfortu podróżowania. Poza tym jednostka napędowa jest zbyt głośna, a najmniejsza moc silnika wśród porównywanych modeli sprawia, że przyspieszenie Grand Vitary może się okazać niewystarczające.
Po próbie na ulicy samochody zajęły następujące miejsca: 1. Volkswagen,
2. Citroën, 3. Ford,
4. Kia,
5. Suzuki.Ocena kosztów zakupu oraz serwisowania może się okazać najważniejsza, jeśli zastanawiamy się nad tym, co kupić? Co z tego, że podoba nam się jakiś model, skoro nas na niego nie stać. Dlatego nie powinno dziwić nikogo, że tym razem to Kia Sportage podreperowała swój dorobek punktowy i wygrała część poświęconą kosztom. Testujący docenili niską cenę przy bogatym wyposażeniu seryjnym. W przypadku tego samochodu atutem są również świetne warunki gwarancji. Za Kią uplasował się Ford Kuga, który także ma korzystną cenę, ale zdaniem testerów samochód wiedzie prym pod względem zużycia paliwa oraz w dziedzinie częstotliwości przeglądów. W tej ostatniej kategorii Kuga dzieli pierwsze miejsce z Citroënem C-Crosserem. Jednak ten mały sukces tym razem nie pomógł za bardzo C-Crosserowi, bo francuski SUV w dziedzinie kosztów zajął ostatnie miejsce w stawce. Naszym testującym nie spodobała się przede wszystkim wysoka cena oraz zużycie paliwa i w tych dziedzinach Citroën uzyskał najmniej punktów wśród porównywanych pojazdów. Pod względem warunków gwarancji europejskie konstrukcje wyraźnie przegrywają z azjatyckimi modelami.
Po podliczeniu punktów kolejność ustaliła się następująco: 1. Kia,
2. Ford,
3. Suzuki,
4. Volkswagen,
5. Citroën.
Wynik tego porównania pokazuje, że w SUV-ach na pierwszym miejscu stawiamy przestronność wnętrza, pojemność bagażnika oraz komfort jazdy. Dlatego wygrał Citroën C-Crosser. W zwycięstwie nie przeszkodziły mu nawet wysoka cena oraz duże zapotrzebowanie na paliwo. Drugie miejsce dla Suzuki Grand Vitary. Ten model zadowoli przede wszystkim tych, którzy cenią sobie dzielność w terenie. Japoński model pod tym względem okazał się bezkonkurencyjny. Mniej ciekawie przedstawia się w nim kwestia poręczności podczas jazdy na ulicy oraz dynamiki. Pamiętajmy jednak, że Suzuki miało najsłabszy silnik wśród porównywanych modeli. Kolejną pozycję zajęła Kia Spor-age. Zdziwieni? I tak, i nie. Tak, dlatego że do niedawna koreańskie samochody były traktowane po macoszemu. Nie, z tego powodu, że Sportage to bogato wyposażony SUV za korzystną cenę, który dobrze sobie radzi w terenie, a i na ulicy okazuje się poręczny.
Najbardziej zaskakuje czwarte i piąte miejsce niemieckich modeli. Na przedostatniej pozycji uplasował się Ford Kuga. Co ciekawe, ten model ma niską cenę, ale to niewiele mu pomogło. Czyżby dla naszych czytelników koszty nie miały znaczenia przy decyzji o kupnie auta? Jeszcze bardziej zastanawiające może być ostatnie miejsce Volkswagena Tiguana. Skoro SUV-y są wykorzystywane przede wszystkim do jazdy po ulicach, to ten samochód nadaje się do tego znakomicie. Potwierdza to przecież zwycięstwo Tiguana w jeździe drogowej.
Citroën C-Crosser – 1423 punkty - Tego SUV-a może polubić rodzina
Rodziny najchętniej wybierają kombi lub vany. Na szczęście, na rynku są propozycje dla tych, którzy lubią spędzać wolny czas aktywnie. Napęd na wszystkie koła zastosowany w Citroënie nie wystarczy może do poruszania się w trudnym terenie, ale pomoże dojechać leśnym duktem na działkę lub dostać się zimą do górskiego schroniska. Dla rodziny ważne będzie to, że podróż można odbywać w komfortowych warunkach. Według naszych testujących miejsca we wnętrzu wygospodarowano bardzo dużo, a funkcjonalny bagażnik pozwoli zabrać wszystkie walizki i sprzęt sportowy.
Citroën to jedyny model w porównaniu wyposażony w dwa dodatkowe siedzenia, które nieużywane składa się pod podłogę bagażnika. Poza tym radość prowadzenia C-Crossera podnoszą ergonomiczna obsługa przełączników oraz wysoka jakość wykończenia wnętrza. Osobom uczestniczącym w porównaniu podobały się również sposób zmiany biegów oraz niezbyt częsta konieczność pojawiania się w serwisie na obowiązkowy przegląd. Zwycięzca naszego porównania najniższe noty uzyskał tylko w trzech kategoriach. Testującym nie spodobał się sposób pokonywania wzniesienia oraz zjazdu z niego. W dziedzinie kosztów C-Crosser musiał ustąpić pola wszystkim rywalom pod względem ceny i wyposażenia oraz zapotrzebowania na paliwo. O końcowym sukcesie Citroëna C-Crossera przesądziło przede-wszystkim zwycięstwo w części statycznej oraz drugie miejsce w ocenie pojazdów po teście ulicznym.
Suzuki Grand Vitara – 1408 punktów - W teren najlepiej Grand Vitarą
SUV, który da sobie radę na bezdrożach? Czy to w ogóle możliwe? Tak, pod warunkiem, że wybierze się Suzuki Grand Vitarę. Ten samochód okazał się najlepszym wszędołazem wśród porównywanych modeli. Niezależnie od tego, czy jedziemy do góry czy na dół lub też bokiem wzdłuż zbocza, Grand Vitara wychodzi z każdej opresji zwycięsko. Ruszanie pod górę? Proszę bardzo. Auto startuje znacznie lepiej niż konkurenci. To wszystko zasługa dopracowanego układu napędowego oraz dobrej geometrii nadwozia.
To głównie dzielności w terenie Suzuki zawdzięcza zdobycie drugiego miejsca w klasyfikacji końcowej. Jednak to, co dobre na bezdrożach, nie do końca sprawdza się podczas codziennej jazdy ulicami. Testującym Grand Vitara nie przypadła do gustu pod żadnym względem sprawdzanym podczas testu drogowego. Według nich Suzuki ma najniższy komfort jazdy wśród porównywanych modeli, hałas silnika najbardziej przeszkadza właśnie w tym samochodzie, najgorsze jest przyspieszenie, co jednak nie dziwi, bo Suzuki ma najsłabszy silnik (129 KM). Klęskę w teście na ulicy potwierdza nieprecyzyjna zdaniem uczestników testu praca skrzyni biegów. Lepiej samochód spisał się na początku porównania. Testującym spodobały się wygląd pojazdu oraz ergonomia obsługi. Pod tym drugim względem Suzuki zostało ocenione na tym samym poziomie co zwycięzca całego testu – Citroën. Suzuki okazało się przeciętniakiem w dziedzinie kosztów, w której to konkurencji zajęło trzecie miejsce.
Kia Sportage – 1368 punktów - Nadaje się do miasta i na bezdroża
Może punkty nie oddają tego całkowicie, ale zdaniem testujących Kia dobrze sprawdza się zarówno na dobrych drogach, jak i na bezdrożach. Jeden z uczestników porównania stwierdził, że Sportage kojarzy mu się z „solidnym wołem roboczym, który da sobie radę podczas jazdy w mieście oraz w terenie”. To ciekawe, tym bardziej że w żadnej z tych konkurencji koreański SUV nie okazał się najlepszy. Pod względem jazdy terenowej musiał uznać wyższość tylko Suzuki, a po jazdach drogowych zajął dopiero czwarte miejsce.
Trzeba jednak przyznać, że w próbie off-roadowej Sportage we wszystkich kategoriach był na drugim miejscu, za Suzuki. Na ulicy było odwrotnie. Kia w każdej dziedzinie wygrywała jedynie z Grand Vitarą. Mimo wszystko trzecie miejsce Sportage’a uznajemy za dobry wynik, bo początek testu zapowiadał, że może być gorzej. Testujący po obejrzeniu wszystkich samochodów uznali, że to właśnie Kia wygląda najmniej ciekawie, jest najgorzej wykonanym pojazdem, a ergonomia obsługi pozostawia wiele do życzenia. Niewiele lepiej było z przestronnością wnętrza oraz funkcjonalnością bagażnika. W efekcie już na starcie do testu Kia znalazła się na końcu.
Punkty na wagę trzeciego miejsca udało się zdobyć w kategorii kosztów i serwisu. I nie ma się co dziwić, bo samochód ma najniższą cenę wśród testowanych modeli, a poza tym warunki gwarancji są najbardziej korzystne. Nikt inny w tym gronie nie daje 5-letniej ochrony. I tak oto Kia uplasowała się przed niemiecką konkurencją.
Ford Kuga – 1366 punktów - Wertepy nie są żywiołem Kugi
Dla testujących pierwszy SUV Forda zupełnie nie nadaje się do jazdy po bezdrożach. Ich zdaniem auto wypada najgorzej wśród porównywanych modeli przy ocenie trawersowania, wykrzyżowania osi oraz podczas ruszania pod górę. Auto słabo wypadło również pod względem geometrii nadwozia oraz możliwości pokonywania stromego podjazdu i zjazdu. Jednak w tych dwóch dziedzinach były jeszcze słabsze samochody od Forda. Efektem najmniejszej liczby punktów w poszczególnych kategoriach jest przegrana z wszystkimi rywalami pod względem dzielności w terenie. Jednak to nie koniec porażek Forda. Słabo oceniona została również przestronność wnętrza. Według kierowców testowych w Kudze na brak miejsca mogą narzekać pasażerowie zarówno przednich, jak i tylnych miejsc.
Na szczęście dla Forda są i sukcesy. Samochód zajął drugie miejsce w kategorii kosztów i serwisu. To głównie zasługa akceptowalnego zapotrzebowania na paliwo oraz długich interwałów między przeglądami. Także cena została uznana za korzystną, bo w tej dziedzinie Kuga ustąpiła miejsca tylko Kii. Skoro Kuga nie nadaje się w teren, to może dobrze spisuje się na drodze? Niestety, według naszych testujących na ulicy auto jest tylko przeciętne i zajęło pod tym względem trzecie miejsce. W zdobyciu wyższej lokaty nie pomogła nawet dobra ocena komfortu jazdy oraz niskiego hałasu jednostki napędowej. Ogólnie auto okazało się nieznacznie lepsze od Tiguana oraz minimalnie ustąpiło pola Kii Sportage.
VW Tiguan – 1364 punkty - Uliczny wojownik z napędem na wszystkie koła
Jeśli ktoś ceni SUV-y za przyjemność z jazdy po ulicy, a nie za możliwości w terenie, to zdaniem uczestników Tiguan jest dla niego idealny. To jedyna dziedzina, w której Volkswagen pokonał rywali. Uznanie u testujących uzyskały: komfort jazdy, niski hałas jednostki napędowej oraz dobre przyspieszenie. Niestety, to za mało, by zająć lepsze miejsce w końcowej klasyfikacji. Testujący uznali, że bagażnik Tiguana jest najmniej funkcjonalny. Trochę to dziwne, bo samochód miał największy bagażnik w tym teście (470 l). Dopiero po powiększeniu kufra ustępuje C-Crosserowi.
Naszym czytelnikom nie spodobała się gometria nadwozia, która utrudnia poruszanie się w terenie. Według nich niekorzystne są też warunki gwarancji oraz częstotliwość przeglądów. W wielu dziedzinach Tiguan nie wygrał, ale do zwycięzców stracił niewiele punktów. Wysoko oceniono ergonomię obsługi niemieckiego SUV-a oraz działanie skrzyni biegów. Także spalanie uznano za akceptowalne. Testujący docenili też jakość wykończenia. W tej dziedzinie ocenili samochód na takim samym poziomie jak Suzuki, a palmę pierwszeństwa oba auta oddały tylko Citroënowi.