Wszystkie auta były napędzane mocnym silnikiem Diesla oraz wyposażone w identyczne opony. Kto okaże się producentem najlepszych samochodów z napędem na wszystkie koła w klasie średniej premium? Dla porównania w teście wzięły udział także dwa inne duety: kompaktowych VW Golfów i Hyundaiów Tucsonów. Testowane auta poddano próbom: ruszania i rozpędzania się na śniegu do prędkości 50 km/h, kierowalności w kopnym śniegu na odcinku o długości 700 metrów, a także kierowalności na dwukilometrowej trasie z ubitym śniegiem, pełnej serpentyn i wzniesień.Na torze testowym WABCO koło Hanoweru czekały na nie kolejne trudne zadania: ruszanie i hamowanie na odcinku o różnej przyczepności dla kół prawych i lewych ("u-Split"). Ta próba jest bardzo ciężkim sprawdzianem elektroniki. Symuluje ona sytuację, kiedy koła z jednej strony auta stoją na lodzie, a pozostałe dwa na asfalcie o dobrej przyczepności. Układy elektroniczne powinny zapewnić w takich warunkach jak najlepszy kompromis pomiędzy precyzyjnym utrzymywaniem kierunku ruchu a szybkim przyspieszaniem i skutecznym hamowaniem. W następnej konkurencji auta musiały możliwie szybko i bezpiecznie pokonać nawodniony tor testowy o długości 1,8 kilometra.Audi A4: quattro niezbędne?Bezpośrednie porównanie A4 z napędem przednim z wersją quattro nie było wcale proste. Dlaczego? Quattro jest dostępne z 3-litrowym TDI. Porównywalną wersję przednionapędową napędza także TDI, ale o pojemności 2,7 litra, współpracujące z "automatem". Już standardowe Audi z napędem przednim radzi sobie doskonalew trudnych warunkach, okazując się najlepszym autem z napędzaną jedną osią w teście. Jednak quattro było jeszcze lepsze we wszystkich konkurencjach. Podczas przyspieszania na śniegu oraz jezdni o różnej przyczepności na lewej i prawej stronie ("u-Split") "normalne" A4 zachowuje się niespokojnie, ma lekkie problemy z trakcją i wymaga korekt kursu. Quattro precyzyjniej trzyma kierunek i jest stabilniejsze.4x4 przemierza zaspy z takim temperamentem, że nawet u najspokojniejszego kierowcy budzą się rajdowe ambicje. A4 z napędem na dwa koła nie jest w stanie dotrzymać kroku quattro. Na ujeżdżonym śniegu oraz pokrytej warstwą wody jezdni częściej ingeruje ESP, skutecznie tłumiąc temperament mocnego TDI, podczas gdy Audi z napędzanymi dwiema osiami porusza się bezproblemowo i harmonijnie. Obydwa Audi mają zdecydowanie najlepsze hamulce oraz najpewniej utrzymują kierunek jazdy.BMW serii 3: pewnie dzięki xDrive BMW obliczyło, że za napęd dodatkowych dwóch kół musi zażądać 12 800 zł. Czy to się opłaca?Ależ oczywiście! Różnica pomiędzy BMW z napędem tylnym a xDrive w warunkach zimowych jest jeszcze większa niż w przypadku Audi A4. xDrive pokazuje swoją wyższość szczególnie podczas przyspieszania na śniegu i na odcinku o różnych przyczepnościach ("u-Split"), po którym porusza się szybko, równomiernie i pozostaje na torze jazdy, praktycznie bez konieczności dokonywania korekt kierownicą. Tylnonapędowa "trójka" wymaga takiego kontrowania, a DSC ma o wiele więcej pracy, aby utrzymać auto na obranym kursie. Podczas testu kierowalności xDrive było w swoim żywiole.Szczególnie na nawodnionej nawierzchni, było "przyklejone" jak gekon. Ponadto może się pochwalić niesamowicie dobrą trakcją. Podczas szybkiej jazdy po torze nic nie było w stanie wyprowadzić go z równowagi. W tych samych warunkach auto tylnonapędowe także dobrze trzymało kurs, a jego prowadzenie sprawiało dużą frajdę. Jednak na śniegu sprawowało się o wiele gorzej. Stawało się bardzo nerwowe, a DSC ciągle interweniował. Wyniki testu hamowania "u-Split" nie mogą być powodem do dumy dla bawarskich "bliźniaków". Mercedes klasy C: plusy dla 4MaticJeśli chcemy mieć diesla z napędem na wszystkie koła, musimy zdecydować się na 320 CDI 4Matic z siedmiostopniowym "automatem". Ta wersja jest droższa od zwykłego C 320 CDI o 24 200 zł. Ale 4Matic jest wart każdej wydanej złotówki. Pomimo innego pomysłu na układ napędowy różnice pomiędzy zachowaniem w warunkach zimowych są prawie tak duże, jak w przypadku duetu BMW. Podczas przyspieszania na śniegu oraz na jezdni o różnej przyczepności ("u-Split") auto z napędem na obie osie radziło sobie znacznie lepiej od sedana z prostszym układem napędowym. Podczas tych prób nie sprawiało żadnych problemów, ruszało i przyspieszało dynamicznie, a jednocześnie równomiernie i spokojnie. Jednak największe różnice dały się zauważyć w zakresie kierowalności na śniegu i na mokrej nawierzchni. W tych próbach Mercedes był lepszy nawet od Audi i BMW z napędzanymi czterema kołami! Jechał niezwykle harmonijnie, był łatwy w prowadzeniu, precyzyjnie trzymał się obranego toru jazdy, a ESP interweniowało delikatnie, ale skutecznie. Na śniegu Mercedes z napędzaną jedną osią nie potrafił efektywnie przenieść na jezdnię mocy silnika. Sprawiał wrażenie, jakby pod maską miał jej tylko połowę.Hyundai Tucson: tańsze = lepszeZa napęd osi tylnej Hyundai życzy sobie aż 8000 zł! To prawda, że w pakiecie klient dostaje klimatyzację i kilka innych drobiazgów, jednak uważamy, że to i tak za dużo. Ten wydatek po prostu się nie opłaca. Oczywiście, 4WD radzi sobie nieco lepiej niż 2WD w każdej sytuacji, jednak nie aż tak dobrze, abyśmy mogli je ze spokojnym sumieniem polecić. Znacznie lepsze okazuje się tylko podczas przyspieszania w teście "u-Split" i na śniegu. Niemniej nie sposób nie przyznać, że Tucson 4x4 porusza się o wiele spokojniej i stabilniej niż nerwowy przednionapędowiec.Moc silnika podczas przyspieszania nie wywołuje dodatkowych sił na kierownicy, a podczas startu przy skręconych kołach znacznie bezpieczniej "przeskoczymy" na skrzyżowaniu przed nadjeżdżającymi pojazdami. W wielu sytuacjach ESP w obu autach interweniuje ociężale i z niską kulturą. Plusem 4WD jest wyższa o 200 kg masa holowanej przyczepy (hamowanej).VW Golf: przedni napęd jest OK!Doposażenie Golfa w napęd kół drugiej osi kosztuje relatywnie niedrogo - 8300 zł. W dodatku układ napędowy 4x4 Volkswagena sprawdza się bardzo dobrze. Pomimo to nie polecamy inwestowania w 4Motion. W przypadku Golfa napęd na koła przednie wystarcza praktycznie w każdej sytuacji. Zadziwiające, jak spokojnie, pewnie i dynamicznie przyspiesza zwykły kompakt z Wolfsburga na śniegu, hamuje na śliskiej jezdni oraz dzielnie przedziera się przez głęboki śnieg. Oczywiście, 4Motion jeszcze lepiej zalicza próby na "u-Split", a na śniegu zachwyca trakcją, dynamiczną kierowalnością i interweniującym z wyczuciem układem ESP. Jednak "normalny" Golf jest prawie tak samo dobry.Przednia oś dociążona układem napędowym (silnik, skrzynia biegów - na przednie koła przypada nawet 60 proc. masy auta) potrafi wyciągnąć Volkswagena z niejednej opresji. Niemniej 4Motion może np. pozwolić uniknąć zakładania lańcuchów.Podsumowanie testu - 3:2 dla napędu 4x4Napęd wszystkich kół okazuje się wart wydania dodatkowych pieniędzy, jeśli funkcjonuje tak doskonale, jak w Audi A4 quattro. Także xDrive w BMW 3 oraz 4Matic w klasie C są godne polecenia. W Hyundaiu napęd 4WD jest niezbyt dobry. Volkswagen Golf już z napędem przednim prowadzi się bardzo dobrze w każdych warunkach, dlatego nawet zimą wcale nie potrzebuje dodatkowo napędzanych kół tylnych.
Czy na pewno z napędem 4x4 zajedziesz dalej?
W teście sprawdziliśmy nowe Audi A4, klasę C i BMW serii 3. Porównywaliśmy ten sam model z napędem na dwa koła z wersją 4x4.