Logo
TestyTesty nowych samochodówDaewoo - równy konkurent

Daewoo - równy konkurent

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

W zasadzie porównanie mogłoby się zaczynać od słów: "Kto kopiuje lubpodrabia minivany i powstałe w ten sposób produkty wprowadza do obrotuhandlowego, podlega karze pozbawienia wolności od 2 do 5 lat." Gdybyinżynierowie opracowujący Renault Scénica zastrzegli patent na swójpojazd, wielu dalekowschodnich kolegów po fachu musiałoby sięprzyzwyczaić do widoku świata zza krat!

Daewoo - równy konkurent
Zobacz galerię (3)
Auto Świat
Daewoo - równy konkurent

Dla patrzących na obydwu konkurentów jakiekolwiek próby wymówek są bezcelowe - podobieństwa są widoczne na pierwszy rzut oka. Nie chodzi tu tylko o wygląd zewnętrzny, wiadomo przecież, że każdy wytwórca chce zachować choćby pozory indywidualności, ale we wnętrzu obrona będzię już cięższym zadaniem.

Na 4,3 metra długości wszystko jest niemal identyczne: oddzielne fotele dla każdego z pasażerów, stoliki w oparciach przednich siedzeń, schowki w podłodze.Tylny rząd siedzeń w obu autach można położyć, wyjąć, a w Nissanie nawet przesunąć.

Tacuma nie jest mu dłużna i daje możliwość obrócenia przedniego fotela tyłem do kierunku jazdy i stworzenie czegoś na wzór małej sali konferencyjnej na kołach.

Dalej już drogi naszych azjatyckich przyjaciół rozchodzą się

Daewoo chce zapewnić swoim podróżnym komfort samochodu niemalże kempingowego. Bardzo miękkie resorowanie, siedzenie kierowcy z seryjnym podłokietnikiem i bardzo elastyczny, cichy silnik o mocy 121 KM zapewnia luksus prawie jak w limuzynie. Nieważne, czy poruszamy się w mieście, czy poza nim. Tacuma zawsze zachowuje się bardzo dystyngowanie i dostojnie.

Zupełnym przeciwieństwem jest Nissan

Wnętrze jest trochę lepiej wykonane niż w Daewoo, design deski rozdzielczej jest odważniejszy, a układ jezdny bardziej sprężysty i twardszy, co przy dobrej nawierzchni daje dużo radości. Szkoda tylko, że pod względem osiągów Tacuma go przewyższa.

Prawdziwe rozczarowanie przeżywamy z "koreańczykiem" na stacji benzynowej, ale z drugiej strony bylibyśmy bardzo zdziwieni, gdyby cięższy samochód, z większym i mocniejszym silnikiem był do tego oszczędniejszy. Kolejnym punktem dla Daewoo są ceny.

Tacuma z silnikiem 2.0 kosztuje 73 tys. złotych. W standardzie otrzymamy dwa airbagi, ABS, automatyczną klimatyzację, elektrycznie sterowane szyby i lusterka, radioodtwarzacz.

Taka oferta nie stawia Nissana w szczególnie korzystnym świetle - podobne wyposażenie plus boczne poduszki, ale bez radioodtwarzacza, a cena o blisko 6 tys. wyższa.

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy: