Ta krótkotrwała tendencja minęła i dzisiaj litr benzyny znowu kosztuje więcej od litra oleju napędowego.Jednak różnica w cenie paliwa pozostała zbyt mała, aby zrekompensować w szybkim czasie wyższą cenę auta z zapłonem samoczynnym. Do tego konstruktorzy oceniają, że silnik Diesla jest droższy w produkcji o od 50 do 100 procent niż jednostka benzynowa o takiej samej mocy. Nie powinien dziwić fakt, że na przykład Dacia Logan MCV dCi jest o 7000 zł droższa od benzyniaka. Ponadto silniki benzynowe są także stale udoskonalane. 160-konne Audi A4 1.8 TFSI dzięki turbodoładowaniu i wtryskowi bezpośredniemu potrzebuje relatywnie mało paliwa. Przy delikatnym obchodzeniu się z pedałem gazu możliwe jest uzyskanie średniego spalania poniżej 7 litrów na 100 km, a w razie potrzeby można nim przyspieszać jak luksusową limuzyną. Czy diesel ma wobec tego jeszcze rację bytu? Postanowiliśmy to zweryfikować na przykładzie pięciu par samochodów - od małych aż po duże kombi. Sprawdzaliśmy, czy diesel jest korzystną alternatywą dla auta benzynowego o podobnej mocy. Obliczyliśmy, ile kosztuje każdy z testowanych samochodów w ciągu trzech lat eksploatacji. Porównywaliśmy także osiągi. Koszty i charakter silników w przypadku różnych par przemawiają na korzyść lub przeciw dieslowi. Dlatego niemożliwa jest jednoznaczna odpowiedź na pytanie postawione w tytule.Oszczędniejsze, mocniejsze, bardziej trujące - czy stereotypy dotyczące diesli nadal odpowiadają prawdzie?1 Diesel jest oszczędniejszyPrawda. Silniki Diesla mają większą sprawność. Spalają paliwo efektywniej. Mniej energii zostaje zamienione na ciepło, a więcej na siłę napędową.2 Diesel jest droższyPrawda. Diesel musi być solidniej zbudowany. Instalacja wtryskowa jest bardziej skomplikowana. W przyszłości będzie drożej. Ostre normy czystości spalin będą wymuszały montaż skomplikowanych systemów filtrujących (filtry cząstek stałych, katalizatory tlenków azotu), za które zapłacą klienci.3 Jazda dieslem sprawia większą frajdęFałsz. Nowoczesne diesle zachwycają temperamentem w środkowym zakresie obrotów. Ale doładowane motory TFSI osiągają najwyższą wartość momentu obrotowego już od 1500 obrotów, a więc nawet wcześniej niż TDI.4 Diesle mniej tracą na wartościPrawda. Nabywcy aut używanych kochają diesle. Na przykład Volkswagen Passat TDI uchodzi za dobrą inwestycję. Duże zainteresowanie używanymi dieslami sprawia, że tracą mniej na wartości.5 Diesle są trwalszeFałsz. Kiedyś była to prawda. Brak układu zapłonowego oraz podatnego na awarie gaźnika sprawiał, że diesle były rzeczywiście trwalsze od benzyniaków. Dzisiaj elektronika, turbo i skomplikowane systemy wtryskowe bywają najsłabszym ogniwem.6 Diesel jest brudniejszyPrawda. Nawet z filtrem cząstek stałych (których silnik benzynowy w dobrym stanie w ogóle nie emituje) i katalizatorem tlenków azotu na pokładzie spaliny diesla są bardziej szkodliwe od produktów spalania silnika benzynowego. Poza tym w miarę zużycia wtryskiwaczy czystość spalin diesla mocno się pogarsza.TDI jest OK, ale jak tu wygrać z TFSI?W modelach A4 TDI i TFSI Audi zawiesiło techniczną poprzeczkę równie wysoko. Dlatego wybór pomiędzy obydwoma autami jest trudny, ale możliwy: zawsze można postawić na aksamitnie cichą pracę TFSIKosztyNareszcie jest tak, jak być powinno: zamiast porównywać turbodiesla z wolnossącym benzyniakiem, możemy nareszcie zestawić ze sobą dwa auta z turbodoładowaniem. I co się okazuje? Oba samochody kosztują niemal tyle samo! Przewaga cenowa auta benzynowego, spowodowana dotąd wyższym kosztem produkcji turbodiesla, maleje niemal do zera. Przy tak wyrównanych szansach na starcie porównania można dokładnie przeanalizować koszty eksploatacji na dystansie 45 tys. km przez najbliższe trzy lata. Ubezpieczenie i przeglądy - diesel wypada drożej zaledwie o kilkaset złotych, ale już przy kosztach paliwa sytuacja się odwraca. W efekcie po podliczeniu ceny zakupu i wymienionych wyżej wydatków obie wersje utrzymują się na podobnym pułapie. Ale diesel znacznie lepiej trzyma wartość i gdy uwzględnimy odsprzedaż po trzech latach, jazda nim okaże się tańsza o 20 gr/km.W ujęciu trzyletnim z odsprzedażą TDI tańsze od TFSI!CharakterTDI nie jest w stanie zbliżyć się do silnika benzynowego w zakresie kultury pracy. Nawet jeżeli motor benzynowy nie spala równie mało paliwa, to i tak różnica na korzyść diesla staje się mniejsza dzięki technologii bezpośredniego wtrysku paliwa. Podczas ruszania z miejsca występuje w TDI stara przypadłość: na pierwszym biegu moc pojawia się w węższym zakresie obrotów. Przed włączeniem drugiego przełożenia silnik benzynowy wkręca się na obroty, jakby był ciągnięty na gumowej taśmie. Pomimo że nowy Common Rail pracuje z wyższą kulturą, to jednak nie dorównuje silnikowi benzynowemu, który spontaniczniej reaguje na gaz i rozpędza się jak szalony do prędkości maksymalnej (wyższej o 10 km/h). No i jest zdecydowanie przyjemniejszy dla uszu. Kto jeszcze potrzebuje TDI? Na pewno nie entuzjasta ciszy i subtelnego klimatu w nowocześnie zaprojektowanym wnętrzu. W pojedynku turbo kontra turbo diesel nie ma szansPodsumowaniePorównując równie zaawansowane technologicznie auta na benzynę i olej napędowy, nie mamy wątpliwości: TFSI jeździ znacznie lepiej, ale przy uwzględnieniu odsprzedaży po trzech latach to TDI wypada zdecydowanie taniej.Supertanie megakombi?Wielkie kombi Dacii jest oczywiście droższe z silnikiem Diesla, ale musi on rywalizować z paliwożernym, nie najnowszym już benzyniakiemKosztyDacia, walcząc o klientów, postawiła na niską cenę. Oferuje pojemne kombi za pieniądze, które menedżerom konkurencyjnych marek śnią się w nocnych koszmarach. Ale Logan napędzany mocniejszym silnikiem Diesla jest aż o 7 tys. zł droższy! Nawet przy intensywnym użytkowaniu różnica w cenie zostanie wyrównana dopiero po długim czasie. Jeżeli zamierzamy odsprzedać auto po trzech latach, to przy średnich przebiegach rocznych rzędu 10 tys. km zakup diesla nie ma finansowego sensu.Przy niewielkich przebiegach jazda "benzyną" będzie tańszaCharakterDiesel produkcji Renault pracuje dość cicho. Tylko gdy jest zimny, charakterystycznie warkocze. Podczas wyprzedzania 200 Nm momentu obrotowego bez trudu radzi sobie z ważącym 1342 kg kombi. Chociaż przydałoby się żwawsze turbo - szczególnie podczas ruszania, zanim silnik się rozkręci. Motor benzynowy jest nieco ociężały. W zakresie niższych obrotów niewiele się dzieje. Aby mieć pod dostatkiem mocy przy obciążonym ładunkiem aucie, trzeba wkręcać silnik na wysokie obroty. Ponadto 1.6 pracuje z niską kulturą, a od 4000 obrotów na minutę wręcz huczy. Trzeba jednak przyznać, że także lepiej przyspiesza do 100 km/h, chociaż podczas wyprzedzania auto z zapłonem samoczynnym pokazuje mu światła tylne. Cóż z tego, że francuski diesel ma wiele zalet, skoro w Dacii nie jest dostępny filtr cząstek stałych? To niedopatrzenie mogące skutkować za jakiś czas trudnościami przy odsprzedaży. Za brak filtra Dacia diesel dostaje od nas żółtą kartkę.Diesel przyzwoicie ciągnie i nie ryczy tak głośnoPodsumowanie86-konny diesel w Loganie zapewnia korzyści finansowe dopiero przy przebiegach mocno przekraczających 10 tys. km rocznie albo przy odsprzedaży późniejszej niż po trzech latach.Diesel dobry, ale znacznie droższyDiesel najlepszy do kombi? W przypadku tego modelu wybór najlepszego napędu wcale nie jest łatwyKosztyDiesel wymaga dopłaty ponad 20 tys. zł. To o oko-ło 25 procent więcej niż za wersję benzynową. Za duże, jeżeli nie bardzo duże pieniądze otrzymujemy dwulitrowe, 115-konne TDCI. Żadna to rakieta, lecz spokojne, rodzinne kombi do transportowania z miejsca na miejsce, choć diesel. Benzynowy silnik o pojemności 1,6 litra jest o 5 koni słabszy, ale za to kosztuje znacznie mniej. Ponadto wizyty w warsztacie są nieco droższe w przypadku napędu wysokoprężnego. A jednak właściciele diesla utwierdzają się w słuszności wyboru właśnie takiego silnika podczas każdej wizyty na stacji paliwowej. Podczas jazd testowych dwulitrowe TDCI potrzebowało o 1,7 litra mniej paliwa na 100 km niż 1,6-litrowy benzyniak. Przeliczając to na emisję dwutlenku węgla, oznacza to wydalanie mniejsze o 23 gramy na każdy kilometr. Ekomotywacja? Kolejną zaletą kombi z filtrem cząstek stałych jest mniejsza utrata wartości, choć różnica wynosi zaledwie jeden procent i można o niej spokojnie zapomnieć. Nie ma rady: trzy lata jazdy dieslem będą kosztowały więcej.Diesel w dużym kombi Forda to duży wstrząs dla portfelaCharakterBenzynowy napęd Mondeo pracuje z wyższą kulturą niż diesel. Ale jest jednocześnie bardziej ociężały. Moc 110 koni dostarcza dopiero przy 6200 obrotach na minutę, a maksymalny moment obrotowy osiąga przy 4100 obrotach. Diesel jest mocny już od niskich obrotów. Moc 115 KM rozwija już przy 4000 obr./min, a najwyższy moment obrotowy przy 1750. Oznacza to dostatek mocy (ale na pewno nie nadmiar) już od niskich prędkości, co oznacza, że od 90 km/h można jechać na szóstym biegu. Właśnie tego brakuje kombi z napędem benzynowym. Wprawdzie jego cztery cylindry brzmią sportowo, ale na obroty wchodzą bez specjalnego entuzjazmu. 1,6-litrowy benzyniak z pięciobiegową skrzynią jest subiektywnie ospały. Osiąga 100 km/h dopiero po dobrych dwunastu sekundach. Diesel okazuje się o 0,9 s lepszy. Przy prędkości 130 km/h wał korbowy silnika benzynowego obraca się 3800 razy w ciągu minuty, podczas gdy w dieslu kręci się z prędkością 2400 obrotów na minutę. To oznacza niższy ton diesla i komfort na trasie.Tak mały silnik benzynowy jest za słaby do MondeoPodsumowanieKoszt 1 km przejechanego Mondeo TDCI okazał się znacznie wyższy. Z kolei tańszemu, benzynowemu Fordowi bardzo brakuje temperamentu i szóstego, "wyciszającego" biegu. Benzynowy Renault ospały, ale taniRenault wykazał się odwagą, oferując diesla w klasie najmniejszych aut. Czy dla dużo jeżdżących będzie opłacalny?KosztyMałe diesle są coraz lepsze, cichsze i oszczędniejsze, ale nadal kosztują tyle, że trzeba naprawdę dużo jeździć, by mniejsze spalanie "ropniaka" zrekompensowało wyższą cenę zakupu. Co więcej, diesle zwykle nie są dostępne z najniższymi standardami wyposażenia. Aby rozwiać wszelkie wątpliwości, oba silniczki Twingo "ubraliśmy" w takie samo nadwozie z wyposażeniem Authentique. Twingo z dieslem jest tańsze od najmniejszego benzyniaka o 7300 zł. Podczas trzyletniej eksploatacji z rocznymi przebiegami rzędu 10 tys. km za ubezpieczenie wersji benzynowej zapłacimy o 690 zł mniej. Koszty paliwa obliczone przy założeniu, że auto spali średnio tyle, ile w naszych testach, przemawiają za dieslem - tutaj notuje on przewagę ponad dwóch tysięcy złotych. Za trzy lata jazdy Twingo z dieslem zapłacimy przy takich założeniach o około 6 tys. zł więcej. Czy mniejsza utrata wartości diesla pozwoli odzyskać te pieniądze, gdy sprzedamy auto po tym czasie? Nic podobnego. Jeżeli uwzględnimy odsprzedaż, kilometr jazdy dieslem będzie droższy.Kilometr jazdy dieslem będzie droższy o 13 groszyCharakterBenzynowe Twingo zabije sportowego ducha u każdego kierowcy. Wprawdzie osiąga moc 58 KM, ale relatywnie mizerny maksymalny moment obrotowy (93 Nm przy 2500 obrotach na minutę) sprawia, że w ruchu miejskim trzeba ciągle zmieniać przełożenia, a na dłuższej trasie mieć "ciężką nogę". Mały "francuz" osiąga 100 km/h po około 17 sekundach, a przestaje przyspieszać już przy 150 km/h.Może nie powinniśmy się czepiać? Przecież Twingo ma być autem miejskim. Ale trudno nie narzekać na benzynowego "malucha" po przejechaniu się dieslem. Jest on mocniejszy od benzyniaka o 5 KM i osiąga maksymalny moment obrotowy 160 Nm przy 1900 obrotach na minutę. W porównaniu z benzynowym "bliźniakiem" jeździ po prostu jak rakieta! 100 km/h pojawia się na jego prędkościomierzu po 14,8 s i potrafi się rozpędzić do 164 km/h. Jazda dieslem Renault nie wymaga częstego sięgania do drążka skrzyni biegów, pamiętając jednak o drobnej słabości podczas ruszania, ponieważ działanie turbo jest odczuwalne dopiero od 1500 obrotów.Twingo diesel jest znacznie szybsze i elastyczniejszePodsumowanieDiesel jest droższy, ale lepszy. Jeździ sprawniej, a do tego mniej pali. Benzyniak ze swoimi osiągami nadaje się w zasadzie tylko do miasta na zakupy - ale czyż nie do tego przeznaczono Twingo?TDI jest drogie i warczyLiczy się każda złotówka. Dlatego dużą wadą TDI staje się wysoka cena. Poza tym jego kultura pracy pozostawia wiele do życzeniaKosztyDiesle Volkswagena mają dobrą opinię, niezależnie od marki auta, pod maską którego je zainstalowano. Technologia TDI to od lat symbol nowoczesnej techniki wtrysku bezpośredniego, który udało się na tyle "ucywilizować", by służył również w samochodach osobowych. Diesle poprzedniej generacji z tzw. wtryskiem pośrednim, dostępne jeszcze na niektórych rynkach, nie dorównują im osiągami ani ekonomiką pracy. Aby było jeszcze oszczędniej, coraz częściej sięga się po niekonwencjonalne rozwiązania, takie jak np. nieparzysta liczba cylindrów. Okazało się bowiem, że im większy cylinder, tym efektywniejsza praca silnika - ta reguła szczególnie dobrze sprawdza się w przypadku małych jednostek napędowych. Dlatego właśnie Fabia 1.4 TDI ma tylko trzy cylindry. Czy pozwoli jej to wyprzedzić pod względem kosztów eksploatacji tańszą przy zakupie aż o 7600 zł benzynową "siostrę"? Tak! Po podliczeniu kosztów ubezpieczenia, serwisu i paliwa po trzech latach i 30 tys. km diesel dzięki znacznie niższej utracie wartości minimalnie wygrywa!W 3-letniej perspektywie Fabia TDI będzie tańsza! CharakterZasilany pompowtryskiwaczami silnik TDI Volkswagena oznacza niewielkie spalanie, ale jednocześnie, niestety, niską kulturę pracy. Mały, trzycylindrowy silniczek o pojemności 1,4 litra z hałasem szamocze się pod maską Skody. Ale za to jest dynamiczny. Szczególnie na piątym biegu ciągnie, jakby miał większą pojemność. Jednak ciągłe terkotanie w tle i stale wyczuwalne wibracje na pedałach sprawiają, że szybko zapominamy o jego dobrej elastyczności. 86-konny silnik benzynowy 1.4 16V ma nie tylko o jeden cylinder więcej. Pracuje ze znacznie wyższą kulturą i jest cichszy, szczególnie obciążony, a także szybciej osiąga prędkość 100 km na godzinę. Wypada gorzej w próbach elastyczności, ale za to z wielką ochotą wchodzi na obroty i jest minimalnie szybszy od diesla. Po starcie przyspiesza lepiej od "bliźniaka" napędzanego dieslem i nie daje się wyprzedzić.Czy aby nie przesadzamy z narzekaniem na kulturę pracy trzycylindrowego diesla? Powiemy tylko, że testowane w redakcji auta z silnikiem 1.4 TDI mają stałe, bardzo trafne określenie: traktory!Niska kultura pracy diesla zakłóca komfort jazdyPodsumowanieSzok! Znacznie droższa przy zakupie i omijana z tego powodu przez klientów Fabia 1.4 TDI po podliczeniu kosztów trzyletniej jazdy i uwzględnieniu zysku z odsprzedaży okazuje się tańsza!
Diesel czy benzyna? - Oto jest pytanie
Jeszcze niedawno zdarzało się, że ceny oleju napędowego doganiały ceny benzyny, a nawet je przekraczały. Tym samym argument ekonomiczności przestawał być atutem samochodów z silnikami Diesla.