Logo

Długo oczekiwana

Mazda przez wiele lat była nieobecna na naszym rynku. Wszystkie modeleprodukowane były w Japonii, a przez to obciążone wysokim cłem. Samochódnie mógł konkurować z rywalami, bo był za drogi

Długo oczekiwana
Zobacz galerię (4)
Auto Świat
Długo oczekiwana

Dlatego z zainteresowaniem oczekiwaliśmy na debiut pierwszej produkowanej w Europie Mazdy 2, licząc na dobry samochód za korzystną cenę. Czy to oczekiwanie się opłaciło?

Krewniaczka Forda Fusiona z Japonii

Zbudowana na bazie Forda Fusiona, Mazda 2 stylistyką nadwozia nawiązuje do innych modeli japońskiego producenta. Pomiędzy wąskimi reflektorami umieszczono logo z charakterystyczną atrapą chłodnicy.

Z tyłu podobnie jak w większej "szóstce" zastosowano wąskie, poziome światła. To, co wyróżnia "dwójkę", to nieproporcjonalnie wysokie nadwozie. Nie jest to oczywiście wadą. Samochód pomimo takiego zabiegu stylistycznego wygląda zgrabnie, a dodatkowo udało się uzyskać przestronne wnętrze.

Wysokie osoby będą szczególnie chwalić ilość miejsca nad głową. Także przestronność na wysokości kolan powinna zadowolić najbardziej wybrednych pasażerów. Stylistyka wnętrza pasuje do wersji Sport.

Na desce rozdzielczej dominują metalizowane okładziny. Pokryto nimi konsolę środkową i otoczono czytelne wskaźniki. Niewielkie metalizowane wstawki znajdują się także na dźwigni zmiany biegów oraz na obszytej skórą kierownicy.

Przy projektowaniu wnętrza nie zapomniano o funkcjonalności

Wszystkie przełączniki umieszczone zostały blisko kierowcy, a ich obsługa jest intuicyjna. We wnętrzu Mazdy 2 łatwo utrzymać porządek. Schowki nie są wprawdzie zbyt wielkie, ale jest ich sporo.

Na desce rozdzielczej przed pasażerem są dwie skrytki i półka, a zamykany schowek znajduje się także nad konsolą środkową. Dobrym miejscem na atlas lub mapy mogą być kieszenie w drzwiach.

Pojemny bagażnik w wysokim nadwoziu

Niezłe są także możliwości transportowe samochodu. Pojemność bagażnika 335 litrów to tylko o dwa litry mniej od protoplasty Fusiona. Także po złożeniu siedzeń "dwójka" dysponuje pojemną przestrzenią o kubaturze 1050 litrów.

Jednak w tej pozycji kanapy samochód traci więcej do Fusiona, który mieści wówczas 1175 litrów bagażu. W pełnym wykorzystaniu możliwości ładunkowych Mazdy pomaga dzielona asymetrycznie tylna kanapa.

Składane jest w ten sposób zarówno siedzisko, jak i oparcie. Po powiększeniu bagażnika uzyskuje się równą powierzchnię ładunkową. O ile stylistyka pasuje do miana Sport, o tyle gorzej przedstawia się sytuacja w przypadku 80-konnej jednostki napędowej. Prawie 14 s podczas sprintu do "setki" w przypadku auta ze sportowymi aspiracjami to zdecydowanie za długo.

Mazda nie imponuje także szybkością maksymalną

Kres możliwości następuje już przy 164 km/h. Okazuje się natomiast, że ten silnik potrafi być elastyczny. Dzięki temu bezpieczne wyprzedzanie nie powinno stanowić większego problemu.

To z pewnością zasługa prawidłowo zestopniowanej skrzyni biegów. Podczas przyspieszania nie ma konieczności częstej zmiany przełożeń. Cieszy również precyzja przekładni. Wszystkie biegi zawsze trafiają w żądaną pozycję.

Jednostka napędowa nie zachęca do dynamicznej jazdy ze względu na zużycie paliwa. Spokojnie jeżdżący kierowcy bez trudu uzyskają spalanie poniżej 5 litrów na 100 kilometrów.

Osoby, które chcą wykorzystać maksimum możliwości samochodu, muszą się pogodzić ze zużyciem przekraczającym 11 litrów na "setkę". To już bardzo dużo przy tej mocy auta. Średnie spalanie wynoszące 7,5 litra jest na akceptowalnym poziomie.

Silnik dość cichy, ale mało dynamiczny

Cieszy wysoka kultura pracy silnika. Przy każdym poziomie prędkości obrotowej hałas nie jest uciążliwy. Nawet podczas szybkiej jazdy pasażerowie mogą rozmawiać ze sobą swobodnie bez podnoszenia głosu. O ile silnik nie pasuje do sportowych aspiracji auta, to układ jezdny z pewnością tak.

Sprawnie i z dużym zakresem bezpieczeństwa przeprowadza Mazdę przez szybko pokonywane zakręty. Co ważne, dopracowane zawieszenie pozwala na stabilne zachowanie się auta podczas przejeżdżania przez wyboje. Pomimo wysokiego nadwozia samochód nie buja się na boki przy nagłej zmianie kierunku jazdy.

Sztywne zestrojenie nie powoduje narzekania pasażerów na komfort jazdy. Samochód poprawnie zachowuje się na wszelkich nierównościach. Dopełnieniem dopracowanego układu jezdnego są skuteczne i odporne na fading hamulce.

Nieco ponad 39 metrów to dobry wynik. Maździe udało się stworzyć dobry samochód. Niestetywtrącili się znowu księgowi. Pomimo że ten model wyjeżdża z fabryki w Hiszpanii i nie jest obciążony cłem, to cena jest wysoka.

Prawie 60 tysięcy zł za auto klasy B to zdecydowanie za dużo. Pocieszeniem jest fakt, że za te pieniądze klient otrzymuje dopracowany, bardzo dobrze wyposażony samochód o niekonwencjonalnej stylistyce.

Autor Tomasz Kamiński
Tomasz Kamiński
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
Powiązane tematy: