Jednak jest jedna wersja, która budzi większe zainteresowanie. Znawcy widzący na słupku charakterystyczny herb od razu wiedzą, że mają do czynienia z wyjątkową odmianą Ghia.Jej cechą charakterystyczną jest dodanie pojazdowi nienachalnego, luksusowego blichtru. Karoseria nie ocieka chromem, a metalizowane listwy świetnie współgrają z aluminiowymi felgami. Uroku dodają pojazdowi również praktyczne, przyciemniane szyby oraz metalizowany czerwony kolor nadwozia.Wnętrze wykończono subtelnie. Siedzenia pokryte zostały materiałem wysokiej jakości i alcantarą. Na desce rozdzielczej znajdziemy metelizowane okleiny oraz wstawki z drewnopodobnego materiału. Całość prezentuje się elegancko. Przyczepić można się tylko do słabej jakości plastików, którymi wykończono tylne drzwi. To, co spodoba się jadącym z przodu, to wygoda foteli. Nawet po długich podróżach nie czuliśmy się zmęczeni. Zaletą siedzeń jest dodatkowo świetne zabezpieczenie przed przemieszczaniem na boki podczas szybkiego pokonywania zakrętów.Ilość miejsca, jaką wygospodarowano z przodu, powoduje, że wysokie osoby mogą ze spokojem myśleć o długich wojażach. Kierowca pochwali dodatkowo łatwość uzyskania prawidłowej pozycji. To zaleta dwupłaszczyznowo regulowanej kierownicy oraz fotela sterowanego na wysokość. Z tyłu jest całkiem szeroko jak na kompakt, ale dłuższa jazda przy komplecie pasażerów nie będzie przyjemnością. Wadą jest za to ograniczona przestrzeń nad głowami.Dużo miejsca na walizki i mocny, benzynowy silnikFocus ma pojemny i ustawny bagażnik. Gorzej, gdy kufer się powiększy. Na podłodze pozostaje próg, a 1247 l pojemności nie zachwyca. Testowany model wyposażono w 2-litrową, benzynową jednostkę o mocy 145 KM. Serwowane przez nią osiągi ucieszą sportowo nastawionych kierowców. Już po 9,2 s na liczniku mamy "setkę". Co ciekawe, subiektywnie ma się wrażenie ociężałości podczas przyspieszania. Na szczęście to tylko złudzenie. Widać to po tempie, w jakim znikają w lusterku wstecznym auta, które przed chwilą ruszały z nami spod świateł. Zalety silnika to wysoka kultura pracy oraz niski hałas. Testowany Focus nie jest mistrzem oszczędzania, ale jego spalanie kształtuje się na korzystnym poziomie. Odczyty z komputera pokładowego wykazały zużycie paliwa o około litr wyższe, niż podaje producent. Trzeba przyznać, że nadal są to dobre wartości dla 145-konnego silnika.Niemiłą niespodzianką było dla nas działanie skrzyni biegów. We wszystkich Focusach, którymi jeździliśmy do tej pory, ten element działał nienagannie. Tymczasem tutaj dźwignia pracowała z oporem, a poza tym przy szybkim przełączaniu z "dwójki" na "trójkę" trzeba było uważać, bo lewarek samoczynnie wybierał się w kierunku pierwszego biegu. Jedynym lekarstwem na to jest dokładne prowadzenie dźwigni w odpowiednie miejsce.Precyzyjne prowadzenie, ale bez rewelacjiProwadzenie Focusa nie jest już tak fantastyczne, jak w przypadku pierwszej odmiany tego auta. Na szczęście, pojazd w dalszym ciągu dobrze trzyma się drogi na zakrętach, a precyzyjny układ kierowniczy umożliwia opanowanie go w każdych warunkach. Za 500 zł dostępne jest sportowe zawieszenie, dzięki któremu można dynamiczniej pokonywać łuki. Komfort resorowania jest na przeciętnym poziomie. Pasażerowie odczują na własnej skórze moment pokonywania większych wybojów.PodsumowanieTo dobrze, że w sprzedaży są takie auta, jak Focus w wersji Ghia. Nie każdego stać na limuzynę klasy wyższej, a dzięki takiej odmianie można poczuć namiastkę luksusu za mniejsze pieniądze. Do tego pasuje mocny, benzynowy silnik. Szkoda, że ten pozytywny obraz psuje nieprecyzyjna skrzynia.
Ford Focus 2.0 - MaGhia herbu działa
Ford Focus to z pozoru nic nadzwyczajnego. Tradycyjny, 5-drzwiowy kompakt dobry do codziennego podróżowania po mieście i wystarczający na wakacyjne wyjazdy.