Ile nowego jest w nowym? Teoretycznie ponad tysiąc elementów, jednak na pierwszy rzut oka bardzo niewiele. Mondeo otrzymało zmienioną maskę, większy wlot powietrza w przednim zderzaku oraz diodowe światła do jazdy dziennej i tylne reflektory.

We wnętrzu modernizacji poddano konsolę środkową, boczki drzwiowe, panel wskaźników i system audio. Facelifting przyniósł także nową kolorystykę materiałów wykończeniowych. W rezultacie kabina Mondeo wygląda naprawdę dobrze. Wrażenie robi jakość tworzyw - dominują miękkie i przyjemne w dotyku plastiki. Imponująca przestronność wnętrza oraz przepastne bagażniki pozostały niezmienione.

Narzekać nie można także na wyposażenie. Mondeo może zostać wyposażone m.in. w systemy automatycznie włączające światła drogowe, ostrzegające o niezamierzonym opuszczaniu pasa ruchu oraz analizujące stopień zmęczenia kierowcy. Rozwiązania - podobnie jak wentylowane fotele - jeszcze do niedawna były zarezerwowane dla najdroższych limuzyn.

Nie oznacza to, że lepiej być nie może. Położony między wskaźnikami wyświetlacz komputera pokładowego jest przeładowany funkcjami, przez co jego obsługa nie należy do najłatwiejszych. Użytkownik Mondeo będzie musiał przyzwyczaić się także do utrudnionego sterowania tylnymi szybami - przełączniki znalazły się w bezpośrednim sąsiedztwie masywnego uchwytu do zamykania drzwi.

W nowym Mondeo najważniejsze są nowe technologie - dwulitrowe silniki benzynowe 2.0 EcoBoost z bezpośrednim wtryskiem paliwa oraz turbodoładowaniem oraz dwusprzęgłowe, 6-biegowe skrzynie PowerShift. W nowym Mondeo rozwiązania będą występowały razem. Przekładnię PowerShift za dopłatą otrzymają także samochody ze 140- i 163-konnymi dieslami 2.0 TDCi. Nowość w gamie stanowi jednostka 2.2 TDCi, która rozwija 200 KM. Potężny moment obrotowy gwarantuje doskonałą elastyczność oraz przyśpieszenia, jakich nie powstydziłby się sportowy samochód.

Benzynowa jednostka 2.0 EcoBoost będzie dostępna w wersjach osiągających 203 KM i 240 KM. Mocniejsza z nich pozwala na przyśpieszenie od 0 do 100 km/h w czasie 7,5 sekundy oraz jest w stanie rozpędzić Mondeo do 245 km/h. Motor potrafi też zaskoczyć oszczędnością. Przy spokojnej jeździe autostradą możliwe do uzyskania są wyniki nieznacznie przekraczające… 7 l/100km!

Początkowo w ofercie znajdzie się osiem silników. Benzynowe to 1.6 Duratec (120 KM), 2.0 Duratec HE (145 KM) oraz 2.0 EcoBoost (203 i 240 KM). Diesle będą reprezentowane przez jednostkę 2.0 Duratorq TDCi (115, 140 i 163 KM) oraz 2.2 Duratorq TDCi (200 KM). Przedstawiciele Forda nie chcieli ujawnić, czy gamę uzupełni sportowa wersja ST. Z dużym prawdopodobieństwem można założyć, że w niedalekiej przyszłości dwulitrową "benzynę" zastąpi doładowana jednostka 1.6 EcoBoost.

Ford Mondeo słynął z doskonałych właściwości jezdnych. Facelifting nie przyniósł jakichkolwiek zmian. Limuzyna produkowana w Genk wciąż doskonale się prowadzi, skutecznie wybiera nierówności i błyskawicznie reaguje na polecenia wydawane kierownicą.

Odświeżony Ford Mondeo zadebiutuje na polskim rynku w październiku. Ceny nie zostały jeszcze ostatecznie skalkulowane, jednak przedstawiciele marki poinformowali, że należy spodziewać się ich nieznacznego wzrostu, co może oznaczać kwotę ok. 76 tysięcy złotych za podstawową wersję ze 120-konnym silnikiem.