Logo

Gracz z ambicjami

Autor Andrzej Jedynak
Andrzej Jedynak

Rynek dużych, luksusowych SUV-ów rozrasta się. Od niedawna w Polscemożna kupić kolejnego "koreańczyka" walczącego w tej kategorii -SsangYonga Rextona. Ludzie wydający na samochód około 200 tys. zł mająjednak dość duże wymagania - czy to auto jest w stanie im sprostać?

Gracz z ambicjami
Zobacz galerię (2)
Auto Świat
Gracz z ambicjami

Testujemy jedną z najbardziej atrakcyjnych wersji - bogato wyposażonego turbodiesla z Common Railem.

Potężne wymiary Sylwetka

Rextona budzi respekt - niby długość 4,7 m to nic wielkiego, ale w połączeniu z imponującą wysokością i szerokością każe zachować ostrożność przy parkowaniu. Na szczęście w tej wersji przewidziano czujniki wspomagające cofanie.

Wygląd zewnętrzny opracowano, uwzględniając wymagania osób lubiących "świecidełka" - malowane w innym kolorze niż karoseria nakładki na drzwiach i błotnikach uzupełniane są chromowanymi listwami. Sylwetce nie można jednak odmówić własnego stylu i nowoczesności.

Atmosfera przepychu panuje też we wnętrzu - skórzana tapicerka, elektryczne sterowanie foteli, drewnopodobna okleina. I tu niektóre dodatki zdają się być umieszczone "na siłę" - np. zielona obwódka prędkościomierza.Pora na ocenę walorów praktycznych.

Z przodu ilość miejsca i wygoda foteli nie budzą krytyki. Z tyłu w zasadzie też, ale.... Jeśli chodzi o szerokość, nie ma powodów do narzekań - 150 cm to imponująca wartość. Środkowy pasażer ma jednak podstawy, by czuć się dyskryminowanym, gdyż zewnętrzne miejsca mają wygodne zagłębienia.

Są też niedociągnięcia z zakresu bezpieczeństwa - pośrodku z tyłu zamontowano tylko pas biodrowy, brakuje trzeciego zagłówka, a gdy złożymy 1/3 kanapy, razem z nią znika zaczep środkowego pasa bezpieczeństwa!

Trzeba jednak oddać sprawiedliwość - mimo kilku wad wnętrze jest funkcjonalne (dużo skrytek, kieszenie, gniazdka 12V, tylna kanapa z regulacją pochylenia oparcia itp.) i nieźle wykończone.

Wagon bagażowy

Tylko nieliczne auta mogą pochwalić się przedziałem bagażowym o objętości przekraczającej 1000 l. Rexton może zapisać to sobie na plus i to duży. Równe kształty (zastosowano sprytne, "równające" podwyższenie części podłogi) i solidnie zamykane skrytki (np. na narzędzia) to główne zalety.

Jest też porządnie zamocowana siatka oddzielająca bagaż od podróżnych. Niestety, kufer nie najlepiej wypada po złożeniu kanapy - okazuje się, że podłoga jest mocno pofałdowana. To efekt przystosowania auta do montażu trzeciego rzędu siedzeń (w Polsce na razie niedostępny).

Solidne podstawy

Pod maską auta pracował turbodiesel 2.7 z bezpośrednim wtryskiem paliwa Common Rail. Wbrew pozorom nie jest to wersja 270 CDI znana np. z Mercedesa ML (koreańska firma korzysta z licencji tego producenta).

Motor skonstruowali inżynierowie SsangYonga, opierając się na rozwiązaniach niemieckiego partnera. Zadanie wykonali znakomicie. Silnik porusza ponaddwutonowego kolosa bardzo sprawnie, ma na tyle dużo momentu, że warto rozważyć zakup automatycznej skrzyni.

Spalanie udaje się zachować w rozsądnych granicach - przy spokojnej podróży na trasie (przy 100 km/h obrotomierz wskaże 2000 obr./min) wystarczy 7 l oleju na 100 km.

Realnie trzeba się jednak liczyć ze zużyciem na poziomie 10-11 l/100 km, co i tak jest bardzo dobrą wartością.Na desce rozdzielczej znajdują się dwa przyciski sterowania napędem.

Podstawowy program to 4H

Układ napędowy pracuje wtedy w systemie TOD (Torque On Demand - moment na żądanie, modele ze słabszymi silnikami mają nieco uproszczoną konstrukcję). W normalnych warunkach drogowych niemal cały napęd przenoszą tylne koła, stale kontrolowany jest (elektronicznie) poślizg przednich kół.

Jeśli taki zostanie wykryty, sprzęgło lepkościowe kieruje znacznie więcej momentu obrotowego na przednią oś. System działa szybko i sprawnie, kierowca właściwie nie wyczuwa dołączenia napędu.

Obok pozycji 4H jest 4L - to włączany na postoju reduktor (moment rozdzielany w stałych proporcjach 50/50). Podczas jazdy w terenie przekładnia taka bardzo przydaje się Rextonowi.

Zawieszenie to konstrukcja typowa dla SUV-ów - z przodu zastosowano układ podwójnych wahaczy poprzecznych oraz kolumny resorujące, z tyłu zaś zamontowano oś sztywną resorowaną na sprężynach śrubowych. Podwozie zapewnia duży komfort jazdy zarówno na asfalcie, jak i w terenie.

Poza drogą utwardzoną ze względu na znaczne wymiary na poprzecznych dołach dość łatwo wpada w nieprzyjemne kołysanie. Niestety zdarza się usłyszeć zawieszenie podczas jazdy, a tylna oś (prowadzona czterema drążkami wzdłużnymi i poprzecznym drążkiem Panharda) na poprzecznych garbach ma tendencję do uskakiwania. Auto wyraźnie nurkuje podczas hamowania.

Z czym walczyć?

Pozostaje określenie konkurencji auta i zbadanie ceny. W materiałach producenta wyczytać można, że to tańsza alternatywa BMW X5 czy Mercedesa ML. Będzie jednak walczyć raczej z Hyundaiem Terracanem - jest od niego dłuższy o 1 cm, silniejszy o 2 KM, ma podobny układ napędowy.

Hyundai występuje tylko z silnikiem 2.9 D,w trzech wersjach wyposażeniowych (jedna z "automatem"), ale za 149,9 tys. zł też oferuje skórę. Rexton Lux ("nasz" egzemplarz był oparty na tej wersji, ale zubożony np. o szyberdach) góruje nad Hyundaiem np. bocznymi poduszkami czy ESP, ale jest od niego dużo droższy.

Autor Andrzej Jedynak
Andrzej Jedynak
Powiązane tematy: