Jeden z nich pochodzi z Francji – to Peugeot 308 SW. Drugi z przeciwnego końca świata, z dalekiej Korei – Hyundai i30 CW. Golf musi mieć się na baczności, aby nie dać się im wyprzedzić. Pomimo że zadebiutował niedawno, w naszym porównaniu Variant jest najstarszy. Już w przyszłym roku otrzyma pierwszy lifting. Krótko mówiąc, bardziej doświadczony pretendent do mistrzostwa wśród kompaktowych kombi będzie walczył z młodszymi, ale godnymi przeciwnikami. Nasi zawodnicy mają pod maskami oszczędne silniki Diesla. Szczególnie ambitnie do tematu kombi podeszli Francuzi. O dziwo, z tej wersji nadwoziowej wyrzucili wszystko, co zwykle znajdujemy w kombi. Dzielone siedzenia tylne? Jakież to banalne! Zmywalne dywaniki gumowe w bagażniku? To już dziś za mało, by przekonać do siebie klientów. Do tego potrzeba czegoś więcej. I to otrzymujemy, bo w SW możemy się poczuć prawie jak w vanie. Pasażerowie podróżujący z tyłu siedzą na trzech indywidualnych fotelach, mają do dyspozycji stoliki, a przez szklany dach mogą podziwiać fantastyczne kształty chmur. Kto ma liczniejszą rodzinę albo wielu przyjaciół, może nawet zamówić za dopłatą siedzenia dla szóstego i siódmego pasażera! Trzeba za nie zapłacić dodatkowo 2400 zł. Nie jest to jednak żadna nowość, bo takie rozwiązanie znamy z poprzednika – Peugeota 307 SW. Nowością jest za to ciekawy kształt tyłu. To przede wszystkim zasługa nietypowo wygiętej szyby.W porównaniu z Peugeotem kombi Volkswagena i Hyundaia wygądają mniej spektakularnie. Ich projektanci postawili na stare, sprawdzone pomysły stylistyczne oraz rozwiązania zwiększające praktyczność pojazdu. Składane siedzenia tylne są dzielone asymetrycznie i w przeciwieństwie do indywidualnych foteli Peugeota nie da się ich wyjąć. A już o dodatkowych dwóch miejscach nie ma co marzyć, bo w tych samochodach brakuje ich nawet za dopłatą. Peugeot oferuje jeszcze jeden ciekawy element. Podobnie jak w poprzedniku do standardowego wyposażenia należy panoramiczny, szklany dach. W Golfie za taki rarytas trzeba zapłacić dodatkowo 5350 zł, a w i30 ten element nie jest w ogóle oferowany. Nic dziwnego, że efektowna, dobrze wyposażona "308" kosztuje więcej nawet od tradycyjnie drogiego Golfa. Plusem tego drugiego jest możliwość dokupienia wielu ważnych elementów w pakietach, których ceny okazują sięcałkiem atrakcyjne. Hyundai w najdroższej wersji Premium kosztuje dużo, ale w zamian otrzymuje się bogato wyposażony samochód.Jednak osoby, dla których priorytetem jest bezpieczeństwo, chętnie wybiorą Peugeota. Tylko w nim mogą mieć za 1700 zł airbag kolanowy,a w standardzie światło sygnalizujące ostre hamowanie. Szkoda tylko, że ESP wymaga dopłaty. Ten element należy do wyposażenia standardowego jedynie w Hyundaiu. Volkswagen i Hyundai zainwestowaliw przytulność. Pasażerowie Peugeota mgą wprawdzie podziwiać przez szklany dach piękne widoki, ale po pewnym czasie im się to znudzi i będą chcieli czym prędzej wysiąść z auta. Dlaczego? Ponieważ na tylnych siedzeniach wygodnie będzie tylko dzieciom. Dorośli nie wytrzymają na nich nawet 200 km. Jadący Hyundaiem dysponują przestrzenią na nogi niczym w samochodach klasy średniej, a pasażerowie Golfa mają ilość miejsca typową dla klasy kompaktowej. Kokpit żadnego z rywali nie daje powodów do krytyki. Projektanci każdego z testowanych kombi starali się, aby dać podróżnym wrażenie dużej przestrzeni. Skutkiem ubocznym tych starań jest słaba widoczność do przodu pomimo dużej szyby. Postawienie auta w luce przed supermarketem wymaga świetnego wyczucia bryły samochodu lub zaufania do czujników parkowania. Jak zwykle w kombi widoczność wstecz jest znacznie lepsza. Z tyłu każdego z konkurentów panują proste linie, od których już dawno odeszły luksusowe Avanty, Mercedesy T, Touringi czy Sportwagony. Od razu widać, że testowany tercet został zaprojektowany raczej z myślą o wożeniu skrzynek z napojami, a nie kijów golfowych. Do Peugeota z pięcioma osobami na pokładzie wejdzie aż 28 standardowych skrzynek coca-coli (każda po 12 butelek o pojemności 0,5 l). Prowadzący małe firmy nie będą zachwyceni Golfem. Jego bagażnik przy normalnym położeniu siedzeń jest tylko o 3 l mniejszy od kufra Peugeota, a pomimo tego Variant mieści aż o 8 skrzynek mniej niż francuskie kombi. Widać, że sama pojemność nie wystarczy. Ważne jest również odpowiednie ukształtowanie bagażnika. Pod tym względem Golf wypada blado na tle konkurentów. Tym bardziej że Hyundai, którego bagażnik ma pojemność zaledwie 415 l, mieści tylko o jedną skrzynkę mniej, niż dało się ulokować w Golfie. Po powiększeniu części ładunkowej liderem nadal pozostaje Peugeot, którego kufer ma objętość 1736 l, Golf zmieści 1495 l, a Hyundai tylko 1395 l ładunku.Najsilniejszą bronią konkurentów Golfa okazują się silniki. Koreański diesel o mocy 116 koni mechanicznych pracuje na tyle cicho, by nie przeszkadzać w rozmowie nawet podczas szybkiej jazdy. Jeszcze ciszej jest w kabinie Peugeota. Kto przesiądzie się z 308 SW do Golfa TDI (105 KM), od razu zatęskni za ciszą panującą we francuskim kombi. W porównaniu z pracującymi z wysoką kulturą silnikami rywali 1,9-litrowy, czterocylindrowy napęd Volkswagena brzmi jak traktor. Na szczęście Niemcy sukcesywnie wymieniają pompowtryskiwacze na nowoczesne układy wtryskowe Common Rail. Przez długie lata atutem TDI było niskie zużycie paliwa. Ale teraz rywale dogonili lidera. Każdy z nich zużywa średnio ok. 5,5-5,6 l oleju napędowego na 100 km.Pod względem dynamiki najlższejszy Hyundai ma najwięcej do powiedzenia. Trzeba jednak przyznać, że rywale ustępują mu tylko nieznacznie. W próbie elastyczności na 4. biegu to 308 jest minimalnie z przodu. Na ostatnim biegu najlepiej przyspiesza Golf, drugi jest Hyundai. Francuski konkurent odstaje od nich znacznie, ale trzeba pamiętać, że jako jedyny ma 6-stopniową przekładnię. Działanie tej skrzyni okazuje się gumowate. Jednak trzeba przyznać, że przekładnia sprawuje się lepiej, niż było to w poprzedniku. W Hyundaiu biegi włącza się lekko i bez haczeń. Jednak pod warunkiem, że nie przyspieszamy dynamicznie. Wówczas szybkie operowanie dźwignią objawia się lekkim oporem podczas włączania poszczególnych przełożeń. Dobrą robotę przy skrzyni wykonali konstruktorzy Volkswagena. W tym przypadku nie trzeba się obawiać ani haczenia, ani braku precyzji. Także drogi prowadzenia dźwigni zostały optymalnie dobrane.Różnice pomiędzy konkurencyjnymi kombi są najbardziej odczuwalne dopiero na rozjeżdżonych autostradach. Koleiny nie robią dużego wrażenia na Golfie. Ponadto jego zawieszenie dobrze tłumi wszelkie nierówności. Hyundai próbuje być równie komfortowy i prawie mu się to udaje. Peugeot mknie niewzruszenie po dobrych drogach, dopóki nie pojawią się koleiny. Nawet niewielkie wytrącają "francuza" z równowagi. Dobrze, że 308 SW może mieć na pokładzie ESP, które pomaga w opanowaniu pojazdu. Gorzej, że za tego pomocnika, podobnie zresztą jak w Golfie, trzeba dopłacić. Wspomaganie za mało precyzyjnego układu kierowniczego Peugeota mogłoby być nieco mocniejsze. Golf ma najlepszy układ kierowniczy, lepszy nawet od dobrego układu kierowniczego i30. Niemiecki kompakt wygrywa z konkurentami również pod względem skuteczności układu hamulcowego. Jako jedyny przy zimnych tarczach zatrzymuje się na odcinku krótszym niż 36 m. Peugeot jest gorszy w tym względzie o metr, a Hyundai o 1,2 m. Także przy rozgrzanych elementach ciernych Variant nie ma sobie równych. Podczas gdy do zatrzymania ze 100 km/h wystarczy mu 36,5 m, to Peugeot potrzebuje odcinka 37,3 m, a Hyundai nawet 38,3 m. Pomimo tak znacznych różnic w hamowaniu trzeba przyznać, że nawet najsłabszy wynik Hyundaia można uznać za dobry.PodsumowanieNo proszę, zagrożenie Golfa ze strony rywali okazuje się całkiem uzasadnione. To, że niemieckie kombi ma pojemny bagażnik, to bardzo dobrze, ale koreański kompakt udowadnia, że ważne są również inne walory. To dzięki temu i30 nie ustępuje Golfowi i oba samochody stały się zwycięzcami naszego porównania. red. Tomasz KamińskiDobre osiągi, prowadzenie czy komfort jazdy są oczywiście ważne, ale decydując się na auto kombi, zwracałbym przede wszystkim uwagę na pojemność i praktyczność bagażnika. Dlatego moim faworytem jest debiutujący Peugeot. Jego dodatkową zaletą będzie również wysoka ładowność. Cieszy także cicha praca ekonomicznego silnika.red. Janusz Borkowski
Hyundai i30 CW kontra VW Golf Variant i Peugeot 308 SW - Golf poważnie zagrożony
Konkurencja nie śpi, a to oznacza, że gracze nawet tak uznani na rynku, jak Volkswagen Golf Variant, nie mogą się czuć pewni swej mocnej pozycji. Oto nadchodzą konkurenci, którzy mogą poważnie namieszać wśród kompaktowych kombi.