Koreańczycy nie ukrywają, że wprowadzając do sprzedaży i40, zamierzają zdobyć serca... 60 tys. księgowych dużych firm. Dlatego najpierw do sprzedaży trafia kombi – ten rodzaj nadwozia jest chętniej wybierany przez klientów instytucjonalnych. Czy ten przedstawiciel klasy średniej zaistnieje wreszcie na europejskim rynku?
Auto od samego początku robi pozytywne wrażenie. Hyundai i40 został zaprojektowany w Rüsselsheim zgodnie z oczekiwaniami Europejczyków. Czy stylistyka nadwozia spodoba się klientom, pozostaje na razie kwestią otwartą. Nam auto przypadło do gustu.
Model i40 okazuje się wystarczająco przestronny dla czwórki dorosłych pasażerów, nawet wtedy, gdy z przodu usiądą osoby o wzroście powyżej 1,85 m. Do kufra można zapakować od 553 do 1719 l bagażu. Minusem jest jego nieduża wysokość – efekt zaprojektowania drugiego, płytkiego schowka pod podłogą. Warto za to podkreślić zamontowanie szyn w podłodze, co pozwala na unieruchomienie bagażu za pomocą przesuwanej poprzeczki.
Tablica rozdzielcza i konsola centralna początkowo sprawiały wrażenie przeładowanych przyciskami, ale szybko odgadliśmy, który z nich do czego służy. Benzynowy silnik o mocy 177 KM gwarantuje dobre osiągi. Przy spokojnej jeździe zużywa niemal 9 l paliwa na 100 km – w porównaniu z zapewnieniami producenta to dużo. Ponadto gdy wchodzi na obroty, staje się nieprzyjemnie głośny.
Zastrzeżeń nie budzi natomiast praca zawieszenia, które nie tylko jest zestrojone komfortowo, lecz także gwarantuje pewne prowadzenie na zakrętach. Na pochwałę zasługuje również dobra widoczność. Hyundai zastosował liczne nowinki techniczne, z których dobrze sprawdza się m.in. system „inteligentnego” parkowania.Podstawowe i40 kupimy za 84 900 zł (1.6/136 KM). Nasz testowy egzemplarz z silnikiem benzynowym w wersji Premium kosztuje od 127 500 zł.
PODSUMOWANIE - Hyundai nie miał do tej pory szczęścia w klasie premium.Sonata, choć była poprawnym autem, nie zdobyła popularności w Europie. Czy nowe i40 przełamie złą passę? Naszym zdaniem auto ma duże szanse na powodzenie. Pytanie tylko: czy na tle konkurencji nie jest zbyt drogie?