Logo

Idealna kombinacja?

Autor Michał Krasnodębski
Michał Krasnodębski

Koszty benzyny potrafią skutecznie zniechęcić do dalekich wypadów zamiasto. A przecież właśnie po to wymyślono auta kombi, by zabraćrodzinę, upchać bagaże, bez problemu zamknąć klapę załadowanego pobrzegi bagażnika i wygodnie wyjechać na wakacje

Idealna kombinacja?
Zobacz galerię (4)
Auto Świat
Idealna kombinacja?

Dlatego wymyślono złoty środek: oszczędne silniki wysokoprężne. Dzięki nim można znacznie swobodniej planować trasę, nie martwiąc się o rozlokowanie stacji paliw, a także o domowy budżet.

Czy najnowsza Astra dorzuci nowe walory do znanych już zalet kombi?

W tym teście nowy Opel zmierzy się z Renault Mégane'em Grandtourem. "Francuz" ma dużą przestrzeń bagażową, jednak jego konstruktorzy nie zadbali o dopracowanie wszystkich szczegółów samochodu.

Od kombi wymagamy zwykle płaskiej podłogi na całej długości przestrzeni bagażowej. Niestety oparcia siedzeń tylnych po złożeniu nie leżą poziomo, a ponadto tworzą mały stopień. To bardzo przeszkadza podczas załadunku ciężkich przedmiotów.

Astra pokazuje, że może być lepiej

Tu dostajemy powierzchnię przestrzeni bagażowej równą jak stół. Ale Opel też nie jest idealny. Przed złożeniem oparć trzeba wyciagnąć zagłówki. Poza tym oparcie nie daje się z powrotem podnieść jedną ręką, ponieważ bardzo ciasno zakleszcza się w położeniu poziomym.

Także trzecie kombi, Toyota, ma pewne wady. Przede wszystkim przestrzeń bagażową o około 100 l mniejszą niż u konkurentów. Właściwie to nic dziwnego - auto jest o 10 cm krótsze od rywali, a pasażerowie miejsc tylnych nie mają mniejszej przestrzeni na nogi.

Niestety także w Corolli trzeba przed złożeniem oparć usunąć zagłówki. Jednak w tym kombi podłoga bagażnika jest równa, a pod nią wygospodarowano dodatkowo miejsce na dwa schowki.

Gdyby jeszcze ich pokrywy były lepiej dopasowane i nie hałasowały podczas jazdy po dziurawych drogach... We wszystkich trzech autach przestrzeń bagażowa jest wyściełana tanim filcem, który trudno odkurzać i czyścić.

W tej klasie standardem powinien być znacznie lepszy materiał lub wymienne maty.Corolla przewiezie 380 kg ładunku, Astra o 145 więcejAstrze należy się pochwała za wysoką ładowność (525 kg).

Także 480 kg w przypadku Mégane'a to dobry wynik. Możliwości przewozowe Corolli (380 kg) na tle konkurentów wyglądają bardzo mizernie. Przy pięciu pasażerach mogą okazać się zbyt skromne.Na szczęście silnik każdego z rywali nie ma najmniejszych trudności z wprawieniem ich w ruch.

Pozytywnie wyróżnia się napęd Astry

I nie ma się czemu dziwić: jest najmocniejszy w teście i może być wzorem kultury pracy.Astra kusi mocnym silnikiem i odstrasza wysoką ceną... Do tego porównania zdecydowaliśmy się na najmocniejsze dostępne diesle poszczególnych marek.

Opel ze swoim 150-konnym silnikiem ma tutaj wyraźną przewagę - jest to pułap nieosiągalny dla właścicieli Renault i Toyoty. Czy większa moc Astry jest rzeczywiście warta dodatkowych ponad 10 tys. złotych?150 KM potrafi rozpędzić kombi Opla do prędkości nawet powyżej 200 km/h.

Moment obrotowy o wartości 320 Nm sprawia, że przyspiesza się bardzo łatwo. Kto chce, może rozpędzać auto od 80 km/h do prędkości maksymalnej bez zmiany przełożenia - na szóstym biegu! Tylko przy niższych obrotach Astra dostaje zadyszki.

Poniżej 2000 obrotów przyspiesza z mozołem, po czym jej diesel eksploduje mocą i kręci aż do 5000 obr./min. Do tego radość jazdy tak dynamicznym samochodem kosztuje użytkownika przeciętnie tylko 6,7 l/100 km.

Sześć biegów Astry i Mégane'a zmniejsza ich apetyty na paliwo

Mégane zużywa o kubek paliwa więcej: 6,9 l. Jego czterocylindrowiec (120 KM, 300 Nm) robi znakomite wrażenie kulturą pracy i elastycznością. Podobne zalety ma silnik Toyoty.

Charakterystyczny odgłos diesla przeszkadza tylko podczas startu na zimno. Jeśli jednak rozgrzeje się, pracuje cicho i elegancko.Silnik Corolli mający 116 KM jest najsłabszy w teście, jednak podczas normalnego użytkowania będzie to niezauważalne.

Już od 1800 obr./min dostarcza odpowiedniej mocy. Zużycie paliwa na poziomie 7,1 l/100 km to niewiele, ale zawsze więcej niż u konkurentów. Główna przyczyna większego apetytu to pięciobiegowa skrzynia przekładniowa.

Silniki Mégane'a i Astry przy 140 km/h na najwyższym, szóstym biegu kręcą się o ok. 500 obr./min wolniej niż diesel Toyoty.

Zawieszenie Astry jest bardziej sprężyste niż w Corolli czy Méganie

Auto niezbyt lubi krótkie nierówności, na kiepskich nawierzchniach do kabiny przedostają się drgania. Do tego testowany pojazd był wyposażony w IDS plus (elektroniczne sterowanie siłą tłumienia plus twardsze sprężyny) za 5000 zł. Ponadto auto jest zawieszone o 15 mm niżej - dopłata 1000 zł.

Do sportowego charakteru Astry pasuje skrzynia biegów. Bardzo krótki drążek Opla łatwo i precyzyjnie przechodzi z jednej pozycji do drugiej.Resorowanie Toyoty okazuje się najbardziej komfortowe

Zawieszenie Corolli preferuje spokojniejszy styl jazdy

Jest bardziej miękkie, komfortowe, skuteczniej pochłania nierówności. Przyjemna alternatywa szczególnie dla dojrzalszych kierowców. Dokładnie pośrodku znajduje się Mégane, jego układ jezdny jest dobrym kompromisem pomiędzy komfortem a sportem.

Gdyby tak jeszcze układ kierowniczy twardniejący podczas szybkich zmian kierunku ruchu dawał więcej czucia... Jeśli wziąć pod uwagę stosunek ceny zakupu do wyposażenia, korzystną propozycją jest Mégane, który już seryjnie ma klimatyzację, radio z CD, elektrycznie sterowane wszystkie szyby oraz relingi dachowe.

Toyota jest równie bogato wyposażona, w dodatku ma seryjnie system stabilizacji jazdy wymagający u konkurentów słonej dopłaty. Astra nie dorównuje wyposażeniem rywalom: w standardzie Enjoy nie ma nawet klimatyzacji!

Za kurtyny trzeba dopłacić 2000 zł, podnośniki szyb tylnych kosztują kolejne 1400 zł.Pocieszeniem dla nabywców Astry może być fakt, że w jej dieslu wymiana oleju jest wymagana co 50 tys. km lub co dwa lata, co wpływa pozytywnie na koszty serwisu. Na takim dystansie właćciciel Toyoty odwiedzał warsztat już trzykrotnie!

Autor Michał Krasnodębski
Michał Krasnodębski
Powiązane tematy: