Pucharowa Kia pro_cee'd do złudzenia przypomina drogowy samochód. Jedynie 17-calowe alufelgi Dotz, obniżone zawieszenie, zaślepki na miejscu przednich świateł oraz zapinki maski i klapy bagażnika zdradzają wyczynowe przeznaczenie pojazdu.

Znacznie poważniejszym modyfikacjom poddano wnętrze samochodu. Wypruto z niego wszelkie elementy tapicerskie, izolacyjne oraz dźwiękochłonne. W zastępstwie pojawiły się części zwiększające bezpieczeństwo. Między głową kierowcy a boczną szybą znalazła się siatka. Boczki drzwiowe zastąpiono taflą wytrzymałego włókna węglowego. Pucharowy pro_cee'd został także wyposażony w dwukilogramową gaśnicę oraz wyłącznik prądu.

Seryjna kierownica ustąpiła miejsca elementowi firmowanemu przez Momo. Jego wieniec został obszyty zamszem, dzięki czemu doskonale przylega do sportowych rękawic. Brak poduszki powietrznej to nie przypadek. Wielopunktowe pasy spajają zawodnika z fotelem na tyle mocno, że nawet podczas poważnego wypadku nie uderzy on głową w kierownicę.

Deska rozdzielcza została pokryta materiałem zapobiegającym powstawianiu refleksów świetlnych. Pozostawiono w niej seryjne wskaźniki oraz komputer pokładowy, dzięki któremu wiemy, że podczas torowej jazdy średnie zużycie paliwa wynosi… 25 l/100km! Niezmienione pozostały także pokrętła systemu wentylacji. W wyścigowym aucie na przyjemny chłodek liczyć jednak nie można. Podczas zawodów obowiązuje zakaz otwierania szyb, a niemal całkowicie metalowe wnętrze błyskawicznie się rozgrzewa.

Wolne przestrzenie kabiny pasażerskiej wypełniono zastrzałami mocno rozbudowanej klatki bezpieczeństwa, która została wykonana przez polską firmę Ireco Motorsport. Solidność konstrukcji w połączeniu z 6-punktowymi pasami Schroth oraz głębokim (i wygodnym!) fotelem Momo sprawia, że dla kierowcy ewentualny kontakt z barierą kończy się na strachu. Nawet gdy w chwili uderzenia prędkość sięga kilkudziesięciu kilometrów na godzinę.

Na wyścigowym torze wypadki są trudne do uniknięcia. W pucharze Kia cee'd Cup rywalizuje kilkunastu zawodników. Tłok na trasie w połączeniu z wolą zwycięstwa sprawiają, że mało które auto kończy zawody bez szwanku. Niewielkie obtarcia nadwozia, połamane zderzaki oraz złożone lusterka to chleb powszedni zmagań w pucharze.

Do kontaktu między pojazdami najczęściej dochodzi na zakrętach, które są także idealnym miejscem do wyprzedzania. Na krętych fragmentach trasy pucharowy pro_cee'd czuje się najlepiej. Kompaktowa Kia została wyposażona w sportowe amortyzatory Bilstein, twarde sprężyny H&R oraz przyczepne opony Pirelli P Zero Corsa. Przeciążenia pojawiające się na wyjściach z najostrzejszych zakrętów są na tyle duże, że uniemożliwiają zmianę drugiego biegu na "trójkę". Można to zrobić dopiero po wjechaniu na prostą.

Po ustawieniu geometrii zawieszenia oraz dobraniu optymalnego ciśnienia w oponach wyścigowa Kia prowadzi się neutralnie. Samochód jest znacznie bardziej przewidywalny od pucharowego Picanto, za którego kierownicą wielu zawodników zaczęło przygodę ze sportem motorowym. W pro_cee'dzie ewentualna pod- i nadsterowność jest łatwiejsza do opanowania. To efekt większego rozstawu osi, szerszej karoserii oraz lepszego wyważenia. Niektórzy zawodnicy nie uważają tego za zaletę. Ich zdaniem jazda mniej przewidywalnym Picanto była źródłem większej radości...

Dzięki ponad dwukrotnie mocniejszemu silnikowi pro_cee'd góruje nad Picanto także na prostych. W seryjnym wydaniu czterocylindrowy silnik o pojemności dwóch litrów dostarcza 143 KM. Po zastosowaniu sportowego układu wydechowego oraz zmianie oprogramowania komputera moc wzrosła do około 160 KM. Wystarcza to, by rozpędzić pro_cee'da do "setki" w niecałe siedem sekund.

Na najszybszych partiach torów wyścigowych kompaktowa Kia jest w stanie osiągnąć ponad 180 km/h. Wytracanie prędkości odbywa się bardzo sprawnie. Sportowe klocki hamulcowe Carbone Lorraine wgryzają się w tarcze z taką siłą, że uderzenie w środkowy pedał musi nastąpić znacznie później niż podpowiada zdrowy rozsądek. Kto się przełamie, zyskuje cenne ułamki sekund...

Zmagania w Lotos cee'd Cup dostarczają zawodnikom solidnej dawki adrenaliny. Wyścigowy weekend składa się z treningów, kwalifikacji oraz dwóch wyścigów na dystansie 12 okrążeń. Podczas jednej rundy kierowcy pokonują ponad 300 kilometrów ze średnią prędkością 120 km/h.

W trakcie zawodów kierowcy zmagają się z konkurentami i koniecznością znalezienia optymalnych ustawień samochodu. Nie obywa się także bez awarii. Dla wyścigowych mechaników nie ma jednak rzeczy niemożliwych. Wymiana sprzęgła, skrzyni biegów, a nawet całego silnika to kwestia kilku godzin.

Wyścig na torze Hockenheimring zakończył pierwszą połowę Kia cee'd Cup. Kolejna runda odbędzie się 7-9.08 na czeskim torze Most. 11-13.09 zawodnicy będą rywalizowali na torze Poznań, a ostatni wyścig sezonu odbędzie się 16-18.10 w czeskim Brnie.